Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Hiszpania x Reader


- Tch! Nie rozumiem dlaczego to ja mam ci pomagać... - Wymamrotałaś pod nosem w stronę Hiszpana.

- Przepraszam, [Imię], ale byłaś jedyną wolną osobą. - Uśmiechnął się do Ciebie, a ty poczułaś jak się znów rumienisz.

[Retrospekcja Reader-Chan]

- Lovi, no mówię ci poważnie... - Zaczęłaś opowiadać swojemu bratu o swoich problemach. Miałaś z nim bardzo dobre relacje, więc wiedziałaś, że Ciebie wysłucha. - Nie wiem co się dzieje. Za każdym razem gdy patrzę w jego zielone oczy to czuję jak się rumienię. Czuję jakby moje serce miało wyskoczyć z mojej klatki i nie wrócić. I to tylko przez przebywanie blisko Antonia. Co to może być? - Popatrzyłaś na Lovino, wyczekując odpowiedzi.

- Ech... Naprawdę chcesz wiedzieć? - W odpowiedzi skinęłaś głową.

- Zakochałaś się, siostra. - Otworzyłaś szerzej oczy i spojrzałaś na niego.

- C-co?

- No niestety, ale w tym Ci nie pomogę. Po prostu mu to wyznaj... - Wstał i odszedł, zostawiając Ciebie samą.

[Koniec Retrospekcji]

- No nareszcie ostatni... - Wymamrotałaś, wkładając ostatniego pomidora do koszyka.

- Zobacz jak to szybko poszło! - Powiedział wstając i podchodząc do Ciebie, czochrając Twoje [Długość] [Kolor] włosy, a ty wstałaś wydając z siebie krótkie ,,Tch".

- ~Dajesz, [Imię], powiedz mu to. Tak jak powiedział Lovi.~ - Pomyślałaś, ale zauważyłaś, że Antonio zaczął się od Ciebie oddalać.

- A-Antonio! - Zatrzymał się i odwrócił się do Ciebie z uśmiechem.

- Tak, [Imię]?

- Hmmm... To dosyć osobliwe pytanie... - Powiedziałaś spuszczając wzrok cała zarumieniona.

- Podoba ci się ktoś? - Powiedziałaś, czując, że jeszcze bardziej się rumienisz.

- Dużo osób mi się podoba.

- Ale mi chodzi o takie podobanie... No wiesz... W sensie romantycznym. - Myślałaś, że spłoniesz już na miejscu, wypowiadając te słowa.

- Hmmm... Jest taka osoba, ale nie sądzę, by ona odwzajemniała moje uczucia, więc po prostu zrezygnowałem. - Odpowiedział Ci uśmiechając się szerzej. - A dlaczego pytasz?

- B-bo wiesz... L-lubię cię... - Powiedziałaś i zaczęłaś splatać ze sobą palce ze zdenerwowania.

- Ja też Ciebie lubię, mimo, że czasami jesteś niemiła. - Zaśmiał się. - W każdym bądź razie, muszę zanieść te koszyki do domu. Dziękuję za pomoc. - Odwrócił się z zamiarem pójścia do domu, co bardzo Ciebie wkurzyło.

- Antonio... - Zawarczałaś pod nosem, sprawiając, że jeszcze raz się odwrócił.

- TY SKOŃCZONY DEBILU! PODŁA ŚWINIO! TO TAK SIĘ REAGUJE NA PRÓBĘ WYZNANIA MIŁOŚCI? - Minęła chwila zanim zrozumiałaś, że powiedziałaś to, co próbowałaś mu od kilku minut powiedzieć, nie tym tonem co trzeba i nie tymi słowami trzeba.

Myślałaś, że zapadniesz się pod ziemię, ponieważ chciałaś mu to jakoś normalnie powiedzieć, ale znowu wyszło jak wyszło. Czyli wcale.

- ,,Próbę wyznania miłości"? - Zapytał, wciąż patrząc się na Ciebie, ale ty zamiast odpowiedzieć, zrobiłaś klasyczny zwrot w tył, próbując uciec, jednak nim zdążyłaś cokolwiek zrobić to zatrzymała Ciebie jego dłoń.

- [Imię], ,,próbę wyznania miłości"? - Zapytał jeszcze raz, odwracając Twoją twarz w swoją stronę.

- Tak... - Powiedziałaś kiedy już w miarę się uspokoiłaś.

- Dlaczego...?

- Tch! Jeśli pytasz dlaczego zakochałam się w takim idiocie jak ty, to sama nie wiem.

- No i wróciła moja [Imię], którą kocham. - Odpowiedział śmiejąc się.

- C-co? - Spojrzałaś teraz na niego, nie dowierzając w to co słyszysz, a on w odpowiedzi jedynie Cię pocałował.

- Idiota... - Wymamrotałaś, na co on się zaśmiał.

Coś zdaje się, że z Tobą Antonio nie będzie miał łatwo w domu. Ale czego to się nie robi dla miłości?

---------------------------------------------------------------------

Halo, halo, już tłumaczę. Zrobiłam wcześniej dużo, dużo dłuższego shota, ale nie wyszedł więc musiałam od nowa napisać. Ogólnie Reader-Chan, jest siostrą Włoch Południowych i Północnych. Również jest personifikacją kraju, ale jest mało znana, jednak to nieistotne, bo to i tak nie pojawia się w shocie. Z charakteru miała być dziewczyną z niektórymi cechami tsundere.

Dedykacja dla - Cardorsa

Przepraszam za słabe opisy i inne takie, ale no cóż, tak to jest jak ma się pomysł, ale potem wykonać się go nie potrafi. :C To chyba przez tę trzynastkę. D:

I ogólnie, wszelkie błędy typu brak odstępu między słowami poprawię w najbliższym czasie!

Dziękuję za przeczytanie i do następnego! :3

Pisałam przy tym utworze, którego gorąco polecam.

https://youtu.be/-nC5TBv3sfU

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro