#9
Chise pov
Zdziwił mnie jego pośpiech. Taką lekkomyślnością mogło mu się coś stać! Tym razem mu odpuszczę, ale będziemy musieli poważnie porozmawiać. Na dodatek nie chciał zostać u Lindela. Myślał, że nie zauważę? Nigdy za nim specjalnie nie przepadał, ale... To już trochę przesada. Poszłam się pobawić z smokami, które niecierpliwie na mnie czekały. Lindel i Elias zaczęli rozmawiać, więc postanowiłam trochę ich podsłuchać.
- Elias, wiem, że jesteś niezadowolony z sytuacji, ale takie środowisko powinno jej dobrze zrobić.
- Ale ona prawie wcale nie spędza tutaj ze mną czasu, a w domu mam dużo pracy. Na dodatek znowu muszę się wybrać na aukcję... Czemu ktoś taki jak ja musi tam co rok jeździć?
- Trzeba było nie zostawać... - resztę rozmowy zagłuszyły piski smoków, a Lindel i Elias gdzieś odeszli. O co im chodziło?
Taaa dawno mnie nie było co? znowu krótko, ale mam już jakiś mały pomysł na fabułę. Więc, może będzie tego więcej. MOŻE.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro