Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

/19/mi-mi-mi-mi-mi-mi-miłość

Miłość zdarza się wiele razy w ciągu całego życia. Miłość prawdziwa zdarza się raz. Niespodziewanie. Zaskakuje cię w sklepie, na ulicy, w szkole, w pracy, na basenie, gdziekolwiek. Po prostu widzisz tę osobę, a twoje serce rusza podwójnym tempem. Chce wyrawać się z klatki piersiowej do tej jedynej osoby. Jedynej osoby, której serce również szaleje, a ona może to zauważyć lub wręcz przeciwnie - nie zwrócić uwagi na ból w piersi. Miłość zdarza się wiele razy, a ta prawdziwa, nierozerwalna, ta na zawsze, jest jedna, jedyna. Zdarza się raz. I jest wieczna.

   Przez całą pierwszą klasę liceum myślałem, że moją prawdziwą miłością jest Madison. Lecz nie zauważyłem tego, że moje serce rwało się w piersi na widok Michaela. Zakrwawionego Michaela, leżącego na posadzce, nękanego na korytarzach. Serce Michaela również rwało się w moją stronę. Tylko mocniej, a on to widział. Był świadomy tego uczucia. 

- Michael, kiedy zdałeś sobie sprawę, że mnie kochasz?

- W szpitalu. - spojrzałem na niego zdzwiony.

- Jak? 

- Kiedy usłyszałem o tym w szkole, byłem przerażony. Podoałeś mi się wtedy od dłuższego czasu. Uciekłem w trakcie lekcji i pojechałem autobusem do ciebie. Trudno było się dostać, bo pielęgniarka wpuszczała tylko rodzinę, ale udało się. Widziałem za szybą, jak jesteś w śpiączce. Widziałem twoją matkę. Potem przyjechali Ashton i Calum, bo nie wracałem do domu. Zapytali się, co ja tu robie? A ja odpowiedziałem zwykłe: "Kocham go". Zrozumieli. - a po moich policzkach płynęły łzy, bo chłopcy byli takimi przyjaciółmi, takimi osobami, które - jako jedyne - odwiedziły mnie w szpitalu. Nie chłopcy z drużyny tenisowej oni. 


TROCHĘ PŁACZĘ, ALE TO JUŻ KONIEC I CHYBA PŁACZĘ TROCHĘ BARDZO :(((( 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro