Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

⚜️Osiem⚜️

Michael nigdy nie powiedział mi, co stało się tamtego dnia. Pytałam kilka razy, ale zawsze twierdził, że nie chce o tym rozmawiać. Dowiedziałam się jednak (od fanów, co trochę mnie zasmuciło), że Ashton był w szpitalu, więc pomyślałam, że po prostu im go brakowało.

Złapałam końcówkę moich liliowych włosów (po licznych kłótniach, Michael przekonał mnie, bym zaczęła farbować włosy, na taki sam kolor, co on, żebyśmy mogli udawać, jak to on określił, #bliźniaki), gapiąc się na ostatnią wiadomość, jaką dostałam.

Ciffoconda: Czy kiedykolwiek dowiem się, jak wyglądasz?

Pociągnęłam nosem, czując poczucie winy, przelewające się przeze mnie po raz tysięczny. Michael właśnie wrócił z Japonii (która była jego obsesją i jestem praktycznie pewna, że to najsłodsza rzecz, jakiej doświadczyłam) i powoli stawał się coraz bardziej niespokojny. Prawie nie rozmawialiśmy, kiedy tam był, wyglądało na to, że był super zajęty koncertami i innym rzeczami. Musiałam coś zrobić, ale nie byłam jeszcze gotowa. Nie mogłam też znowu robić głupich wymówek, które stosowałam przez dwa i pół miesiąca. Zrobiłam więc pierwszą rzecz, która przyszła mi do głowy.

Kliknęłam listę osób, które obserwowałam na Tumblr, i weszłam w profil dziewczyny, której szukałam.

Zapisałam zdjęcie w telefonie, po czym weszłam w wiadomości z Michaelem i wysłałam mu zdjęcie szczupłej dziewczyny, o liliowych włosach, robiącej sobie w lustrze selfie, z twarzą pół-zasłoniętą przez jej wolną rękę.

Mae: masz. szczęśliwy?

Czekałam kilka minut, podczas gdy moje nerwy przegrzewały się, przygryzając paznokieć na moim kciuku.

Cliffoconda: cholera jasna, jesteś śliczna

I to był moment, w którym zaczęłam płakać. On myśli, że ona jest ładna. Myśli, że to ja. Nie mogłam uwierzyć, że naprawdę to zrobiłam. Dosłownie wysłałam Michaelowi zdjęcie kogoś, kogo obserwuję na Tumblr i powiedziałam, że to ja. Kiedy byłam młodsza, miałam zwyczaj przysięgania na lewo i prawo, że nigdy nie upadnę tak nisko, by kłamać w ten sposób, bo uważałam, że to popieprzone. No i oto jestem, kilka lat starsza, robiąc dokładnie tę popieprzoną rzecz, której obiecywałam nigdy nie zrobić.

Zcatfishowałam*, kurwa, Michaela Clifforda.

Co jest ze mną nie tak?

—————————————————————————————

W sekundzie, w której talerz roztrzaskał się na podłodze, wiedziała, że już jest po niej.

— Co to było? — usłyszała jego krzyk, dobiegający z łazienki.

Panikując, szybko opadła na kolana i zaczęła zbierać kawałki, słyszała odgłosy kroków, dobiegające z końca korytarza. Skrzywiła się, kiedy jeden z kawałków przeciął jej dłoń, ale zignorowała to, tak jak kroki, które były już przeraźliwie blisko.

— Czy ty, kurwa, stłukłaś kolejny talerz? — jego głos wybuchł za nią nagle. Podskoczyła i szybko podniosła się z klęczek, łzy już zdążyły pojawić się w jej oczach.

— Ja-ja-ja nie chciałam — jąkała się. — Proszę, moje ręce były mokre od mycia naczyń.

Trzask!

Jej głowa przekręciła się, a ona prawie upadła przez impet jego dłoni, lądującej na jej policzku. Zaczęła płakać, łapiąc za policzek zakrwawioną ręką.

— Głupia dziwka — warknął, łapiąc za jej nadgarstek i odciągając dłoń od twarzy.

— Dylan, ja-ja przepraszam...

Kolejne uderzenie.

Zacisnął rękę na jej szyi, przyciągając jej twarz bliżej swojej. — Myślisz, że to w porządku, by chodzić dookoła, tłukąc moje jebane talerze, przez cały czas?

— Dylan, nie! Ja n-nie chciałam!

Pchnął ją na ziemię, na odłamki potłuczonego talerza, i kopnął w brzuch.

— Nikt cię nigdy, kurwa, nie zechce.

///////

* nie, nie ma takiego słowa 😊


💙don't be a silent reader 💙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro