text 147
kupić ci coś?
Eva: a gdzie jesteś?
w sklepie skarbie, w sklepie
Eva: tego to się domyśliłam, myślałam, że odpiszesz mi w którym konkretnie jesteś
to chcę chipsy
i żelki
albo jakieś ciasto
albo to wszystko co wymieniłam
okej, będę za godzinę bo jeszcze muszę napaść na bank
Eva: TO NIC NIE KUPUJ
nie unoś się Mohn
Eva: i co jeszcze Schistad
dużo rzeczy 😎
widzę, że lepiej się już czujesz
Eva: powiedziałabym, że gorzej
musimy pogadać, okej?
dlatego dokup jeszcze alkohol
właśnie mnie przeraziłaś, wiesz?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro