19
Nie sprawdzony
-P-pójdę wziąć p-prysznic, no i w-wiesz to p-pomorze.- wyjakal mulat, miał już wstać, ale zatrzymała go ręką harryego na jego biodrze.
-pomogę ci kotku, to ulzy nam obu- wyszeptal Harry i przewrócił Zayna tak że mulat znalazl się pod nim.
Harry zaczął całować hybryde po szyi a potem również sutkach, które nie wiedzieć czemu były teraz bardziej wrażliwe. Zayn jeczal i wił się tylko przez nie. Harry jedną ręką potrzymywal się, a drugą zjechał na pośladki Zayna. Gładzie je powoli, przecież mieli czas. Sięgnął do szafki po lubrykant i prezerwatywy. Wylał lubrykant na palce, zaczął pocierać wejście Zayna, który z czasem sam zaczął nabijać się na palec Harryego.
-podoba ci się kotku?
-t-tak tatusiu
Sapal Malik. Było mu na prawdę dobrze, niesamowicie wręcz ujmując. Jego ciało wyginlo się pod dotykiem starego przyjaciela. Zayn obrócił się na brzuch po chwili i wypial mocno tym samym ocierajac się o również twarde krocze lokersa. Tamten jakby rozumiejąc przekaz rozebral się i ze zdiwieniem spojrzał jak drobne rączki Zayna wyjmuja prezerwatywe z paczuszki. Lekko szorstki język zayna przejechal po samej główce kutasa Harrego nim zielona jablkowa prezerwatywa rozwinęła się na całej jego długości. Zayn wrócił do poprzedniej pozycji i Harry zauważył że jego hybryda znowu zaczęła wytwarzać swije substancje sciekajace po sniadych udach Zayna. Loczek uwielbial to że skrzyżowano Zayna z kotką bo ich seks był dzięki temu dużo przyjemniejszy. Zayn zaskomlil chcąc poczuć wreszcie coś w sobie i cofnal tylek na tyle że główka kutasa Stykesa sama wslizgnela sie do środka. Zayn jeknal cicho.
-t-twoj kutas chyba zmutowal- wysapal Zayn nie pamietajac żeby miał w pupie coś większego niż sama główka penisa loczka
Harry zamknął oczy, powoli zaczął wsuwać się w Zayna.
- Ciiii.- uciszyl go Harry.
-Poczekaj..- wyszeptał Zayn, Harry wszedł w niego do połowy.
Harry na chwilę przestał. Gdy Zayn się uspokoił, wsunal się głębiej. Zayn zajęczał gdy Harry był już w nim cały i otarł się o jego prostate.
-Jesteś taki dobry dla Tatusia.- wymruczał loczek.
-D-dla Ciebie, T-tatusiu.- jeknął Zayn, gdy Harry się wycofał żeby znów mocno i głęboka w niego wejść.
Zayn skomlal, piszczal i jeczal z przyjemnosci jaka dawal mu Harry. Jego prostata była niszczona, miazdzona i Zayn czuł że mógłby tak spędzić reszte zycia. Wielki kutas Harrego wypełniał go całego, cała wolna przestrzeń czego nie dawali mu inni mężczyźni. Nic dziwnego że dla loczka znowu był tak cholernie ciasny.
-sz-szybciej tatusiu
Wyjeczal bedac blisko. Z jego kutasa już dawno wyciekala przezroczysta substancja. Dominat zgodnie przyspieszył i sam zaczal jeczec kiedy Zayn zaczął się na nim co chwila zaciskac by czuć go ldepiej i szybciej dojść
-Tatusiu.- zapiszczal Zayn, mocno zacisnal się na kutasie Harryego.
- j-ja zaraz d-dojadę.- wyjeczał mulat, penis harryego tak dobrze wchodził w dziurkę Zayna, żeby chwilę później uderzyć w prostotę mulata.
-Śmiało.- odpowiedział Harry, poruszając się szybciej jeśli w ogóle było to możliwe, w Zaynie.
Hybryda kilka pachnieć później mocno doszła na satynowa pościel loczka. Chwilę po tym, a prezerwatywie rozlala się ciepłą sperma Harryego. Obaj padli na lozko zmeczeni i zasneli. Zayn nadal z kutasem w tyłku ale nie przeszkadzało mu to. Uwielbiał to uczucie. Harry obudził się w południe tego samego dnia, mulat leżał na nim, z kutasem harryego w nim. Widząc, że zayn nadal słodko śpi, chciał się z niego delikatnie wysunąć. Zaczął się powoli wysuwać, Zayn na te uczucie prawie odrazu się obudził.
-ah...po-powoli- wyszeptał zaciskając sie mocno na Harrym którego na prawdę polubił.
Harry miał się czym chwalić, jego kutas był wielki nawet kiedy nie był twardy a Zayn nalezał do naprawde ciasnych chłopców. Oddychał ciężko czując przyjemność na ruch w jego wnętrzu ale tez ból na nagłe rozciąganie bo gruba główka kutasa Harrego rozciągała swoimi ruchami scianki jego dziurki
-Rozluznij się- powiedział Harry, głosząc Zayna po plecach.
Zayn odetchnal głośno, próbując rozluźnić się. Na tyle ile mógł, próbował nie zacisnąć się na Harrym. Próbował, ale mu nie wyszło, jeknął cicho gdy harry otarł się o jego słodki punkcik.
-Skarbie spokojnie, chcesz aby tatuś cie pieprzył czy wyszedł z ciebie?
spytał Harry całując Zana w głowę- j-ja... ja n-nie wiem- wyszeptał zayn
-Moja, księżniczka jest niezdecydowana.- powiedział Harry, dalej głaszcząc jego plecy. Na razie przestał się z niego wysuwać, czekając na dalszą decyzję Zayna.
-Tatusiuuuu...- zaczął Zayn, jeździł palcem po torsie harryego
.- no to... pieprz mnie.- uśmiechnął się chytrze
Harry zagryzł wargę próbując ukryć uśmiech lekko wsuwając się spowrotem, nie chciał skrzywdzić zayna więc najpierw robił to bardzo powoli i ostrożnie. Zayn oparł czoło na torsie harryego, który powoli znów w niego wchodził. Mulat wyprostowal się gdy czuł, że Harry jest w nim już cały. Zaczął poruszać się w przód i tył, chcąc czuć już przyjemność.
-Zaynie spokojnie... zaraz dam ci więcej przyjemności- wyszeptał Harry zaczynąjac mocniej się poruszać. Przytrzynmał biodra zayna w miejscu wchodząc w niego co raz mocniej i mocniej
Zayn odchylił głowę do tyłu, jeknął głośno, gdy Harry za każdym razem ocieral się o jego prostate. Harry wbił mocno palce biodra Zayna, wiedząc, że później będą tu siniaki.
-Tatusiu, tatusiu, tatusiu!- krzyczał Zayn, drapiąc tors i brzuch Stylesa.
Harry nie zwalniał. Podobało mu się to, te jęki jego kotka, ten ból na jego brzuchu i plecach kiedy Zayn pazurami drapał jego ciało i to jak jego kutas szybko wślizgiwał się do wnętrza mulata
- jestem blisko dziecinko- wysapał mu do ucha nim ciepła sperma Zayna nie zalała ich brzuchów.
Dziurka Zayna podczas tej czynności mocno zacisnęła się na Harrym co doprowadziło do szczytu równiez drugiego z nich. Wysunął sie z Zayna, jego ciepła sperma rozlała się udach hybrydy. Położył go obok siebie i uśmiechnął się.
-Trzeba się umyć, księżniczko.- powiedział.
-Wiem, tatusiu.- odpowiedział, wtulajac się w bok młodszego.
Lubil uczucie ciepłej spermy, jego tatusia.I myśląc o tych słowach zdał sobię z czegoś sprawę... zakochał się. Zakochał się w Harrym.
- ja... moge sie wykąpać sam? Chce cos przyemyślec
- dobrze kociaku- odpowiedział Harry- przygotuje ci kąpiel
Harry podniósł się, po chwili zniknął w łazience. Zayn skulil się na łóżku, bal się, że jego uczucicia go zgubia. Słysząc, że Harry wyłączył wodę, chciał się podnieść. Ból w dolnych partiach ciała, był uciążliwy, ale udało się mu jakoś dojść do łazienki. Wszedł do niej powoli, zagryzl warte, widząc, że Harry z dużym uśmiechem dolewa olejek kokosowy do wody.
-prosze kochanie- pocałował go w czolo- ja zorbie śniadanie, wykąpie się i zjemy a potem ... co powiesz na zakupy?
-zobaczymy, tatusiu..- powiedział Zayn, Harry zniknął po chwili z łazienki.
Zayn powoli wszedł Ci ciepłej wody. Czuł jak jego mięśnie się rozluźniają, zamknął oczy. Ciepła woda o zielonkaqej soli morskiej była dla Zayna idelana. Mimo ze kolor ktory zawdzieczal soli do kompieli byl delikatny zaynowi kojarzyl sie z pieknymi oczami harrego. Ciężko mu było się skupić ale szybko doszedl do wniosku że to prawda. Zakochal się w Harrym. To bylo wręcz niemożliwe a jednak. Ale czy Harry to odwzajemnial? Czy zayn mnial u niego jakie kolwiek szanse o to bylo pytanie. Zayn zadręczal się tym pytaniem, bal się wyznać swoje uczucia. Bal się odrzucania przez harryego, to że teraz jest dla niego delikatny i miły nie znaczy, że odwzajemnia uczucia. Harry w tym samym czasie, smaży jajecznicę, myśląc o tym, co tak naprawdę łączy jego i zayna. Czuł, że mulat już nie jest dla niego zwykła dziwką. Zaczął coś do nirgo czuć. Prawie zaplakal, gdy sobie to uświadomił. Harry wiedział że nie był zbyt dobrą osobą, ale Zayn...wydaje się że on też coś czuje do Stylesa. Zayn zdążył się pożądnie umyć i szybko znalazł się w kuchni, nie mała niespodzianką dla Harrego była nagość jego kotka. Zayn wtulił się w ciepły tors kochanka i sapnął cicho gdy duże dłonie znalazły sie na jego pośladkach.- wex sobie jakieś moje ubranka, a ja dokończe śniadanie, potem pojedziemy kupić coś dla mojego małego księcia- wymruczał Hazz całując kotka w policzek. Zayn pobiegł uśmiechnięty na górę, wbiegając do garderoby w poszukiwaniu ubrań, które będą na niego dobre. Wziął rurki z najmniejszych jakie znalazł w garderobie Stylesa, a do tego jego dużą koszulkę. Zrezygnowany zaczął wyciągać z szafki bokserki kiedy z wysokiej szafki spadła torba wypełniona damską bielizną, tak jakby ona od początku na niego czekała. Wyjął z torby piękne majteczki z białej koronki i wsynął na swoją pupę, żeby chwilę później ubrać rurki i białą koszulkę w, której tonął. Chwile potem Zayn siedział już przy stole za talerzem pełnym "lekkiej" jajecznicy co w wykonaniu Harrego wygladało raczej eksluzywnie- z pomidorem, kawałkami upieczonej szynki z śmietaną i ziołami i w sumie to w wielkich ilościach. Harry pocałował swojego kotka w policzek nie ukrywając rozbawienia gdy nadal zbyt duże spodnie zsunęły sie z krągłej pupy Zayna odsłaniając biała niewinną koronkę. Harry właściwie ucieszył się że Zayn znalazł paczke z tą bielizną i sam ja założył. Nie chciał go to tego zmuszać ale podświadomośc mówiła u że Zayn wyglądałby na prawdę dobrze w damskich rzeczach a w szczególności w bieliźnie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro