Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3.

Perspektywa Chihiro*

Nanami i Sakura do rana wypytywały mnie i Haku jak się poznaliśmy, co nas łączy i czym tak dokładniej jest Haku. Za to Yato nie chętnie chciał rozmawiać o nim, wyraźnie nie lubił Haku, /hmm... Ciekawe dlaczego?/ -pytałam siebie samej w myślach. Kiedy wszyscy już się zebrali do domu ja zostałam jeszcze z moim starym przyjacielem nad rzeką.

- Cieszę się, że wróciłeś. Co robiłeś po tym jak odzyskałeś wolność od Jubaby?

- Wróciłem do swojego świata. Tam odzyskałem posadę bóstwa rzeki, lecz musiałem zdać pewien egzamin przygotowywujący mnie do pracy bóstwa. To dlatego nie mogłem odwiedzić cię wcześniej - wytłumaczył mi.

- Rozumiem - uśmiechnęłam się.

- A ty, co porabiałaś? 

- Nic nadzwyczajnego. Zaczęłam chodzić do szkoły i poznałam wspaniałych przyjaciół.

- A twoi rodzice, pewnie byli zdziwieni, że czas (dla rodziców) naglę się zmienił.

- Tak, na początku tak, ale potem o tym zapomnieli, a mi po Krainie Bogów zostało tyle, że widzę duchy zmarłych i różne stworzenia - wytłumaczyłam.

- Jak  to? Ciągle jeszcze widzisz te rzeczy? Powinnaś przestać je widzieć po wyjściu z Krainy Bogów. Jak to możliwe? - spytał zaskoczony.

- Nie wiem jak to możliwe, ale wciąż je widzę. Chociaż już się do tego przyzwyczaiłam.

- Jednak ciekawi mnie, czemu je widzisz. - uśmiechnął się - No nic, ja muszę już znikać.

- Ale jeszcze się zobaczymy, co nie? - pytałam zmartwiona.

- Jasne, że tak. Jak coś, to znajdziesz mnie w świątyni, znajdującej się przy tej rzece. To pa. - pomachał mi,  zmienił się w węża i wskoczył do wody płynąc z nurtem rzeki. 

Ja mu tylko odmachałam, zabrałam swoje rzeczy i poszłam do domu. Szłam i szłam, wąskimi alejkami, prowadzącymi do mojego domu. Wreszcie dotarłam do celu. Weszłam do mieszkania i zaczęłam szukać rodziców. Już dawno powinni być na nogach. Kiedy weszłam do salonu zamurowało mnie, nie wiedziałam co powiedzieć, co zrobić. Stałam jak słup soli. To przecież...

C.D.N.

________________________________________________

Hejka!

Wiem że dawno nie dodawałam do tej książki nowych rozdziałów, no ale wiecie, chodzę do szkoły, mam masę sprawdzianów, do tego dochodzą konkursy, wycieczki, spotkania z przyjaciółmi w sprawach towarzyskich itp. Do tego dochodzą jeszcze inne książki, które piszę na wattpadzie. Więc błagam zrozumcie mnie.

Mam nadzieję, że podobał się wam rozdział.

Komentarze zawsze mile widziane!

Do zobaczenia UwU

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro