2 ROZDZIAŁ
Minął już miesiąc od czasu, kiedy skończyłam pisać z Tomkiem.
Niestety ciągle nie mogłam o nim zapomnieć.
Postanowiłam, że usunę Gadu-Gadu. Otworzyłam laptopa, weszłam na GG. W ustawieniach wybrałam opcję "usuń konto". Długo się nad tym zastanawiałam. Miałam jeszcze małą nadzieję, że Tomek napisze.
W końcu usunęłam konto.
Cieszyłam się, że już w następny weekend zaczynają się święta. A skoro zbliżają się święta, to będę miała dwa tygodnie wolnego. W tym roku jadę do kuzynki, która mieszka nad morzem. Jeszcze nigdy nie byłam w zimie na plaży.
Ten tydzień jakoś zleciał. W piątek po szkole, zaczęłam się pakować. Wzięłam wszystkie niezbędne rzeczy. Postanowiłam nie brać laptopa. Musiałam zrobić taki "odwyk" od internetu.
O ósmej rano, w sobotę mama zawiozła mnie na lotnisko. Leciałam razem z moim starszym bratem, Filipem.
- Dzwońcie jak dolecicie! - Mama jak zwykle martwiła się o nas.
- Jasne mamo. Szkoda, że nie lecisz z nami... Chciałabym spędzić te święta z tobą...- Przytuliłam rodzicielkę.
- Ja też, no ale już ciocia was zaprosiła, to musicie polecieć. Po za tym długo się nie widziałaś z Weroniką.
- No to my już idziemy. To do zobaczenia! - Mój brat także przytulił mamę.
Wsiedliśmy do samolotu. Widziałam jak mama macha nam na lotnisku. Pierwszy raz leciałam samolotem i przyznam, że trochę się bałam. Mimo to, bardzo mi się podobało. Lecieliśmy około godziny.
Na lotnisku czekała na nas ciocia.
- Hej kochani! Ale wy wyrośliście! - zawołała ciocia, gdy tylko nas zobaczyła.
- Cześć ciociu! - Podbiegłam do niej i przytuliłam ją.
Ciocia podwiozła nas jej samochodem do pięknego domu.
- No, no! Ale macie fajny dom! - powiedział Filip gdy tylko zobaczył ten prześliczny budynek.
- Wszystko zasługa wujka Marka - zaśmiała się ciocia.
Filip wziął nasze walizki. Weszliśmy do wielkiego domu. Ciocia zaprowadziła mnie po drewnianych schodach do "mojego" pokoju.
Był to wielki pokój. Ściany były koloru białego. Na środku pokoju było duże, dwuosobowe łóżko. Na suficie wisiał piękny żyrandol. Bardzo mi się tu podobało. Miałam wielkie okno z widokiem na morze.
Te ferie świątecznie miło się zaczynały. Miałam nadzieję, że zapomnę w końcu o Tomku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro