176. I płaczę
A jest tam kobieta
Tam na tym przystanku
Chmury deszczu szukają
A pustka ludzi nie znajduje
I siedzi ta kobieta
W samotności
Telefon odkładając
I siedzi tak
I płaczę
Co się stało
Nikt nie wie
Nawet sama dziewczyna
Która próbuje
się powstrzymać
Od łez
I nie wiedząc
Chusteczki poszukuje
Rękawiczki ściska
I siedzi tak
I płaczę
Dziewczynka nie czuje potrzeby
Nie czuje powodu
Lecz jednak na przystanku
I siedzi tak
I płaczę
Wszystko się budzi
Strumień oczyszczono
I płynie
I płynie
Wartko
Spod powieczek
Więc dziecko
Samotnie
I siedzi tak
I płaczę
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro