Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ciel x Reader

Jechałaś właśnie na umówioną wizytę biznesową do posiadłości Phantomhive. Od jakiegoś czasu firma Twojego ojca współpracuje wraz z Spółką Funtom. Twój ojciec bardzo dużo pracuje i nie ma czasu na takie wizyty, więc posyła w takich sprawach własną córkę. Szczerze to nie przeszkadzało Ci to. Nawet bardzo polubiłaś Ciela, z którym po interesach bardzo lubiłaś pograć w szachy, albo porozmawiać przy herbatce.

Byłaś w połowie drogi. Naprzeciwko Ciebie siedział Twój lokaj [Imię Lokaja], który towarzyszy Ci w każdej podróży. Byłaś bardzo do niego przywiązana i nie wyobrażasz sobie, że pewnego dnia mógłby zniknąć, choć i tak wiesz, że to nieuniknione, ponieważ mężczyzna był już w podeszłym wieku.

Wreszcie dotarłaś na miejsce, a Twój lokaj, który pierwszy wyszedł, podał Ci rękę byś mogła na spokojnie zejść i ruszyliście w stronę wejścia. Zapukałaś delikatnie do drzwi i czekałaś aż otworzy Wam lokaj hrabi, Sebastian. Wiedziałaś kim jest Sebastian, więc nie zdziwiłaś się kiedy szybko Wam otworzył.

Weszliście do środka, a lokaj zaprowadził Was do gabinetu hrabi. Jedynie Ty weszłaś do środka, a Twój lokaj i lokaj Ciela, zostali przed gabinetem.

Witaj, hrabio. Powiedziałaś pogodnie, trzymając w ręce wcześniej przygotowaną teczkę z potrzebnymi dokumentami.

Darujmy sobie grzeczności, [Imię]. Znamy się nie od dziś. Powiedział do Ciebie. Tylko Tobie pozwalał mówić do siebie po imieniu. Reszta osób, które też mogły to robić, to tylko rodzina.

Tak, tak. Odpowiedziałaś i zajęłaś miejsce przed Cielem, kładąc dokumenty na biurko.

Zatem w jakiej sprawie przysłał Cię ojciec?

Szczerze to nie wiem dokładnie. Nie zagłębiałam się w to. Ja tu tylko przynoszę dokumenty.

Czyli muszę to wszystko przeczytać? Westchnął i zabrał się za czytanie dokumentów.

Przepraszam, Ciel. Ale i tak musiałbyś to przeczytać, nieprawdaż? Uśmiechnęłaś się smutno z przepraszającą miną.

[Time Skip]

Wreszcie zakończyliście spotkanie i mogłaś włożyć podpisane dokumenty do teczki.

To co? Szachy? Powiedziałaś w jego stronę, szczerząc się.

Niestety, [Imię], nie dzisiaj. Królowa wzywa. Odpowiedział Ci poważnie.

Och... Odpowiedziałaś lekko zawiedziona.

Szkoda. Powiedziałaś, próbując ukryć smutek.

Ale zawsze możesz jutro przyjść. Powiedział odwracając twarz by ukryć rumieńce. Zauważyłaś to i uśmiechnęłaś się do siebie.

Z chęcią skorzystam z zaproszenia. Odpowiedziałaś wesoło i przytuliłaś go.

To do jutra, Ciel! Zawołałaś do niego, kiedy stałaś już przy swoim lokaju. Na pewno skorzystasz z zaproszenia z wielką chęcią.

------------------------------------------------------------------------------

Shot dla - MagicznaPaati

Mam nadzieję, że się podobało. :3

Krzyczeć, jeśli zauważycie większe błędy, których jeszcze nie poprawiłam! :3

Do następnego! :3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro