Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

text 219


William: I jak z twoją mamą?

Przyjechać do szpitala, czy chcecie być sami?

nie wiem, cały czas robią jej jakieś badania i nic nam kurwa nie mówią

co to w ogóle ma być. Jesteśmy jej rodziną a oni się zachowują jakby nas nie było

William: I twój tata na to pozwala? To do niego nie podobne.

Polityk urządzający scenę w szpitalu by źle wyglądał w prasie lol

Czasami jego dyplomacja i pozycja się na chuja przydaje, wiesz?

Czy tak ciężko kurwa wyjść i powiedzieć, co się dzieje? Ci lekarze to banda kutasów i nic więcej

William: A co w ogóle się stało?

nie wiem, tata siedzi cicho jakby coś miał na pieprzonym sumieniu

wiem, że to źle zabrzmi ale mam ochotę mu przywalić, wiesz? Jego ciężarna żona jest w pierdolonym szpitalu i nie wiadomo co z nią jest a on robi maślane oczy do Evy. No kurwa błagam

William: Nie przesadzaj co?

Z czym?

Przecież ja dobrze wiem, że gdyby Eva nie była ze mną to by się do niej przystawiał. Widzę, jak się na nią gapi a jego pytania "jak Eva" to wcale nie pieprzona troska tylko ciekawość, bo chce wybadać teren czy coś się między nami nie pieprzy

William : Uznam, że jesteś w szoku bo nie wiesz co z twoją mamą. Jak ochłoniesz, to zrozumiesz jakie głupoty mi wypisywałeś i obydwoje udamy, że to nigdy nie miało miejsca.

Jak będzie coś wiadomo co z Giną to daj znać

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro