Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

⚜️Czterdzieści trzy⚜️

Moje oczy powoli skanowały parking, szukając tego jedynego. Nie zajęło to długo.

— Ten — wskazałam z lekkim osłupieniem.

— Ten? — zapytał Levi, brzmiąc na trochę zdegustowanego. Zignorowałam go i udałam się w stronę pięknego, czarnego auta.

— Dodge Challenger z 1970, świetny wybór! — powiedział Dale, klaszcząc w dłonie. — Poprzedni właściciel przyprowadził go dwa dni temu. Utrzymał go w świetnym stanie, więc masz szczęście, panienko Robins.

Przesunęłam dłonią po dachu samochodu, a na moich ramionach od razu pojawiła się gęsia skórka.

Nareszcie zaoszczędziłam wystarczająco dużo pieniędzy, żeby kupić sobie samochód. A w tej samej sekundzie, kiedy Kat się o tym dowiedziała, zmusiła mnie, żebym jakiś kupiła. Też by tu była, ale niestety musiała iść dzisiaj do pracy.

— Ten? — powtórzył Levi, który dzisiaj zajmował miejsce Kat. Jeśli nie zauważyliście, Levi nie lubił starych samochodów. Znowu go zignorowałam.

Cały samochód był czarny i błyszczący. Miał składany dach, co mnie niezmiernie cieszyło. Mogłam już sobie wyobrazić siebie, jadącą autostradą z opuszczonym dachem, rozwianymi wiatrem włosami i dudniącą muzyką. Wnętrze wypełniały czarno-czerwone skórzane siedzenia i naprawdę pachniało nowością. Zauważyłam, że poprzedni właściciel zamontował nowe radio, które posiadało wejście AUX. Uśmiechnęłam się szeroko.

— Podaj mi AUX'a!

Dale — który dziwnie przypominał mi Saula z „Breaking Bad" — wrócił z kluczykiem. Nie wiedziałam nawet, że go nie było, dopóki nie krzyknął „okej!", przez co podskoczyłam, uderzając głową o dach samochodu. Wyciągnęłam głowę z samochodu, pocierając jej czubek.

— Powiedziałem twojej mamie o znalezisku. Chciałabyś sobie w nim posiedzieć? Poczuć go? — zapytał, a ja od razu złapałam kluczyki i wdrapałam się do niego.

Chwyciłam za kierownicę i powoli zamknęłam oczy. To było to. To był mój samochód.

— Biorę.


————————

Pędziłam autostradą z opuszczonym dachem i Levim na siedzeniu pasażera.

— DO I WANNA KNOW?

— IF THIS FEELING FLOWS BOTH WAYS.

— SAD TO SEE YOU GO.

— WAS SORTA HOPIN THAT YOU'D STAY.

— BABY WE BOTH KNOW.

— THAT THE NIGHTS WERE MAINLY MADE FOR SAYIN THINGS THAT YOU CAN'T SAY TOMORROW DAY.

— CRAWLIN BACK TO YOU.

— EVER THOUGHT OF CALLIN WHEN YOU'VE HAD A FEW?

— CAUSE I ALWAYS DO.

— MAYBE I'M TOO, BUSY BEIN YOURS TO FALL FOR SOMEBODY NEW.

— NOW I THOUGHT IT THROUGH.

— CRAWLIN BACK TO YOU.

Levi wybuchnął śmiechem i ja też nie potrafiłam się powstrzymać. To było tak nierealne. Wreszcie kupiłam swój pierwszy samochód, który jednocześnie był moim wymarzonym. Jak często zdarza się coś takiego? Po raz pierwszy od dwóch tygodni nie czułam się nieszczęśliwa.

— Myślisz, że widział zdjęcie?

No, aż do teraz.

Wzruszam ramionami i ściszam muzykę, stukając palcami o kierownicę.

— Nie wiem. Nie dał mi żadnego znaku — odpowiedziałam.

Reszta zespołu zdecydowanie to widziała; wszyscy napisali do mnie po tym w ciągu niecałych pięciu minut, pytając, kim jest ten koleś, na którego kolanach leżała moja głowa. Pierwszą moją myślą było „czy oni mają włączone na mnie powiadomienia na Twitterze, bo, Jezu, to było szybkie".

Kiedy w końcu dotarliśmy do mojego domu, na podjeździe zauważyłam nieznany mi samochód.

— Czyj to samochód? — zapytał Levi, jego oczy błyszczały, kiedy oglądał auto. To był jakiś Mercedes, naprawdę ładny. I drogi.

— O mój Boże — wymamrotałam, kiedy moje serce zaczęło mocniej bić w mojej piersi. — Co jeśli...?

— To on, tak? — zapytał Levi, wyciągając kluczyki do swojego auta z kieszeni.

— Nie wiem — powiedziałam nerwowo. — Nie wiedziałam, że ma prawko. Albo, że wie, gdzie mieszkam.

— Może ktoś go tutaj przywiózł?

— Może. — Przełknęłam ślinę. Czułam, jak Levi kładzie dłoń na moim ramieniu i lekko je ściska.

— Muszę iść, ale powodzenia. — Posłał mi sympatyczny uśmiech i przyciągnął do uścisku. Mocno zacisnęłam na nim ręce, nie chcąc, by odchodził. Levi i ja zbliżyliśmy się do siebie na tyle, bym obecnie uważała go za jednego ze swoich przyjaciół.

Pomachałam Leviemu, kiedy odjeżdżał i, biorąc głęboki oddech, skierowałam się do frontowych drzwi. Odblokowałam je kluczem i otworzyłam je szeroko.

— Mamo? — zawołałam, zamykając drzwi za sobą. Rzuciłam klucze na stolik i skopałam Conversy ze stóp.

— Meredith.

Gwałtownie podniosłam głowę.

I nie, to nie był Michael.

Ani Ashton, ani Calum, ani Luke.

— Tata?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro