Koronacja Karola III. Część 1.
Cytując klasyka: 6 maja tego roku "Nadejszła wiekopomna chwila...". Pierwsza taka od 70 lat. Chwila, do której przygotowania zaczęły się praktycznie wraz ze śmiercią Elżbiety II 8 września 2022.
Wraz z upływem kolejnych tygodni i miesięcy, w przestrzeni publicznej pojawiało się coraz więcej szczegółów związanych z tym wielkim wydarzeniem.
W miarę swoich możliwości starałem się zbierać dla Was najważniejsze ciekawostki i detale (głównie z Royal Central, TVN24 lub Onetu). Dla mojej i Waszej wygody, podzieliłem to wszystko na kilka części.
* * *
(oficjalne logo koronacji Karola III)
Powoli ruszyła cała ta machina urzędniczo-dworska, z Karolem III, Kamilą i Williamem po jednej stronie, oraz całym sztabem ich sekretarzy i doradców po drugiej.
Niemal natychmiast po przekazaniu władzy i pierwszych wzmiankach o koronacji, zaczęła się cicha "rywalizacja" między tymi dwoma zazębiającymi się ośrodkami władzy w Monarchii, o kształt i skalę całego przedsięwzięcia.
Royalsi optowali bowiem za skromniejszym podejściem; urzędnikom zaś marzyła się pompa i jak największy rozgłos.
Zdaniem dziennika "The Telegraph", dworzanom bardzo zależało, aby "odciąć kupony" od szalenie pozytywnego, naszpikowanego ludzką sympatią i współczuciem image'u Monarchii i kraju, jaki poszedł w świat wraz z pożegnaniem Elżbiety II.
Wizerunkowy sukces chciano powtórzyć przy okazji tego historycznego wydarzenia, maksymalnie promując markę "Zjednoczone Królestwo Spółka z o.o.".
Równocześnie Król wraz z doradcami zdawali się być w pełni świadomi trwającego kryzysu, będącego wciąż pokłosiem wyjścia Londynu z Unii Europejskiej, a związanego z szalejącą bezdomnością, coraz wyższymi kosztami życia, czy licznymi trudnościami w dostawie żywności.
Opinia publiczna także była zdecydowanie przeciwna finansowaniu Koronacji z państwowych pieniędzy.
Zastanawiano się, między innymi, nad jej datą. Z pierwszych doniesień wynikało, iż Król będzie chciał założyć koronę 2 czerwca – dokładnie w 70. rocznicę koronacji własnej Matki. Byłby to już kolejny raz w ciągu ostatnich miesięcy, kiedy oddałby jej hołd.
Potem pojawiła się opcja 3 czerwca. Kolejna szalenie symboliczna data: urodziny Jerzego V, pradziadka Karola, który w 1917 nadał dynastii nazwę Windsor.
W końcu stanęło na 6 maja. Cztery lata temu urodził się w tym dniu Archie, syn księcia Harry'ego. Kolejny łącznik jest taki, iż 6 maja 1960 roku odbył się ślub księżniczki Małgorzaty z Anthonym Armstrongiem-Jonesem.
Jedyne, co uzgodniono w zasadzie od razu, to motyw przewodni Koronacji, który stale przewijał się w różnych jej fragmentach: SŁUŻBA. To i uruchomienie strony internetowej: www.coronation.gov.uk, gdzie wszystko na ten temat byłoby w jednym miejscu.
* * *
Do ciężkiej sytuacji ekonomicznej nawiązali i nadal nawiązują członkowie Republic (www.republic.org.uk): głównego ruchu antymonarchistycznego na Wyspach.
Twierdzą, że cała uroczystość to jedynie wyrzucanie pieniędzy w błoto. Pompowanie ego żałosnego staruszka, którego rodzina żyje kompletnie oderwana od codziennych problemów Brytyjczyków.
Od kilku miesięcy zwracali oni uwagę, że z prawnego punktu widzenia, koronacja jest niepotrzebna. Karol de facto już jest królem, zaś „całe to przedstawienie" tylko ośmieszy i jego i kraj.
Poniekąd mają rację. Wielka Brytania jest jedyną monarchią, która jeszcze posiada rozbudowany ceremoniał koronacyjny.
W innych europejskich królestwach czy księstwach nowy panujący składa jedynie przysięgę, a tamtejsze klejnoty koronne wykorzystywane są głównie podczas pogrzebów.
W różnych miejscach Wielkiej Brytanii odbyło się kilka republikańskich protestów. I choć wspomniano o nich w mediach, uczestników aresztowano za „zakłócanie porządku", a ich przekaz ostatecznie zaginął w przeważającym zalewie sympatii i entuzjazmu dla Rodziny Królewskiej.
Ze zdaniem republikanów całkowicie zgadzają się niektórzy moi wyspiarscy znajomi z Facebooka, prowadząc (jak zwykle w takich przypadkach) wyjątkowo agresywną kampanię słowną. Po necie krążą teksty takie jak ten, przetłumaczony przeze mnie:
„74-letni starzec cieszy się ze zdobycia pierwszej w życiu pracy po latach ciągłego żerowania na własnej matce"...
Głosy krytyczne pojawiają i pojawiały się zresztą nie tylko nad Tamizą. Koronacja Karola III cieszy się niewielkim zainteresowaniem w Australii, Nowej Zelandii, Nigerii, czy RPA.
* * *
Sam Karol od dawna mówił, że pragnie skromniejszej koronacji niż ta, jaką miała Jego Matka. Skromniejszej oraz w nieco bardziej współczesnym duchu. Bardziej różnorodnej rasowo i religijnie.
Wyrazem tego był chociażby fakt, iż fragment 1 Listu św. Pawła do Kolosan czytał premier Wielkiej Brytanii, Rishi Sunak: prywatnie hinduista.
Do kolejnych mocno współczesnych elementów tej starodawnej ceremonii zaliczyć można czynny udział wyświęconych kobiet-duchownych – po raz pierwszy w historii.
Wszystkie hymny oraz czytania podczas koronacji zostały osobiście wybrane przez Króla i Królową (teraz już możemy Kamilę tak nazywać). Jeden z tych tekstów stworzyła mieszkająca na Wyspach Polka: kompozytorka Roxana Panufnik.
Wśród wygłaszanych hymnów był ten, który ja pamiętam jeszcze ze szkolnych katechez – tym razem zaśpiewany we wszystkich językach Zjednoczonego Królestwa:
"O Stworzycielu Duchu, przyjdź.
Nawiedź dusz wiernych Tobie krąg.
Niebieską łaskę zesłać racz
Sercom, co dziełem są Twych rąk".
Inną bliską sercu modlitwą w tym dniu była ta, kojarzona przeze mnie z ukochanym "Braveheartem", w którym się pojawia:
"Niech Cię Pan błogosławi i strzeże
Niech rozpromieni oblicze Swe nad Tobą
I niech obdarzy Cię pokojem".
Uroczystość samej intronizacji Elżbiety II trwała ponad 3 godziny. Karol pierwotnie chciał zmieścić się ze swoją W GODZINĘ, wyobraźcie sobie?
Zważywszy na to, ile istotnych, historycznych i tradycyjnych elementów składało się na ten dzień, opcja godzinna była zupełnie nierealna. W końcu ustalono kompromis i intronizacja trwała dwie godziny.
Świadkiem tej najważniejszej części całej uroczystości było w Opactwie Westminsterskim około 2200 osób. To niemal trzykrotnie mniej gości niż za czasów Elżbiety.
Każdy gość otrzymał zawczasu imienne, kunsztownie wykonane zaproszenie:
Wśród zaproszonych znalazło się wielu dygnitarzy. Wspomniany premier Wielkiej Brytanii. Premier Kanady, premier Australii wraz z gubernatorem. Prezydenci: Niemiec, Irlandii, Polski, Włoch, Izraela, czy Francji. Pierwsza Dama USA. Przedstawiciele UE z Ursulą von der Leyen na czele.
Na poprzednie koronacje zazwyczaj nie zapraszano innych królów czy książąt. Obecni byli co najwyżej politycy i/lub ambasadorowie. Karol więc delikatnie nagiął tradycję, zapraszając na swój wyjątkowy dzień inne koronowane głowy: z Japonii, Kuwejtu, Bhutanu, Bahrajnu, Hiszpanii, Jordanii, Holandii, Danii, Szwecji, Norwegii, Monako, Grecji, czy Luksemburga.
Dla "zwykłych" obywateli BBC przygotowało uruchomioną w lutym, kilkutygodniową loterię, w której 5,000 szczęśliwców miało okazję zdobyć podwójne wejściówki na wszystkie wydarzenia koronacyjne.
Przez chwilę myślałem, że może samemu spróbuję szczęścia. Niestety, loteria dotyczyła wyłącznie pełnoletnich obywateli brytyjskich.
Ciąg dalszy nastąpi...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro