Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział III

- Co o niej myślisz?
Spytał Yukine kiedy szliśmy z powrotem
- Urocza jest, ale jutro nie będzie o nas pamiętać wiesz o tym prawda?
Posmutniał momentalnie
- Jak Hiyori
Oznajmił beznamiętnie
- Oczywiście może pamiętać! To nie jest niemożliwe
Poklepałem go po plecach śmiejąc się
- Ta,nie wysilaj się
Westchnąłem i wpatrzyłem w gwiazdy na niebie

Kiedy przyszliśmy do domu od razu poszedłem się położyć, byłem tak padnięty jak nigdy.

Time skip~

Rano poczułem ciężar na klatce piersiowej,lekko rozchylając oczy zobaczyłem dziewczynkę, jej włosy wydawały się złote w promieniach słońca a uśmiech na twarzyczce spowodował ciepło w moim sercu
- Eiko ?! Co ty tu ...
- Wstajemy Yatusiu!
Krzyknęła ociekającym słodyczą głosikiem
- Przyszła dzisiaj rano
Oznajmił stojący z boku Yukine
- Sama?!
Spojrzałem z niedowierzaniem na małą
- Sama
Przytaknął blondyn
- Ale było ciężko, najpierw musiałam czekać aż Ruka,moja opiekunka z wczoraj zniknie mi z pola widzenia ,a potem szukałam twojego domu ! Na szczęście spotkałam taką miłą panią z ślicznymi dłuuugaśnymi blond włoskami i przeprowadziła mnie tu.
Opowiadała z przejęciem
- Bishamon...
Powiedziałem do siebie
- Była bardzo ładna !
- O ile zła wiedźma może być ładna
Burknąłem
- Jest złą wiedźmą ?
Jej oczy znowu błysnęły z ciekawości
- I to jeszcze jak! Rzuca klątwy na małe dzieci a potem je zjada ,a wygląda tak tylko dlatego, że kamufluje swoją brzydotę
- Ekhm...
Usłyszałem chrząknięcie w drzwiach
- Przedstawiasz mnie w bardzo dobrym świetle Yato
- Witaj stara przyjaciółko!
Chciałem ją objąć ale rzuciła mną o ścianę
Eiko zachichotała
- Jesteście zabawini ,jak stare małżeństwo
- Nie jesteśmy małżeństwem !
Wykrzyknęliśmy jednocześnie
- Widzisz, nawet mówią razem
Yukine podniósł rozbawioną dziewczynkę
- Nie igraj z bogami Yuki
Rzuciłem ostro
- Akurat się nim zgodzę
Przytaknęła Bishamon

- Dobrze już dobrze, Eiko idziemy na dół do reszty ?!
Spytał po chwili
- Haaai!
Pokiwała główką

- Czemu jej pomogłaś?
Zacząłem upewniając się że obydwoje nas nie słyszą
- Jestem miłą osobą dla każdego prócz ciebie
Założyła ręce na piersiach i oparła o biurko
- Ale nigdy nie pomogłabyś komuś bez żadnego powodu
Zmrużyłem podejrzliwie oczy
- Chciałam mieć wymówke to tego żeby zobaczyć jak radzisz sobie po stracie tej dziewczyny
- Hiyori?
- Tak. Byłam pewna że się załamiesz
Prychnąłem cicho
- Przyznaje, przez pewien czas miałem chwilę słabości ale staram się o tym nie myśleć
Podeszła bliżej i położyła mi rękę na ramieniu
- I bardzo dobrze, nie wiem co bym zrobiła gdybyś zniknął
- S-słucham ?!
Momentalnie na moich policzkach pojawiły się rumieńce
- Nie miałabym kogo drażnić, a ty o czym pomyślałeś pedofilu?!
Dała mi kopniaka w męskość i zarzucając włosami wyszła z pokoju
- Też cie lubię
Wymamrotałem wijąc się z bólu

Po kilkunastu bolesnych minutach zszedłem na dół.
Akurat trafiłem na dyskusję o tym czy Eiko powinna wrócić do siebie
- Nigdzie nie idę!
Rudawowłosa tupnęła stanowczo nogą
- Ale Eikiś twoja opiekunka znowu się zamartwi
Kofuku próbowała ją jakoś przekonać
- Niech się martwi! Ja chce tu z wami zostać na zawsze !
- Eiko
Złapałem małą za rączkę klękając przed nią
- Yato oni chcą żebym już wracała
Pociągnęła nosem
- Zrobimy tak, teraz zaprowadzę ciebie do domu, ale jeśli tylko zechcesz możesz codziennie do nas wpadać, okey?
Zastanawiała się przez chwilę jednak w końcu zgodziła się .



Stałem przed dużym domem ,widać że jej rodzice nie narzekają na pieniądze.
Wszedłem z nią na rękach przez okno wchodząc do biało-błękitnego pokoiku ze sporą ilością kokardek i pluszaków.
Mieliśmy szczęście ,Ruka nie zauważyła jej zniknięcia ponieważ myślała że jeszcze śpi .

Ostrożnie położyłem drobną postać do łóżka i opatuliłem kołdrą
- Yato...
Szepnęła kiedy już miałem wychodzić
- Słucham?
- Będę z tobą i Yukine na zawsze aż do śmierci
Powiedziała z powagą kurczowo trzymając za rękaw mojej bluzy
- O ile nie zapomnisz
Pocałowałem ją w czoło
- Ja nigdy nie zapomnę ,przysięgam
- Słowo?
Wyciągnąłem mały palec ,
oplotła swój wokół mojego na znak obietnicy
- Słowo






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro