Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ CZWARTY - POKAZ

Do pokazu zostało kilka minut 

- No pewnie że Zed się nie pojawi zombie na pokazie dla całej szkoły to by mogło wywołać skandal - powiedziała Addison do mnie 

- Coś mi się wydaje że przyjdzie - powiedziałam a chwilę później Bree zawołała że na pokaz przyszły zombiaki więc ja z Addison podbiegliśmy do drzwi na publiczność 

- Bezczelni odmieńcy - powiedział Bucky i podchodząc do drzwi na publiczność jego głowa była centralnie nade mną  - Stacey , Lacey , Tracey przygotujcie pałeczki ognia

- To się nie skończy dobrze - powiedziałam szeptem do Addison a ona tylko pokiwała głową 

Pokaz się zaczął jedyne co słyszałam z widowni to że ludzie wołają Bucky'ego który ma się pojawić skacząc przez swoją twarz . Według mnie ten pomysł był tak szalony że zaczęłam myśleć że Bucky ma problemy z głową  

- Witam wszystkich na pokazie drużyny Cheerleaderskiej szykuje się fantastyczny rok mamy zamiar wygrać Stanowe Mistrzostwa Cheerleadingu jak zwykle - Bucky zakończył swoją przemowę a wszyscy zaczęli krzyczeć i bić brawa 

Nagle w jakiejś części przedstawienia pojawiły się pałeczki ognia . Czy  Bucky na pewno dobrze się czuje . Ja i Addison zostaliśmy podrzuceni . Zombie o imieniu Bonzo który boi się ognia wystraszył Cheerleaderów . A ja i Addison byliśmy w powietrzu  po chwili zauważyłam  że Zed powalił piłkarzy trenera i rusza w kierunku Addison w celu jej złapania . Wiedziałam że nikt nie zdąży mnie złapać już powoli miałam się żegnać z Cheerleadingiem . 

Zamknęłam oczy usłyszałam jak ktoś woła moje imię a następnie czuje że ktoś mnie łapie prawdopodobnie ta sama osoba . 

***

Otworzyłam oczy nie wiedząc gdzie jestem . 

- Obudziła się - usłyszałam dobrze mi znany głos 

- Cześć Addie co ja tu robię ? - zapytałam podnosząc się do pozycji siedzącej 

- No na pokazie po podrzuceniu zemdlałaś - powiedziała a ja próbowałam sobie cokolwiek przypomnieć co według niej wydarzyło się około 2 godziny temu 

- Rąbnęłam o podłogę mam rację ? - zapytała o ona się trochę zmieszała 

- Nie ktoś cię złapał ale nie znam zbytnio go - powiedziała ale ja wiedziałam że mnie okłamała chciałam coś powiedzieć ale przyszła pielęgniarka 

- Jak się czujesz - zapytała mnie 

- Nie wiem a jak mam się czuć po zemdleniu - powiedziałam sarkastycznie ale szybko do mnie dotarło do kogo to powiedziałam - znaczy średnio 

- Myślę że muszę zadzwonić do twoich rodziców - powiedziała i sięgnęła po telefon 

- Nie musi pani jest mi całkiem lepiej - powiedziałam i podnosząc się na nogi by pokazać że mi lepiej 

- No dobrze tylko uważaj na siebie - Powiedziała a gdy już mieliśmy wychodzić z Addie nagle coś dodała - Addison lepiej nie mów jej co się naprawdę stało na pokazie to może być dla niej szok , czasami po zemdleniu może mieć zaniki pamięci

- dobrze , do widzenia - powiedzieliśmy  razem z Addison wychodząc z gabinetu pielęgniarki

- Mamy jeszcze jakieś lekcje  ? - zapytałam a ona kiwnęła głową że nie 

- Odprowadzę cię do domu - powiedziała Addison gdy wychodziłyśmy ze szkoły 

- Nie trzeba ja zemdlałam nie wróciłam ze szpitala nic się nie stało takiego - powiedziałam a ona spojrzała wzrokiem że zdania nie zmieni

   - Zgoda ale może zostaniesz u mnie wiesz razem odrobimy lekcje i w ogóle  - powiedziałam a ona się zgodziła tylko musi dać znać rodzicom 

***

Gdy dotarliśmy do mojego domu przywitaliśmy się moimi rodzicami którzy o dziwo byli w domu . Wiedziałam że Victoria była u swojej przyjaciółki na noc a Johna nie wiadomo gdzie porwało .  Poszłyśmy do mojego pokoju po zjedzeniu obiadu do którego zmusili nas moi rodzice .

- Plakaty z wampirami lubisz wampiry ? - zapytała mnie oglądając różne plakaty na ścianie 

- Tak , na ich podstawie fajne filmy tworzą - powiedziałam a ona popatrzyła na zdjęcie z dzieciństwa  które leżało na biurku . 

- Hej masz biały pasemek włosów jest prawdziwy czy sztuczny ? - zapytała patrząc na mnie 

- Zwariowałaś to nie jest możliwe by mieć biały kosmyk włosów  - powiedziała a ona posłała mi spojrzenie co miało świadczyć że mi nie wierzy 

- Dobra jest prawdziwy - powiedziałam ściągając sztuczne pasemka - widzisz tylko błagam cię nikomu nie mów

- Jejku jest super i pasuje do ciebie a skoro ty zaufałaś mi to ja zaufam tobie - powiedziała i ściągnęła perukę a moim oczom ukazały się calutkie białe włosy - wie tylko rodzina a teraz i ty 

- Teraz sobie zdałam sprawę dlaczego tak dobrze się dogadujemy - powiedziałam a Addison ubrała perukę

- A tak właściwie kim są te dziewczynki  na zdjęciu ? - zapytała mnie a ja po chwili zastanowienia odpowiedziałam jej 

- Lacey i Olivia

- Teraz rozumiem przyjaźniłaś się z Lacey a ona coś zrobiła że nie chciałaś jej więcej znać - powiedziała rozumiejąc sytuację . Opowiedziałam Addison jak to dokładnie wyglądało

- Dobra ale kim jest Olivia ? - zapytała mnie

- Moją kuzynką kiedy przyjedzie do Seabrook jeśli chcesz to mogę cię z nią zapoznać - powiedziałam uśmiechając się na myśl o starszej kuzynce za którą bardzo tęsknie i była dla mnie zawsze największym sparciem

- Bardzo chętnie ją poznam , ile ma lat ? - zapytała ciekawie

- Za niedługo 19 lat studiuje - powiedziałam do swojej przyjaciółki

Postanowiliśmy odrobić lekcję których było niespodziewanie dużo . Addison po dziewiętnastej postanowiła wrócić do domu a ja wiedziałam że od dzisiaj Addie stała się jedną z ważniejszych dla mnie osób .

John raczył wrócić około 23 przez co dostał ochrzan od rodziców . Oczywiście ja jutro miałam zostać w domu przez zaistniałą sytuację na pokazie .

Nie mogłam zasnąć tej nocy . Przekręcałam się z boku na bok dopiero gdzieś o jakieś 3 zasnęłam . Wszystko przez to że po przypominały się niektóre wypadki takie których zapomniałam .
Takie jak wypadek samochodowy w których ledwo co przerzyłam oraz wypadek na lodowisku w którym złamałam nogę . Mimo tych wypadków jeszcze nie dostałam ataku paniki więc chyba minęły na dobre .

==================

CDN

Przepraszam że tak długo nie było rozdziału

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro