Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Trebor- Wspomnienia

<Trebor>

Gdy skończyłem 12 lat moim rodzicom kończyły się oszczędności dlatego musiałem opuścić rodzinną wieś i udać się do miasta w poszukiwaniu pracy.  Pieniędzy starczyło mi tylko na podróż i miesiąc życia dlatego musiałem koniecznie znaleźć pracę.  Pewnego dnia wychudzony i zmarznięty wędrowałem po ulicy i zabierałem gołębiom chleb,  który rzucali im ludzie.  Wraz z łupem wróciłem na wysypisko na którym mieszkałem.  Moje życie było ciężkie ale dzisiaj wszystko miało się odmienić.  Gdy spokojnie jadłem sobie chleb nagle podszedł do mnie jakiś facet.  Miał ogrodniczki i śmierdziało od niego fajkami.
- Co w temacie? -  zapytałem. 
- Oj ojoj,  Robercik.  Czy nie masz dość?  Naprawdę masz jeszcze ochotę żyć w takich warunkach? -  O chuj mu chodzi,  przecież jest git.- Nie przyszedłem tutaj rzeby się nad tobą użalać.  Przyszedłem dać Ci ofertę pracy dla tajnej organizacji.
-COOO??- Nie mogłem w to uwierzyć.  Co się tutaj właściwie stało? 
- Ha,  wybacz wszystko Ci wytłumaczę.  Chciałbym żebyś dołączył do nas.  Do ludzi,  którzy nie znają pojęcia strachu.  Do ludzi szlachetnych i honorowych.  Do ludzi,  którzy byli w stanie wszystko poświęcić aby dać innym komfortowe życie. 
- Dobra,  dziadu.  Przejdź do rzeczy.  Nie mam całego dnia.  Na kogo ja ci wyglądam?  Jestem bezdomnym dzieckiem na ulicy.  Muszę szukać pożywienia i jakiegoś suchego kąta na noc a ty pierdolisz mi o chuj wie czym i to jeszcze w dramatycznym stylu.  Skąd ty się urwałeś?
- Z ogrodu. -  Wszystko stało się jasne.  W mojej głowie zaczęły się pojawiać różne obrazy.  Nagle wiedziałem wszystko na temat ogrodnictwa.  To co się w tamtej chwili ze mną działo było nie do przyjęcia.  Czułem się jak w transie.  W miejscu w którym się znajdowałem nie istniał czas a ja miałem wrażenie że sam Bóg do mnie przemawia "OGRODNICTWO"  powtarzał głos w kółko i w kółko.  Zrobiłem się strasznie szczęśliwy.  Teraz już wiem.  Ogrodnictwo to moje przeznaczenie.  Już wiem co mam robić.  Nic mnie nie powstrzyma!  Wstąpię do Tajnej Organizacji Ogrodników i zostanę najlepszym ogrodnikiem w dziejach!  I wyrwę wszystkie chwasty!  Wszystkie co do jednego!!!

Gdy retrospekcje się skończyły  facet w ogrodniczkach, który okazał się być prorokiem zabrał mnie na szkolenie do mistycznego ogrodu wielkiego króla Se' ka Thora. Lata mijały a ja uczyłem się tam wszystkiego związanego z moim powołaniem.  Religii,  kultury  i gdy osiągnąłem ostatni poziom wtajemniczenia byłem gotów zabrać się do pracy.  Szkolenie było bardzo wyczerpujące ale podołałem.  Mało tego!  Skończyłem z tytułem najsilniejszego ogrodnika ludzkości.  Konkurować mógł że mną tylko mój rywal.  Jebaka.  On też był bardzo zdolnym ogrodnikiem.  Mam nadzieję że w najbliższym czasie go nie spotkam.  Ten chuj ciągle chce mnie pokonać bo zabrałem mu 1 miejsce w rankingu ogrodników.  Ale zanim to nastąpi zamierzam porządnie się napracować.  Teraz muszę już tylko znaleźć pracodawcę.  Może przydzielą mi jakiś osiedlowy ogródek? Teraz już na pewno mnie przyjmą.  Jestem dorosły i do tego wiem wszystko na temat ogrodnictwa.  Bez problemu znajdę pracę.  A Jebaka nie znajdzie mnie jeszcze przez długi czas. 

I tak właśnie wylądowałem tutaj.  W osiedlowym ogródku, z dobrymi zarobkami,  ciepłym kątem i Naokim. Nie potrzebuję już niczego do szczęścia.  Wszystko jest idealne. Prawie. Teraz już tylko pozostaje mi czekać,  aż Naokuś stanie się legalny i będę mógł do końca ułożyć z nim swoje życie. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro