16
Łzy ściskają mi gardło lecz muszę otrzeć je krytykę twoją znieść a gdy nadejdzie czas nałożyć iglastą obrożę z twoich nakazów i kar. Przy tym takżem mam uśmiechać się, mam szczęśliwa być chociaż płyną łzy. Chce prywatność mieć i nie mów mi nie. Ostatnią szanse mam mieć, a co gdy opuści mnie na nią chęć. Nie chce być szara jak świat i nie musze mówić zawsze tak. Chce sobą być jednak muszę się z tym kryć. Lecz czy pozwolisz mi żyć tak jak chce?
Odpowiedzi są dwie, tak lub nie.
Ciągle mam wam usługiwać a życie przemija. Nie znosę tego nie!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro