Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 18

Nic się nie śpieszyli, bo ich chwile będą trwać, dopóki tego zechcą. Nic nie mogło powstrzymać miłości i tęsknoty w ich żyłach. Chwila, która była pożądana i oczekiwana, powinna być pielęgnowana, dopóki nie będą już mogli oddychać.

Luhan płakał cicho, gdy ciepłe i delikatne usta Sehuna pocałowały jego nos, czoło i zamknięte powieki. Obiecujące wargi Sehuna, gdy scałowywały łzy Luhana.

Mały jęk uciekł z warg ciężarnego, kiedy wielkie dłonie Sehuna wsunęły się pod jego koszulę, powoli pieszcząc i dotykając miękką skórę brzucha i talii. Luhan zaskomlał ponownie, gdy jego koszula została delikatnie zdjęta i rzucona gdzieś, gdzie nie musiał się nią przejmować. Drobne westchnienie wymknęło mu się z ust, gdy Sehun mruczał nisko, pożerając skórę z obojczyka, aż po klatkę piersiową, a potem jego ciążowy brzuch, odznaczając długie pocałunki wokół pępka.

- Luhan... Luhannie... - Sehun skandował imię niczym błogą mantrę, gdy wstał i całował go po całej twarzy i szyi. Palce Sehuna wciąż pieściły każde miejsce jego nagiej skóry. Niski jęk uciekł od Luhana, gdy długie palce męża zahaczyły o jego nadmiernie wrażliwe sutki, po czym przygryzł je swymi gorliwymi zębami.

- Sehun, proszę... - gorycz i pożądanie eksplodowały w ciele Luhana, podczas gdy jego mąż kontynuował swoją słodką udrękę.

- Boże, Luhan, jesteś taki piękny. - Sehun wyszeptał mu do ucha, sprawiając, że włosy na głowie Luhana stały z podniecenia. Prawie płakał z radości, gdy dłoń Sehuna odnalazła jego obolałego członka i zaczął gładzić go przez bawełniane spodnie.

Wstrząsające westchnienia i jęki opuszczały usta Luhana niezauważalnie, podczas gdy jego mąż jęczał i gładził go delikatnie. Tak bardzo chciał dotknąć Sehuna, więc nieśmiało podniósł ręce, które ściskały prześcieradła i chwycił go za ramiona, po czym przejechał dłońmi dalej, by poczuć szerokie plecy męża.

- Lu, ja... ja też cię potrzebuję. - Sehun powiedział łamanym głosem, błogosławionym z satysfakcji. Załzawione oczy Luhana wpatrywały się głęboko w jego męża, jego serce pękało od ilości szczerości i miłości w lśniących oczach Sehuna. Zawsze wiedział, jak oczy jego męża są łatwym oddaniem jego uczuć, a teraz mógł widzieć przez niego. Nawet jeśli Sehun nigdy nie odpowiedziałby dwóm słowom, Luhan nadal widział prawdę głęboko w jego oczach.

Luhan odetchnął głęboko, gdy Sehun uśmiechnął się do niego z pewnością, gdy powoli przesuwał dłońmi od pleców Sehuna do jego piersi, czując piękne i równomierne bicie serca. Mały uśmiech szarpał luźne usta Luhana, gdy ujął członka męża w swoją małą dłoń. Serce Luhana uderzyło tysiąc razy szybciej, jego oczy szukały oznak dyskomfortu w oczach Sehuna, gdy naśladował ruchy jego ręki na członku.

W sercu Luhana pojawił się przypływ dumy, kiedy Sehun zaczął pojękiwać i dyszeć z zadowoloną miną, a jego usta wyrażały słowa „Nie przestawaj" i „Jesteś taki dobry, Lu".

- Boże, Luhan. - Sehun jęknął i po raz kolejny zacisnął usta w ciasnym, zapierającym dech w piersiach pocałunku, jego dłoń działała szybciej, aż Luhan poczuł pulsowanie ciepła w dolnej części ciała, a potem doszedł z ochrypłym okrzykiem przyjemności.

Luhan położył się i przeżywał długo swój pierwszy orgazm. Jego dłoń leżała bezwładnie na członku Sehuna, dopóki nie poczuł, że mąż zabiera ją całując jego dłoń. Luhan ciężko dyszał i próbował odzyskać rękę. Chciał zadowolić swojego męża tak samo.

- Se-Sehun, ty... wciąż jesteś... pozwól mi... - sapał z zarumienionymi policzkami, ale Sehun tylko pokręcił głową, po czym podniósł Luhana na kolana. Usta Luhana rozchyliły się, by coś powiedzieć, ale szybko się zamknął, kiedy Sehun ściągnął swoją koszulę, w końcu wystawiając swoje ciało Luhanowi. Łzy znów spojrzały w oczy Luhana, gdy rozkoszował się pięknym ciałem Sehuna, pomimo rozerwania, które zaczęło pokazywać jego niski ciężar.

- Będziesz, Luhan. - Sehun szepnął mu do ucha, zanurzając ręce w spodniach Luhana od tyłu. Bicie serca Luhana podniosło się, gdy poczuł gorące dłonie Sehuna gładzące jego wejście, jego członek ponownie był już w połowie twardy. - Na swój własny sposób.

Sehun cofnął się, by spojrzeć mu głęboko w oczy. Jego mąż zachichotał cicho, zanim podniósł jedną rękę, by odgarnąć włosy Luhana z jego łobuzerskich oczu. Miłość dusiła go mocno, gdy pochylał się i łączył z niecierpliwością ich usta. Luhan mruczał wokół gorącego języka Sehuna, kiedy poczuł, że ręce jego męża wracają, by ugniatać jego pośladki, wysapał, gdy palce Sehuna pchnęły jego spodnie i bokserki nisko, aż poczuł te grzeszne palce okrążające brzeg jego wejścia.

Luhan odsunął się i usiadł trochę, aby całkowicie zdjąć spodnie i bokserki. Sehun wpatrywał się w niego zahipnotyzowanymi oczami, a Luhan zapomniał, jak być nieśmiałym, kiedy wczołgał się do męża i delikatnie położył go z powrotem, napierając dłońmi na tors chłopaka. Sehun posłuchał i pozwolił małym rękom Luhana rozpiąć koszulę i odciągnąć ją. Luhan pochylił się tak wygodnie, jak jego dziecięcy brzuszek pozwala mu głęboko pocałować Sehuna, zapewniając go o jego miłości i poddaniu. Chwiejnie zaczął rozpinać spodnie Sehuna, podczas gdy jego mąż rozpraszał swoją nieśmiałość głębokimi, gorącymi pocałunkami.

Luhan przełknął ślinę, kiedy odsunął się, a jego oczy spoglądały na twardego członka Sehuna. Chwiejnie położył na nim rękę, czując, jaki jest gorący i pulsujący, zanim Sehun przyciągnął go do kolejnego głębokiego pocałunku, Luhan cicho krzyknął, gdy Sehun znów podniósł go na swoje kolana, a jego członek twardo pulsował. Pocałował go głęboko, jedną ręką gładząc członka Luhana. Druga ręka krążyła wokół wejścia Luhana palcami, które były już posmarowane żelem.

Luhan coraz bardziej roztapiał się w ciele Sehuna i po pocałunkach. To było jego niebo, nie czuł się tak jak za pierwszym razem. Ta noc była pełna pasji i miłości. Dziś wieczorem należą do siebie nawzajem, jakby byli stworzeni dla siebie nawzajem do miłości.

- Lu, wszystko w porządku? - Sehun dyszał na jego ustach, gdy jego palec wszedł w gorące ściany Luhana, delikatnie głaszcząc struktóry wokół nich. Luhan ciężko dyszał, czuł się dziwnie, ale nie nieprzyjemnie. Chciał poczuć wszystko z Sehunem, nawet jeśli był to ból, który nadejdzie.

- Jestem... nic mi nie jest. - uśmiechnął się, by zapewnić Sehuna, z trudem łapiąc oddech, gdy drugi palec i trzeci złączył się, aż Sehun zaczął go rozciągać. Luhan jęknął głośno, gdy zobaczył gwiazdy w jego wizji. Jego dyskomfort przerodził się w nagłą przyjemność, gdy poczuł, że palce Sehuna uderzają w to gorące miejsce w jego wnętrzu. Luhan przemienił się w bałagan przyjemnych okrzyków i jęków, gdy czuł palce Sehuna.

Prawie płakał z dezaprobatą, gdy Sehun wyjął palce i został uciszony głębokim pocałunkiem. - To... będzie bezpieczniejsze dla Zhiyu, czy ty... jesteś pewny, Luhan? - Sehun wyszeptał do niego, jego wargi oznaczyły każdy zakątek na zaczerwienionej twarzy Luhana.

Luhan pokiwał głową pośpiesznie i pociągnął swojego męża do tęsknego pocałunku. - Jestem pewien, Boże, nigdy wcześniej nie byłem tego taki pewien... ja... tak bardzo cię pragnę. - Pocałował męża w policzek i szepnął mu do ucha. - Tak bardzo cię kocham, Sehun.

Głęboki pomruk uciekł z ust Sehuna, zanim Luhan poczuł, jak ogarnia go znajome uczucie. Gorący członek Sehuna wchodził w niego powoli i delikatnie. Usta Luhana rozchyliły się, gdy popłynęły łzy, zanim zostały scałowane przez gorliwe usta Sehuna. Zatrzymał się na minutę, by pocałować Luhana głęboko, a jego dłonie gładziły uda Luhana w pocie czoła, czekał na znak, aby ruszyć, znak, który dał Luhan, kiedy zaczął docisnął się biodrami do Sehuna.

Oboje tonęli w sobie nawzajem i tęsknymi dotykami. Biodra Sehuna przesuwały się ostrożnie w górę, by nie zaszkodzić dziecku, gdy Luhan także się na nim poruszał. Byli jak doskonałe kawałki puzzli idealnie pasujące do siebie. Uzupełniali się wzajemnie.

- Luhan. - Sehun szepnął bez tchu, gdy zaciskał dłonie na biodrach Luhana, aby wspomóc w jeździe na nim. Spotkał półotwarte oczy Luhana, które były na pewno wypełnione całą miłością, która wewnątrz go dusiła. Sehun pochylił się bliżej, jego usta zbliżały się do Luhana, gdy przyciskał ich spocone czoła do siebie. Spojrzał głęboko w jego oczy. - Ja też cię kocham, bardziej niż potrafię, ale nadal kocham cię wszystkim, co mam.

Łzy oślepiły wizję Luhana, kiedy zarzucił ręce na szyję męża i pocałował go głęboko, jakby to był ich pierwszy raz. Wszystko, co było tak przytłaczające, usta i ciało Sehuna na sobie, członek Sehuna pochował je w nim, czując, że są one jednym w każdym znaczeniu, a teraz uczciwym wyznaniem Sehuna.

Luhan głośno płakał, gdy całował twarz męża, wypuścił powietrze, kiedy biała substancja przykryła jego klatkę piersiową i brzuch, zanim Sehun skromnie jęczał z przyjemności i wyszedł z Luhana po gorącym, uspokajającym bałaganie.

Ciężko dyszali sobie w usta, czując się błogosławieni. Ramiona Sehuna owinięte były wokół pleców Luhana, aby go mocno przytulać, ramiona Luhana wciąż były na szyi, a dłonie zakopane w jego włosach, gdy nadal były ze sobą ściśle związane.

Luhan wybuchł łzami, gdy Sehun uśmiechnął się do niego, a jego łzy spłynęły po bladych policzkach. Rzeczywistość uderzyła ich boleśnie, bez względu na to, jak bardzo starali się ją zapomnieć. Mogą nie mieć tych chwil ponownie, mogą nie pozostać tak na zawsze, miesiące od teraz, a wszystko się rozpadnie.

- Luhan, przestań płakać, kochanie. - Sehun szeptał niepewnie w jego usta, Luhan nigdy nie chciał, by jego mąż wyszedł z niego, jakby mógł zniknąć. - Proszę, Lu, w porządku... nie płacz, skarbie.

- Kocham cię, Sehunnie, kocham cię, kocham cię. - Luhan czuł, jakby jego serce zostało wyszczerbione, pamiętając o surowym i okrutnym losie. - Proszę... obiecałeś... proszę... kocham cię, a Zhiyu tak bardzo cię kocha... kocham cię...

Sehun tylko się uśmiechnął i pocałował go delikatnie, zanim przyciągnął go do swojej piersi. - Czujesz to? Czy słyszysz to, kochanie? - Sehun wyszeptał mu do ucha, wciąż głęboko w nim zakopany, a ramiona chroniły go kojąco. Luhan zamknął oczy i słuchał.

- To twoja ulubiona piosenka. - Luhan słuchał i cieszył się, słysząc bicie serca Sehuna, gdy mocniej schował się w ramionach Sehuna. - Nie kochałeś się z nieżywą osobą, wciąż tu jestem, wciąż jestem twoim Sehunem i to jest... to twoja ulubiona piosenka, która wciąż gra.

Bez względu na to, jak to może brzmieć dziecinnie w czyichkolwiek uszach, wciąż była to piękna melodia Luhana. Płakał i czknął, aż nie mógł czerpać energii. Słuchał słodkiego głosu Sehuna i zasnął, by poczuć jego słodsze bicie serca.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro