Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

⚜️Czterdzieści Osiem⚜️

@5secondsofstyles02: wtf @Michael5SOS zasługuje na coś lepszego

@cthood14: ZA KOGO TA SUKA SIĘ UWAŻA

@malumisonfire: ok @Michael5SOS ale czemu ona jest taka duża???

@irwinsdimps: dzwońcie po karen

@lukeistr4ash: TO NIE MOŻE BYĆ MAE WTF NAWET NIE JEST ŁADNA LOL

Westchnęłam i odrzuciłam telefon na bok. Co zaskakujące, hejty jak na razie nie były tak złe, jak sądziłam. Wiedziałam, że głównym celem będzie moja waga. Spodziewałam się tego. Ale to i tak bolało. Ci ludzie nawet mnie nie znają, a już mnie skreślili. I po co to wszystko? Żeby mogli się poczuć lepiej ze sobą? Dla żartów i śmiechu? Nigdy nie rozumiałam, czemu niektórzy tak bardzo lubią dręczyć innych. Czy zadaniem fanów nie jest wspieranie swoich idoli, zamiast próbować kontrolować ich życia? Z jasnych stron — jak dotąd nie dostałam żadnych pogróżek, przynajmniej z tego, co wiem. Ale słowem kluczem w tym zdaniu jest „jak dotąd".

Dzwonek mojego telefonu wyrwał mnie z zamyślenia.

Nieznany numer.

— Halo? — powiedziałam ostrożnie do telefonu.

— Meredith! — krzyknął ktoś po drugiej stronie połączenia z ekscytacją.

— Tata? — zapytałam, a on się zaśmiał. — Skąd masz mój numer?

— Twoja mama mi go podała.

No oczywiście.

— Czego chcesz? — zapytałam głosem wręcz ociekającym irytacją. Nie miałam takiego zamiaru, ale nie spodziewałam się żadnych wieści od niego tak wcześnie. Rozmawialiśmy zaledwie trzy dni temu.

Poza tym była dziewiąta rano, a ja nadal znajdowałam się w krainie półsnu.

— Um, no więc — zaczął, a ja wyobraziłam sobie, jak niezręcznie pociera tył szyi. — Chciałem się po prostu dowiedzieć, jak się masz.

— Dobrze — odpowiedziałam pusto. Westchnął, teraz prawdopodobnie ocierając czoło.

— Myślałaś już o naszej rozmowie?

— Nie bardzo. Byłam... zajęta.

Jakby na zawołanie, do pokoju wszedł Michael, najwyraźniej prosto spod prysznica. Natychmiast przypomniałam sobie pierwszy raz, kiedy spotkaliśmy się twarzą w twarz; zapach jego żelu pod prysznic rozniósł się po całym pokoju, a ręcznik zawisł nisko na jego biodrach.

Tyle że tym razem ręcznik miał też włosy zawiązane w turban na środku głowy.

Wybuchłam śmiechem, zakrywając usta, kiedy Michael zaczął przechadzać się po pokoju, pozując niczym model na wybiegu.

— Meredith? — powiedział głośno tata.

— Tak?

— Słyszałaś, co mówiłem?

— Nie, przepraszam. Co się stało?

— Chciałabyś dzisiaj przyjść do mnie na kolację?

Moja uwaga, dotąd skupiona na moim dziwacznym chłopaku, teraz została poświęcona pytaniu taty.

Czy chcę iść do jego domu, żeby zjeść kolację?

Co, jeśli będzie tam jego żona? Co, jeśli ma swoje dzieci?

Wzrokiem złapałam spojrzenie Michaela, kiedy posłał mi uśmiech, podnosząc jeden kącik ust i jednocześnie puszczając ręcznik, ukazując się światu.

— O mój Boże! — wrzasnęłam, odwracając się i zakrywając oczy. Dlaczego wybrał akurat ten moment, by być tak... wyzwolony?

— Meredith? Nic ci nie jest? — zapytał ojciec, a ja chciałam jedynie się rozłączyć i gdzieś schować.

— Nie! — krzyknęłam, ale mój głos załamał się gdzieś w połowie słowa.

— Przyjdziesz?

— Tak!

— Super, widzimy się o szóstej. — I się rozłączył.

Rzuciłam telefon na dywan, wskoczyłam na łóżko i wczołgałam się pod kołdrę. Michael był nagi w moim pokoju, a ja zgodziłam się na zjedzenie kolacji z moim ojcem. Nagle coś mi przyszło do głowy.

— Michael? — zapiszczałam spod okrycia.

— Tak, kochanie? — odpowiedział, a ja jednocześnie zarumieniłam się i uśmiechnęłam na ten wyraz czułości. Wyjrzałam na zewnątrz. Teraz był ubrany w koszulkę Skull Hummer i czarne, koszykarskie szorty.

— Masz ochotę na coś lekko, no dobra, może bardzo szalonego?

////////

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro