Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Casting na dziewczynę

Z dedykacją dla mala_kluszeczka 💕

Dzisiaj rano obudziłaś się dosyć wcześnie z powodu odgłosów z pokoju wspólnego. Zastanawiało cię, dlaczego tyle osób wstało o tak wczesnej porze i o czym tak gorliwie rozmawiają. Twoich współlokatorek nie było już w pokoju, więc od razu wyszłaś i zeszłaś po schodach, sprawdzić, co się dzieje.

Dostrzegłaś mały tłum przed tablicą ogłoszeń. Przecisnęłaś się przez kilka osób i zaczęłaś czytać kartkę, którą najwyraźniej ktoś powiesił dzisiaj rano.

Kartka napisała była schludnym pismem, którego niestety nie rozpoznałaś. Musiał być to jakich Puchon z innego roku, bo nie jest to pismo żadnego nauczyciela ani żadnej osoby z mojej klasy. Pomyślałaś.

W tym roku, jak zapewne wiecie, odeszło aż 3 naszych graczy - obrońca i dwóch ścigających. Dzisiaj po kolacji czekam z resztą drużyny na boisku na chętnych, zdecydowanych objąć którąś z trzech pozycji. Jeżeli zgłoszą się więcej niż trzy osoby, zorganizujemy mały casting.

Kapitan drużyny,
Cedrik Diggory.

Och, pomyślałaś, to ten przystojny chłopak z piątego roku. Na pewno pójdę. Do tego moja wymarzona pozycja, czyli ścigająca, jest wolna. Już nie mogę się doczekać!

Po kolacji przebrałaś się w żółty, sportowy strój i wyszłaś na boisko do Quidditcha. Cedrik oraz reszta drużyny już tam byli, a do tego kilku ochotników. Wygląda na to, że zrobią ten casting. Pomyślałaś. Ścisnęłaś w dłoni mocniej swoją miotłę i ruszyłaś wpisać się na listę.

Po godzinnym treningu Cedrik pochwalił wszystkich i ogłosił, że casting odbędzie się dopiero w sobotę po obiedzie. Wszyscy przytaknęli, a ty stałaś zamyślona.

- Będziesz? - zagadnął cię Cedrik, kiedy odchodziłaś do damskiej szatni.

- J-jasne. - zarumieniłaś się lekko. Zaskoczyło cię, że tak wspaniały gracz i tak przystojny chłopak odezwał się akurat do ciebie. Było to co najmniej dziwne, ale też krępujące. Cedrik podobał się wielu dziewczynom, a ty byłaś jedną z nich, co uświadomiłaś sobie w tamtym momencie.

Nadeszła sobota. Zeszłaś do Wielkiej Sali na obiad, już przebrana w strój do Quidditcha.

- Smacznego. - powiedział ubrany na żółto przystojny chłopak. Cedrik.

- Wzajemnie. - odpowiedziałaś, nieco mniej skrępowana niż ostatnim razem.

Dzisiaj nie mogłaś skupić się na jedzeniu. Rozmawiałaś z jednym z przystojniejszych chłopaków w szkole (jeżeli nie najprzystojniejszym), kapitanem drużyny Puchonów, wspaniałym szukającym, ideałem. Nie w głowie ci teraz chłopcy. Quidditch.

Po obiedzie udaliście się na bardzo efektowny trening. Cedrik od razu po nim zdecydował, kto będzie grał w jego drużynie. Twoje marzenia spełniły się. Zostałaś ścigającą, w dodatku w drużynie tego przystojnego...

- Hej, wszystko okej? - spytał z niepokojem. Zostaliście sami na stadionie, najwyraźniej za bardzo się zamyśliłaś.

- Yy, tak... - skłamałaś.

- Skoro już jesteśmy sami, muszę ci coś powiedzieć. - przerwał, ale potem ciągnął dalej. - Jesteś przepiękną dziewczyną, od razu po pierwszym treningu wpadłaś mi w oko. Do tego tak wspaniale grasz...

- Tak... Znaczy, dziękuję. - zarumieniłaś się.

- Co powiesz na... Wspólną wycieczkę do Hogsmeade? - spytał, nieco skrępowany.

- Serio? Znaczy, no jasne! - aż podskoczyłaś z radości.

Wycieczka odbyła się w następny weekend. Była bardzo udana dla ciebie i Diggory'ego. Pod Trzema Miotłami pocałował cię namiętnie, a później zostaliście najpopularniejszą parą w szkole. Wiele dziewczyn zazdrościło ci takiego chłopaka, a ty wiedziałaś, że on jest twój i tylko twój. Byliście naprawdę szczęśliwi i zakochani w sobie, kto by pomyślał, że połączy was miłość do ulubionej gry?

~~
498 słów

gryffindorhermiona

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro