Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VI

Nie moglam w to uwierzyc momentalnie zaczelam łkac i krzyczec. Moim oczom ukazaly sie moje najwieksze dziecięce koszmary. Staly przede mna prawdziwe CREEPYPASTY. Chwile potem zemdlalam. Obudzily mnie czyjes krzyki.
-jak mogles byc taki nieostrorzny?!!
-sama wbiegla mi na noz. Juz daj spokuj to tylko jakas wiejska dziewka
-nie jakas wiejska dziewka Jeff tylko moja przyjaciolka!-powiedzila z przekonaniem Stuu
-nnnie krzyszcie tak glowa mnie boli-szepnełam
-obudzila sie zostawcie mnie z nia sam na sam
-ok ok-powiedzial chlopiency glos
-Sala nic ci nie jest?-zapytal Stuu jak zawsze kojoncym glosem
-cco to było?
-ja przepraszam to nie mialo byc tak mialas o mnie tago nie wiedziec
-czego? Zapytalam zaciekawiona
-jestem Creepypastą
Moje serce w jednej chwili zamarlo. Wszystko co wiedzialam o Stuu bylo nie prawda. Byl tylko morderca? Ale jak? Kiedy? I dlaczego?
-jjjjak to?- zapytalam widocznie zedenerwowana
-nie chce o tym rozmawiac
-NIE MUSIMY ROZMAWIAĆ
-no dobra nie powinienem miec przed tobom tajemnic
-i dobze
-dolonczylem do creepypast przed tym jak sie rozstalismy. I tak to sie wszystko zaczelo
-to dlatego tak szybko odeszles?
-tak odpowiedzial Stuu
-wiesz co ja tez chcialam zawsze chcialm zostac creepypasta
-dobrzr przepraszam. Ale ty jestes zbyt delikatna
-przeszlam przez zbyt duzo zeby bys delikatna
Bylam bardzo zestresowana ale jednoczesnie chcialam dolaczy do creepypast gdyz chcialsm dokonac zemsty na ojcu

-------------------
No to tyle na dzisiaj kochani piszcie jak wam się podoba

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro