Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

one

Kim Taehyung to chłopak niczym nie wyróżniający się w tłumie. Natomiast Jung Hoseok to jego przeciwieństwo, wynikające jedynie z charakteru.

Taehyung skończył studia psychologiczne z wyróżnieniem. Znalazł się nawet w gronie najlepszych absolwentów tego roku. Zawsze miał większe ambicje niż możliwości, a jednak teraz, tak jak postanowił, dał z siebie wszystko. Efekty całorocznej pracy bruneta zostały jednogłośnie docenione przez wszystkich wykładowców uczelni, z czego chłopak bardzo się cieszył. Przez pierwsze lata nie wychylał się z tłumu, pozostając jedynie zwykłym szarakiem, który to uciekał spojrzeniem, za każdym razem, gdy ktoś ze starszych roczników spojrzał w jego stronę. Jednakże ciekawskie spojrzenia nie osłabiły jego zapału. Starał się, jak tylko mógł, aż w końcu dostał się na sam szczyt.

Hoseok to bardziej artystyczna dusza niż typ naukowca. Nigdy nie lubił zatracać się w wirze nauki. Czas, który mógł stracić na te nędzne wkuwanie regułek oraz innych niepotrzebnych rzeczy wolał przeznaczyć na treningi. Już od najmłodszych lat chłopak systematycznie i ciężko trenował. Poświęcając niemal każdą wolną chwilę.Taniec był jego ucieczką. W swoich układach wyrażał siebie. Nie ważne czy były to choreografie bijące energią czy wolne jak wskazówka godzinowa w zegarze, każdy kto przychodził oglądać jego występy zawsze był pod wrażeniem.
Wiedział, że tym nie zapewni sobie bytu w przyszłości, jednak nie mógł zrezygnować z tego, co kocha. Bo jak można obejść się bez czegoś, na co poświęciło się prawie całe swoje życie?

Hobi nawet nie wiedział o istnieniu Tae, dopóki przypadkiem nie wpadł na niego przed wejściem na teren uniwersytetu. Zarówno psychologia, jak i prawo znajdowało się w tym samym budynku. Położone były nawet w sąsiednich skrzydłach. To aż dziwne, że nie mieli przyjemności poznać się na jednej z akademickich imprez. W tych nocnych hulankach brali udział wszyscy studenci. Na dodatek wtedy każdy zapominał z kim ma na pieńku i po prostu się bawił. Podczas tych zabaw nawet najwięksi wrogowie potrafili usiąść razem przy stole i upijać się w swoim towarzystwie.

Wtedy Jung nie przejął się zbytnio tym incydentem, bo niby kto z nas zwraca uwagę na coś takiego. Wpadłem na kogoś, mówię przepraszam i idę dalej. Rutyna. Tak samo zrobił Jung. Nie przyjrzał się nawet twarzy chłopaka tylko w ekspresowym tempie pognał na wykład, który i tak go nie interesował. Jednakże był już spóźniony o dobre piętnaście minut. Nie myślcie sobie, że chłopak przez swoje hobby zawalał przeróżne egzaminy. Co to, to nie. Na szczęście był on w grupie osób, które solidnie przykładały się do nauki oraz z chęcią pomagali też chłopakowi w nadrobieniu materiału.

Niestety ich spotkanie, jeśli można nazwać to spotkaniem, dla Taehyunga było jak grom z jasnego nieba. Już nie raz widział bruneta, gdy w towarzystwie Jimina stał przy salach tanecznych w trzecim skrzydle. Raz nawet z ciekawości poszedł na jego występ, co było jego największym życiowym błędem. Uzależnił się od jego tańca, a może bardziej trafnym określeniem będzie od niego. Odtąd nie przegapił ani jednej możliwości zobaczenia Hoseoka w swoim żywiole. A z występu na występ, z każdego przypadkowego spotkania, no czasami nie aż tak przypadkowego Tae czuł, że to nie jest już zwykłe uzależnienie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro