17
Moje serce wypełnia pustka. Rzaden dzień nie ma dla mnie sensu gdyż niedługo przyjdzie kolejny tak samo nudny i parszywy. Czekam na chwile rozrywki które następnie mijają z zawrotną prędkością. Za to mój grub mieni się na choryzoncie do którego dąże. Muszę z tym walczyć, zatrzymać się i spojrzeć na otaczający mnie świat. Popatrzeć w oczy ludziom i na ich przepełnione emocjami twarze. Otworzyć oczy szeroko i wydzieć wszystko. Głośno krzyknąć by każdy mnie zauważył. Muszę zmierzyć się z moim wrogiem- przyszłością. Muszę złapać teraźniejszość w ręcę i jak dziecko z balonami w ręku szczęśliwie iść.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro