169. Efekt motyla
Zastuka człek w kran swój, to z Wysp Chatham mu gość odpuka.
Endorfina podskakuje
Figlarnie się słój obstukuje
Enigme z motyla się obserwuje
Kogoś chyba nakrętka nurtuje
Tego robaczka z wolnością przywituje
Może i dobrze, że odlatuje
Oraz że skrzydełkami na wietrze maluje
To małe nic złego nie umie
Yyy…
Lecz cóż to w oddali wędruje
Ależ to nie tornado atakuje?!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro