Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 1

Były to krzyki chłopaka którego inni chłopcy zrzucili na głęboką wodę z pomostu, Aleksandra lekko się zaniepokoiła kiedy widziała że chłopak spanikował i nie zabardzo płynął w stronę brzegu czasami znikając pod wodą tylko rzucał się w wodzie, chłopcy którzy go tam wrzucili się śmiali i odeszli z pomostu,ratownika na tej plaży nigdy nie było a ludzie siedzący tu nie zabardzo się przejmował tym że ktoś został wyrzucony na głęboką wodę, chłopak zaczął się podtapiać a Aleksa bez zastanowienia wbiegła do wody płynąć w stronę chłopaka, zrzuciła tylko z siebie słuchawki a telefon został w torbie razem z jednym ręcznikiem który miała zawsze gdyby chciała popływać, Dziewczyna była dość dobrą pływaczka i płynęła do chłopaka szybkim tempem, chłopak dalej starał się nie utonąć tracąc energię gdy Aleksa była prawie przy nim stracił energię i zaczął opadać na dno, Aleksandra wzięła oddech i wpłynęła pod słona wodę, musiała otworzyć oczy które zaczęły ją bardzo szczypać żeby widzieć gdzie jest chłopak, widziała jak wypuszcza on ostatnie bąble powietrza ze swoich ust.
Aleksa popłynęła do chłopaka jeszcze szybciej i udało jej się chwycić jego rękę, płynęła do góry i jego ciało toteż zaczęło wypływać naturalnie i z pomocą Aleksandry, dziewczyna wzięła go na plecy i popłynęła do brzegu obrazu po tem zaczęła go reanimować i musiała zrobić mu sztuczne oddychanie.

Dziewczyna podczas reanimacji miała tylko w głowie rytm piosenki Stayin' Alive (RKO należy zawsze wykonywać w tempie od 100 do 120 uderzeń na minutę. Najlepszym sposobem na utrzymanie optymalnej prędkości jest podążanie za rytmem popularnej piosenki. Najbardziej znanym przebojem polecanym przy RKO jest utwór Bee Gees' Stayin' Alive informacje z neta)
-Raz dwa Raz dwa, proszę chłopaku zacznij oddychać... - Powiedziała Aleksa pod nosem, nie zauważyła nawet kiedy pojawiło się przy niej kilka osób, przyłożyła usta do jego ust i dmuchnęła powietrzem, po czym przyłożyła ucho do jego nosa żeby usłyszeć czy oddycha, poczuła oddech i chłopak wypluł wodę otwierając oczy i powoli się podnosząc przetarł oczy do których dostała się słona woda i mrugnął kilka razy biorąc łapczywie kilika oddechów powietrza, Alexandra usiadła na kolanach obok chłopaka i kiedy otworzył oczy zobaczyła je...
Piękne różowe oczy pełne ukrytej w nich radość...
Chłopak spojrzał nimi na swoją wybawicielkę która uratowała jego życie.
Jego różowe oczy wpatrywały się w jej szare przez kilka minut, po chwili wszyscy ludzi się rozeszli bez żadnego "czy wszystko dobrze ?" .Chłopak próbował odnaleźć głos w sobie żeby podziękować dziewczynie za uratowanie życia ale jedyne co mógł zrobić to hipnotyzującym wzrokiem patrzeć także zahipnotyzowany w jej szare oczy, Aleksa w końcu ocknęła się z transu i mrugnęła kilka razy.
-czy wszystko dobrze ? -zapytała wstając i dalej patrząc w jego oczy, chłopakowi też wkońcu udało się wyrwać z tego transu i potrząsnął głową poczym udało mu się wypowiedzieć te słowo.
-Dziekuję

-nie ma za co naprawdę ... -Aleksa wstała i podeszła po swoje rzeczy muzyka w słuchawkach dalej grała, zdążyło przeminąć już z ponad 10 piosenek podczas tego wszystkiego. Dziewczyna się zebrała i podeszła jeszcze raz do chłopaka i postanowiła zapytać
- twoje oczy... -zatrzymala patrząc w oczy chłopaka który powoli dochodził do siebie i lekko posmutniał słysząc co zaczyna.
-wiem wyglądam okropnie jeszcze ta blada skóra ... -udało mu się wypowiedzieć te pare słów
-nie są okropne są piękne, jak.. -dziewczyna myślała chwilę do czego je porównać - są jak róże w śniegu...

-brzmi ciekawie i musi być pięknie

-bo takie jest, róża to najpiękniejszy kwiat w połączeniu ze śniegiem, to jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie...

Chłopak spróbował wstać ale się zachwiała u upadł spowrotem obok dziewczyn która lekko się przestraszyła

-wszystko dobrze ? Jeszcze może nie wstawaj, mogę poczekać tu jeszcze chwilkę z tobą albo pomogę ci wstać i usiądziesz sobie na jakimś murku ? - powiedziała trochę zaniepokojona Aleksa która podała chłopakowi rękę którą chwilę później chwycił i wstał, dziewczyna go podparła z jednej strony i pomogła mu dojść zamiast do murku do jednego z już wolnych leżaków.

-dziękuje, za to i za uratowanie mnie ...

-mówiłam że nie musisz dziękowac- Aleksa spojrzała na zachodzące powoli słońce i wzięła głęboki oddech

-piękny widok ale jest za razem straszny ...

Aleksandra odwróciła glowę w jego stronę
-boisz się wody ? W sensie nie dziwię się po tym co przeżyłeś

-ta nigdy nikt mnie nie nauczył pływać i mam jedną taką traumę z wodą właściwie to już drugą - przetarł swoje mokre włosy ręką i spojrzał na słońce.
Aleksandra wolała nie drążyć tematu, więc tylko spojrzała na zachodzące słońce, było bardzo ciepło więc nawet jak będzie już ciemno nie będzie potrzeby zakładania ręcznika lub bluzy. Kiedy zrobiło się już ciemno Aleksandra wstała i spojrzała na chłopaka

-...Eee... - Aleksandra zapomniała że nie spytała jak się nazywa chłopak
-jak się nazywasz ?...

Chłopak spojrzał na dziewczynę i się uśmiechnął

- nazywam się Kacper -chłopak się uśmiechnął - a ty ?

-ja jestem Aleksandra - dziewczyna odwzajemniła uśmiech - a więc Kacper jesteś już wstanie wstać ?

-myślę że tak, raczej dojdę też sam do domu , cieszę się że spotkałem ciebie bo inaczej bym był już w krainie wiecznego snu ... Jeszcze raz dziękuję -Kacper wstał z leżaka i naszczęście już nie upadł tylko ruszył w stronę swojego domu i pomachał Aleksandrze na pożegnanie , Dziewczyna też postanowiła że pójdzie już do domu, odmachała chłopakowi i poszła w stronę swojego domu myśląc o pięknych różkowych oczach.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro