#1
Chise pov
Tego dnia obudził mnie Ruth, czy raczej jego brak. Zdziwiłam się, bo Ruth zazwyczaj nie wstaje beze mnie... Po chwili przypomniało mi się, że za dwa dni minie rok od kupienia mnie przez Eliasa. Chyba powinnam wszystkim coś kupić z tej okazji. Muszę dzisiaj pojechać do Londynu. Najlepiej teraz! Zbiegłam szybko na dół przeskakując stopnie. Wpadłam do kuchni i zauważyłam, że Silky dziwnie wygląda.
-Czy coś się stało Silky?- zapytałam. Ta przecząco pokiwała głową. Zauważyłam, że Elias wchodzi do kuchni.
- Ohayo Elias!- powiedziałam lekko się rumieniąc.
- Ohayo Chise.- skierował się w stronę stołu.
- Wychodzę, nie będzie mnie do wieczora.- powiedziałam
-Poczekaj Chise.
-Ach, tak. Nie wpakuję się w kłopoty. W razie niebezpieczeństwa wycofam się. Pogadam z kimś zanim podejmę działanie. To wszystko?
-Tak, możesz iść Chise.-szybko wybiegłam z domu, by zdążyć na pociąg do Londynu. Ruth, który nagle się pojawił ledwo umiał za mną nadążyć. Kiedy przyjeżdżał pociąg pomyślałam czy nie odwiedzić Angelici i Stelli, ale musiałabym to załatwić przed zakupami. Postanowiłam, że poproszę Angelicę, by coś zrobiła dla niektórych osób. Kiedy wychodziłam z pociągu czas jakby się zatrzymał. Wśród ludzi zobaczyłam Josepha, który patrzył na mnie z nienawiścią w oczach. Szybko skierowałam się do Angelici, ale Joseph był szybszy. Nagle zapadła ciemność...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro