Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Amaimon x Reader

Przechadzałaś się między stoiskami z jedzeniem na festynie, który odbywał się w Twoim mieście.Tematem teraźniejszego festynu były potrawy z różnych zakątków świata, ale gdzieś w poboczu można było również zobaczyć stoiska z różnymi słodyczami. Dlatego kiedy to dorośli stali przy różnych daniach, tak dzieci ciągnęło właśnie do tych stoisk z wcześniej wspomnianymi słodyczami. Nie ukrywajmy, Ciebie też właśnie do nich ciągnęło, dlatego nie zwlekając dłużej, po prostu ruszyłaś w ich stronę.

Stanęłaś przy jednym z takich stoisk i przypatrywałaś się różnym słodyczom, których było do wyboru do koloru. W jednym pudełku leżały kolorowe żelki misie, obok w kształcie węży, a jeszcze dalej różnorakie cukierki, babeczki i ogółem wiele innych słodyczy.

Kiedy miałaś zamiar powiedzieć sprzedawczyni, które słodycze chciałabyś zakupić, poczułaś jak jakiś zielonowłosy chłopak wpycha się przed Ciebie, zgarniając większość słodyczy i tak po prostu odszedł od stoiska.

H-hej! A zapłata za słodycze gdzie?Krzyknęła zdezorientowana sprzedawczyni do oddalającego się chłopaka.

Przepraszam panią za niego Nagle pojawił się dziwnie ubrany facet – Proszę, oto pani należność i jeszcze raz panią za niego przepraszam Skłonił się i po prostu poszedł w stronę swojego towarzysza, zostawiając nadal zdezorientowaną sprzedawczyni.

Skierowałaś swój wzrok ponownie na stoisko, ale okazało się, że wszystkie Twoje ulubione słodycze zabrał tamten chłopak i tym samym nie mogłaś ich zakupić. Zrezygnowana odeszłaś od stoiska z zamiarem opuszczenia festynu.

Poszłaś w stronę pobliskiego parku i usiadłaś na ławce pod wielkim drzewem. Siedziałaś sobie nadal spokojnie pod tym drzewem, gdy nagle ni stąd, ni zowąd zobaczyłaś tego samego chłopaka z festynu, który teraz obserwował Ciebie z drzewa, wisząc do góry nogami i jedząc słodycze. Momentalnie się wzdrygnęłaś.

To Ty jesteś tą dziewczyną z festynu. Bardziej stwierdził niż zapytał.

Tak, a to Ty jesteś tym chłopakiem, który zabrał wszystkie [Ulubione Słodycze].

Smaczne były, więc wziąłem. Wzruszył ramionami jakby to było całkiem normalne.

Akurat w momencie kiedy chciałam je kupić... Mógłbyś się chociaż jednym podzielić.  Wymamrotałaś.

W tym momencie chłopak ujął Twoją twarz i zaraz poczułaś jego wargi na swoich. Spanikowana nie wiedziałaś co zrobić, aż wreszcie się odsunął. Dopiero po chwili zaczęłaś kontaktować.

C-co ty robisz? Zapytałaś jąkając się.

Jak to co? Przecież sama chciałaś, żebym się z Tobą podzielił [Ulubione Słodycze] Stwierdził, a Ty natomiast poczułaś w ustach jakąś rzecz i słodki smak Twoich ulubionych słodyczy.

No nic, ja już będę szedł. Powiedział kiedy zeskoczył z drzewa.

Do zobaczenia jutro, [Imię]-Chan!

I odszedł w swoją stronę. Ty natomiast po chwili zrozumiałaś, że nie przedstawiałaś mu się.

----------------------------------------------

Shot dla - Shinigami-666

Przepraszam, chyba zbyt bardzo zepsułam tego shota, prawda?

Ale mam nadzieję, że w jakimś stopniu się podobało~ :3

Do następnego!

https://youtu.be/HpAOziNTtqw

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro