Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Xdddddd

Endyne: Zanim zaczniemy... Sans, przynieś mi ketchup.

Sans: skończył się.

Endyne: ŻE CO, KURWA?! WYCHLAŁEŚ CAŁY?!

Sans: yup.

*Endyne bierze do ręki włócznię*

Endyne: JUŻ NIE ŻYYYYYJEEEESZ!!!

Undyne: Uspokój się, dziewczyno.

Chara: Przejdźmy do pytań, tylko wezmę czekoladę.

*Frisk i Flowey robią facepalm*

Endyne: A tak wgl, to Totem mi wytłumaczyła, o co chodzi z tym podtekstem, "morderczy kwiatku".

Flowey: No o co?

Endyne: Jesteś jaskrem.

Flowey: I?

Endyne: Jaskry są trujące dla ludzi w takim stopniu, że od nich umierają. Ogarniasz?

Flowey: *robi tą swoją piękną minę*

(mina Flowey'ego, xd)

Flowey: A teraz, autorko pytania, GIŃ!

Endyne: Skoro *Chara wraca do pokoju* Chara wróciła, to zajmijmy się pytaniami!
Chara: Jak myślisz, twój siostrzeniec to będzie chłopiec czy dziewczynka?

*na twarze Frisk i Sansa wchodzą rumieńce. Ten widok napełnia cię determinacją*

Chara: To już mam obstawiać płeć dziecka? Hmm, zobaczy się podczas ciąży.

Undyne: A co jeśli już jest ciąża? (͡° ͜ʖ ͡°)

*ich miny - bezcenne*

*Endyne robi facepalm*

Endyne: Czy lubisz żelki?

Chara: Nie, FUJJ!

Endyne: Gdyby moje spojrzenie zabijało, już byś nie żyła...
Alphys: Jadłaś kiedyś dango? (Kulki ryżowe, słodkie kulki)

Alphys: Yymm, nie, ale z chęcią spróbuję!

Endyne: W jakim stopniu od no chyba cie pojebało do omg kochasz Undyne?

Alphys: Ymm, co? Nie rozumiem pytania.

Endyne: Lol, ja też nie.
Papyrus: Czy przyrządzasz jeszcze jakieś posiłki poza spaghetti?

Papyrus: TAK!

Sans: woah, bro, jakie?

Papyrus: SPAGHETTI!

*Sans robi facepalm*

Endyne: Co myślisz o Flowey'u/Asrielu/Sukinkocie?
BŁĄD, TOTEM, TO JEST JEBANY SUKINKOT!

Papyrus: EEEE... JA, WIELKI PAPYRUS, SIĘ GO BOJĘ!

Flowey: I o to chodzi, bitch!

Endyne: A ja z chęcią go zabiję.
Zrób mi spaghetti z temflakesami. Proszę *robi słodkie oczka*

Chara: Wiesz, Totem, że Endyne układa w głowie plan, jak cię zabić za podrywanie Papsa?

*Endyne robi facepalm*

Papyrus: Z CHĘCIĄ! NYEH HEH HEH HEH HEH!

Endyne: Lol.
Undyne: Lubisz mnie za te pytania?XD

Undyne: Tak, bo mogę się pośmiać z czyiś rumieńców.

*Endyne robi facepalm*

Chara: Nie rób tyle facepalmów, bo cię czoło rozboli, XD.

*Endyne robi facepalm po raz kolejny*

Chara: Czyli mam se gadać do ściany.

Undyne: Dokładnie.

Endyne: Muffet: Dlaczego twój śmiech jest taki irytujący? (Jaka ja miła xd)

Muffet: Po prostu taki jest, Ahuhuhuhu~

*Flowey robi odruch wymiotny*

Endyne: Dlaczego Mettaton?

*Mettaton oderwał się od przeglądania w lusterku*

Mettaton: Co, dlaczego ja?

Muffet: Ja nie wiem, o czym ty mówisz, Ahuhuhu~

*Flowey robi odruch wymiotny*

*Mettaton delikatnie przesuwa się w stronę Muffet*

*Flowey robi facepalm*

Alphys: Weź ktoś mądry zrób ship Muffet x Mettaton.

*Muffet wylała na siebie herbatę*

Endyne: O, do mnie. Tak, pozdrawiam wszystkich od Totema!

Frisk: Yay!

Endyne: Sans: Czy jesteś za tym by mieć wiele żon? (Nie ja ale Kebab chyba chętna)

Sans: nope. jedna wystarczy.

Endyne: Zjedz pizzę bez użycia rąk.

*Sans unosi pizzę magią i zjada. XD*

Endyne: Lol. To chyba wszy... Nie, jeszcze jedno pytanie do Papsa.
Papyrus: Papyrusie czy wiesz czym jest słoneczko (͡° ͜ʖ ͡°)?

Papyrus: OCZYWIŚCIE! TO TA WIELKA KULA NA NIEBIE!

Sans: nie o to jej chodziło...

*Endyne, Undyne, Alphys, Chara, Frisk i Flowey robią facepalm*

Undyne: Niech ktoś zliczy wszystkie facepalmy w tym rozdziale...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro