⚜️Dwa⚜️
Bo widzisz, rzecz w tym, że... bycie dostrzeżonym zawsze jest niesamowitym uczuciem. I nieważne, czy zrobi to twój crush, czy szef w końcu zauważy, jak dobrze wykonujesz swoją pracę i da ci podwyżkę, czy ktoś odkryje twój sekretny talent. To wspaniałe uczucie, które wypełnia twoje ciało jak motyle albo fajerwerki z powodu podekscytowania. Adrenalina zaczyna buzować w twoich żyłach, a szczęście osiąga naprawdę wysoki poziom.
Albo, na przykład, zauważy cię ktoś całkowicie i niezaprzeczalnie sławny.
Ktoś, kto jest w zespole i ma kilka milionów obserwujących na Twitterze.
Ktoś, kto wybrał twój tweet spośród wszystkich, które dostał, by na niego odpowiedzieć.
Ktoś, komu pragnęłaś powiedzieć „cześć", od kiedy tylko odkryłaś jego egzystencję.
Ten ktoś może, ale nie musi, mieć na imię Michael Clifford.
Yup, ten gość.
Właśnie tak to wygląda. Moja zapiekanka jest teraz zimna, a ja od 5 minut gapię się na ekran telefonu, próbując pojąć, co się właśnie wydarzyło. To musi być sen, prawda? Uszczypnęłam się w udo; tak, całkowicie obudzona. Wyłączyłam aplikację, a potem w ogóle telefon. Odczekałam kilka sekund, a potem włączyłam go i ponownie weszłam na Twittera. Może to był jakiś błąd. A jednak jego odpowiedź wciąż tam była.
— Niemożliwe — wymamrotałam, ale moja twarz i tak rozjaśniła się w szerokim uśmiechu.
Zaczęłam panikować, ponieważ zmarnowałam 7 minut i 28 sekund, próbując to zrozumieć i prawdopodobnie było już za późno na wysłanie tweeta, który dostałby odpowiedź, znowu.
Ale oczywiście i tak to zrobiłam.
@maebae96: @Michael5SOS to mogłoby być całkowicie możliwe, ale właśnie tak jakby napisałeś o tym na twitterze... co, no wiesz, uniemożliwiło cel tego, by nikt nie wiedział
Wysłałam to, zanim kontynuowałam krążenie po pokoju i wyglądanie głupio. Westchnęłam, wiedząc, że prawdopodobnie nie odpowie mi drugi raz, bo normalnie tego nie robi, i zaczęłam skakać po łóżku, wyobrażając sobie, że biegnę przez pole pełne stokrotek i kociaków. Przestałam, kiedy na górze ekranu pojawił się baner, mówiący „Michael Clifford lubi twojego tweeta", a chwilę potem „Michael Clifford wspomniał o tobie w tweecie".
@Michael5SOS: @maebae96 przypuszczam, że masz rację. tak poza tym, myślę, że pomieszałaś numerki w swojej nazwie. to 69, a nie 96 😉
Niebieski baner pojawił się ponownie, tym razem mówiąc „Michael Clifford obserwuje cię".
Przysięgam, że moje serce zatrzymało się na sekundę, a moja wewnętrzna fan girl błagała mnie, bym ją uwolniła.
Zachowałam jednak spokój i prychnęłam na tę seksualną wzmiankę, bo przecież nie mógł wiedzieć, że '96, to rok mojego urodzenia. Poprawiłam okulary, nadal uśmiechając się jak idiotka, i zaczęłam pisać moją odpowiedź.
@maebae96: @Michael5SOS właściwie to powinno być 96, zboczeńcu
Pokręciłam głową na moją ułomną odpowiedź, przeglądając reakcje na moją rozmowę z Michaelem i przypuszczając, że to będzie jej koniec. Ale niestety, myliłam się.
@Michael5SOS: @maebae96 ktoś tu jest dzisiaj bezczelny!
Przewróciłam oczami.
@maebae96: @Michael5SOS ja zawsze jestem bezczelna, duży chłopcze 😉
Duży chłopcze? Naprawdę, Mae? Równie dobrze mogłam napisać „pieprz mnie tatusiu i mów do mnie kotku". Strzeliłam się w czoło, wiedząc, że na to nie odpowie.
(Także dlatego, że wszyscy wiedzą, że to Ashton jest tatusiem.)
No bo, bądźmy realistami, kto normalny i w pełni władz umysłowych odpowiedziałby na coś takiego. Odłożyłam telefon na szafkę nocną, z okularami zrobiłam to samo, a potem w ciemności gapiłam się na sufit. Zachichotałam, wspominając moją rozmowę z największym głupkiem, jaki istnieje. Westchnęłam z zadowoleniem i zamknęłam oczy, by chwilę później gwałtownie je otworzyć. Telefon znowu się podświetlił, więc sięgnęłam po niego, mrużąc oczy z powodu jasności ekranu.
Napisał do mnie na DM.
Michael napisał do mnie na DM.
Zgarnęłam okulary z szafki i szybko zaczęłam wpisywać hasło, myląc się przy tym cztery razy, bo moje dłonie trzęsły się tak bardzo, że cały czas robiłam coś źle. Otworzyłam Twittera i od razu weszłam w wiadomości.
(23:24) Michael5SOS: dlaczego nie masz tu żadnych swoich zdjęć?
Zmarszczyłam brwi. Co za dziwne i przypadkowe pytanie, by zacząć rozmowę.
(23:25) maebae96: to całkiem interesujące, przełamywaczu lodów
(23:26) Michael5SOS: dzięki, wieki zajęło mi wymyślenie tego 😉
(23:26) Michael5SOS: ale serio, czemu nie masz żadnych zdjęć?
(23:27) maebae96: mam jedno
(23:27) Michael5SOS: gdzie??
(23:27) maebae96: moja ikonka, duh
(23:29) Michael5SOS: ok, to się nie liczy, kiedy jedynym, co da się zobaczyć, jest tył twojej głowy
Prychnęłam, szybko wchodząc w mój profil, by móc podziwiać moją ikonkę. Uśmiechnęłam się, rozczulona tym wspomnieniem. Kat zrobiła to zdjęcie, kiedy byłyśmy na plaży kilka tygodni temu. Słońce zachodziło, bryza rozwiewała moje włosy na wszystkie strony, a ja byłam wpatrzona w ocean. Moim zdaniem banalny, ale za to prawdziwie cudowny moment.
(23:31) maebae96: przypuszczam, że możesz mieć rację
(23:32) Michael5SOS: więc???
(23:32) maebae96: więc co?
(23:33) Michael5SOS: więc jak wyglądasz!
(23:34) maebae96: prawdopodobnie jak człowiek
(23:25) Michael5SOS: bez kitu 😒
(23:35) Michael5SOS: no weź, powiedz mi
(23:37) Michael5SOS: albo pokaż, to też zadziała
(23:40) maebae96: idk, mam niebiesko-zielone oczy, różowe włosy i jestem w ciąży
(23:40) Michael5SOS: cholera, jesteś w ciąży??
(23:41) maebae96: no
(23:41) maebae96: ugh, zjadłam prawie całą pizzę na obiad i teraz mam dziecko z jedzeniem
(23:42) Michael5SOS: oh
(23:42) Michael5SOS: lol, przez sekundę myślałem, że naprawdę jesteś w ciąży
(23:44) maebae96: cholera, nie. dzieci mnie przerażają
(23:46) Michael5SOS: no weź, dzieci nie są takie złe
(23:46) Michael5SOS: są słodkie z tymi swoimi pucułowatymi policzkami i miękką skórą
(23:47) maebae96: też mam pucołowate policzki i miękką skórę
(23:47) maebae96: czy to znaczy, że jestem słodka???
(23:48) Michael5SOS: tak (nawet jeśli nie wiem, jak wyglądasz, zamierzam po prostu założyć, że masz słodkie)
(23:49) maebae96: *jesteś
(23:49) maebae96: i myślałam, że to luke jest tym, który nie widzi różnicy między twoje, a ty*
(23:49) maebae96: jeju, mike, ogarnij się
(23:50) Michael5SOS: oh, cicho bądź
///////
* po polsku ta rozmowa w ogóle nie ma sensu, ale chodzi o to, że Mike używa słówka „your", a Mae poprawia go, gdyż powinno tam być „you're"
Pisanie tych nazw jest naprawdę wkurzające, więc... 💙don't be a silent readers 💙
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro