39
No może masz racje może potwór ze mnie jest. Bo tak nazwałaś mnie gdy poznawałyśmy się. Rozpaliłaś płomień i chciałaś zrzucić mnie do otchłani mych wad jednak dziś płomienie idą w twoją stronę pożrą wszystko na swojej drodze i nic ci już nie pomoże twoja durna zabawa zamieniła się w piekło. Jednak za nim uciekniesz kolejny raz odpowiedz mi które z nas jest bestią? Które z nas tym złym? To co tu stworzyłaś zostawi blizny i mi i tobie więc lepiej się przyznaj nie mów więcej o sobie. Zamknij ten rozdział gdyż zabawiasz się nami. Nie jestem raczej sadystką jednak nie zawacham się użyć ostatecznej broni. Płomienie pną się wyżej zasłaniają zimne niebo nie ma już ratunku w tej bitwie wszystko spłonie. Brak ci już słów to wiem. Jednak czy ci pomoże obrażanie mnie? Myślisz że te marne słowa jak miecz mogą mnie ciąć jednak powtarzasz tylko to co mówili tyle lat temu. Wtedy czułam ból jednak teraz tylko śmiech gdyż bólu nie ma już. Jesteś zabawna ze swoimi staraniami i wysiłkami by zadać mi ból. Więc powiedz mi kto dziś jest ten zły?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro