rozmowa
Elo. Dziś maratonik ;3
Nie przedłużam już więc zaczynamy!
Rozmowa
-O boże cześć Kaśka! Nie spodziewałam się ciebie tutaj! Boże jak dawno się nie widziałyśmy! Tyle czasu minęło od wczoraj
-O boże cześć Małgośka!
Rzuca zakupy i drze ryj
-Czy, czy ty wiesz, że ta Helena ta, ta wiesz która
-No, no wiem
-Ona zaręczyła się z tym Jendrzejem
-No nie gadaj
-No. Nawet do siebie pasują
-Małgośka co ty gadasz? Przecież ta Helena nie pasuje do Jęndrzeja! My nie znosimy Jęndrzeja!
-No właśnie, właśnie. Co ty mi wciskasz, że go lubimy?
-Nie to ty mi wciskasz!
-Nie!
2 godziny później
-I wiesz Kaśka on wtedy powiedział ,,Hej" to ja na to ,,Hej", a on ,,Co tam"
-No nieee
-No prawdę mówię
-Powiedział ci ,,Hej"?!?!?!?!??
Piszczy
-No właśnie!!!
Jakiś ludź myśli- wariatki
Wiem, że mało śmieszny, no..no..no, ale jest
W komach piszcie propozycje na rozdziały!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro