Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ściek

Przeczytałam dzisiaj, że „większość Wattpada to literacki ściek".

Fascynujące, że Wattpad produkuje więcej znawców i krytyków literatury niż samych pisarzy.

Kiedy ludzie się w końcu nauczą, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia?

Że jeżeli ktoś dostaje szansę na wydanie książki, to – o ile jest mądry – sięga po nią bez zastanowienia i w doopie ma obiekcje potencjalnych hejterów?

Nasze powieści to nie zupa pomidorowa – nie muszą się każdemu podobać. To jest niewykonalne i nie powinno być celem pisania.

Uważam, że mamy w sobie więcej odwagi, zapalczywości i chęci do działania, niż autorzy, którzy nie publikują na Wattpadzie. Dajemy Wam – czytelnikom – surowy produkt, który często dojrzewa na Waszych oczach. Uczestniczycie w procesie, który przebiega mocno nielinearnie. Piszemy, robimy błędy, rozmawiamy w komentarzach, znikamy na tygodnie lub miesiące i musimy liczyć się z nieprzychylnymi uwagami. Wracamy i nadal próbujemy. To jest, kurwa, przejaw siły, a nie słabości. To przejaw pasji i determinacji. Nie dostajecie tekstów, które przeszły redakcję, korektę, kolejną redakcję i adiustację. Nad naszymi identyfikacjami wizualnymi rzadko pracuje profesjonalny grafik. Naszych kanałów SoMe nie prowadzi agencja. Nie mamy budżetu na promowanie się. Działamy na zasadzie prób i błędów. Staramy się na miarę naszych możliwości.

„Większość Wattpada to literacki ściek". Nie, kurwa.

Część publikacji, w które zainwestowały tradycyjne wydawnictwa, nadaje się do jednokrotnego przeczytania. Ale nawet one mają swoich entuzjastów. Za poziom wydawanych pozycji nie odpowiadają autorzy, tylko tak zwani „profesjonaliści". Dlaczego to nam się obrywa? Mogłabym napisać najgorsze gówno świata, przyczepić wstążeczkę i mówić, że pachnie fiołkami. To – znowu – tak zwani „profesjonaliści" mają ocenić potencjał wydawniczy. Jeżeli zechcą to wydać, to ja mam odmówić? Bo co? Bo moja praca może urazić czyjeś odczucia estetyczne? Bo ktoś się dopatrzy, że to gówno jednak trochę śmierdzi, a wstążka jest z papieru toaletowego?

Kochani krytycy. Do kogo wy, kurwa, macie żal i ból dupy, że na rynku jest coraz więcej – w waszym mniemaniu – słabych książek? Do tego, kto pisze i próbuje działać, mając w zanadrzu dużo pomysłów i jeszcze więcej marzeń? Czy do tych, którzy widzą dolarsy i wydadzą wszystko, byle Excel się zgadzał?

Tak swoją drogą: widzieliście pierwsze drafty waszych ulubionych autorów? Jedynych słusznych, na pewno niosących prawdę objawioną autorów? Macie pewność, że przed polerką to też nie był ściek?

Wattpad obnaża braki i niedociągnięcia. Ale pokazuje też hart ducha, dążenie do celu, walkę z przeciwnościami. Pokazuje próby pomimo niesprzyjających okoliczności. Nikt nie kibicuje autorom z Wattpada.

Uważam, że portale społecznościowe naprodukowały całą masę gwiazdeczek wydmuchanych z jajka niespodzianki. Ich zasięgi, zarobki i wpływ na młodych ludzi jest większą szkodą społeczną, niż wydanie kilku słabej jakości powieści. Największe internetowe patologie niezmiennie trzepią hajs, a ludzie wylewają pomyje na aspirujących pisarzy, którzy, zamiast wciągać kreski na imprezach, siedzą i piszą kolejne rozdziały. Przesadzam? Może. Kto mi udowodni, że jest inaczej? Kolejni znawcy tematu?

„Większość Wattpada to literacki ściek".

Nie.

Ściek to całe środowisko, które dało sobie prawo krytykować debiutantów, zamiast obnażać patologie w wydawnictwach.

Ściek to doświadczeni autorzy, którzy widzą w debiutantach zagrożenie i dyskredytują ich na każdym kroku.

Ściek to środowisko, które zamiast się wspierać, napierdala pełne krytyki i jadu komentarze, jakby jutra miało nie być.

Dajcie już spokój z rzyganiem na Wattpada i publikujących tutaj autorów. Ile można?

🕶

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro