|6|
Swag: Wiesz Jungkookie, piszemy ze sobą już dobry miesiąc i co ty na to, abyśmy się spodkali ?
Wyświetlono
Kookie: No nie wiem Hyung, musze się zastanowić
Swag: No dobrze maluszku ;* Nie będe naciskał
Kookie: Dziękuje Hyung ;*
Kookie : Ja musze już iść, mama mnie woła
Swag: Dobrze maluszku ;* odezwij się jak najszybciej
Kookie : Postaram się , pa Hyung ;*
Swag: Pa maluszku ;*
Wyświetlono
Jungkook
Zszedłem na dół tak jak prosiła mama. Pewnie znów przyprowadziła swojego kochasia. Nie lubie go. Arogant z niego. Myśli, że jak ma kupe kasy to mu wszystko wolno. Pff.. Jeszcze czego.
Pokierowałem się do salonu, gdzie zastałem tego całego Parka JiMina przytulającego moją matke. Jak ona mogła się w nim zakochać. Patrząc na nich miałem odruchy wymiotne .. Jak ona może go przytulać .. Ja jej czasami nie rozumiem.
- Ekhem - odchrząknąłem by zwrócić na siebie uwage.
- Jungkook, musze jechać w delegacje - oznajmiła ze spokojem i stanowczością.
- Żartujesz prawda ? - byłem w szoku, czemu mi wcześniej nie powiedziała.
- Nie, nie żartuje. Dzwonił do mnie szef i musze wykonać jego polecenie.
- Na ile ?
- Dwa tygodnie.
- I mam rozumieć że przez dwa tygodnie mnie zostawisz ...
- JiMin z tobą zostanie.
- On, ale ..
- Jungkook, bez dyskusji, nie chce słyszeć żadnych sprzeciwów, za 10 minut wyjeżdżam.
***
Kookie: Hyung!
Swag: Co się dzieje maluszku ?
Kookie: Właśnie moja matka pojechała w delegacje
Kookie: Zostawiła mnie z tym przygłupem, Jiminem.
Swag: Tym jej facetem ?
Kookie: Tak ;(
Swag: Jungkookie, skarbie nie przejmuj się nim, on ci nic nie zrobi, myśle,że nie byłby do tego zdolny
Kookie: Tak myślisz Hyung
Swag: Tak, maluszku ;*
Swag: A teraz idź spać, już późno
Kookie: Masz racje Hyung, Dobranoc ;*
Swag: Dobranoc maluszku ;*
Wyświetlono
_____________________________________
Poprawione:
20.04.2017 r.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro