Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17 • dzień 30

°°°

Pot spływał po jego czole i karku skapując kroplami na nagi tors, a mięśnie bolały od nadmiernego wysiłku jednak musiał dać radę.

Jungkook biegł po plaży, woda raz na jakiś czas moczyła mu nogi, a on cieszył się bo był coraz bliżej obozu. Było już dawno po godzinie dwudziestej drugiej albo nawet dwudziestej trzeciej ale to właśnie o tej porze ćwiczyło mu się najlepiej. Cisza, spokój, nie było słońca za to zimne powietrze i chłodny wiatr, czyli idealne warunki na to by ruszyć tyłek i pobiegać.

Dyszał głośno wciągając powietrze przez usta jednak nie zwolnił, a nawet wręcz przeciwnie - przyspieszył by dostać się do swojego szałasu i Taehyunga, po czym przykryć ich ciepłą bluzą i iść spać.

I jaka była jego radość kiedy w końcu dotarł na miejsce i mógł położyć się na troche wilgotnym piasku. Upadł na chłodną ziemię, jego mięśnie od razu się rozluźniły, a on przymknął oczy wsłuchując się w wodę, która lekko falowała. Wyłączył się totalnie, dusza na chwilę opuściła jego ciało, a on po prostu odpoczywał, przez paręnaście długich minut.

Kiedy uznał, że poleniuchował wystarczająco, wstał i rozprostował mięśnie, po czym ściągnął spodnie rzucając je byle gdzie za siebie. W końcu nie będzie szedł spać cały spocony i śmierdzący.

Wszedł do oceanu, zimna woda otuliła jego ciało, a on bez zawahania od razu zanurkował. Przepłynął parę metrów pod taflą, po czym wynurzył się i zaczął kręcić głową na wszystkie strony by pozbyć się nadmiaru wody. Zaczesał mokre włosy do tyłu i otworzył oczy, po czym prawie dostał zawału widząc stojącą na brzegu postać, która w świetle księżyca wyglądała jak jakaś zjawa.

Powoli poszedł w kierunku plaży i uśmiechnął się lekko kiedy zobaczył stojącego tam Tae, który pomachał mu nieśmiało.

- Hej. - Przywitał się i wyszedł z wody podchodząc do chłopaka, który na chwilę się zapowietrzył patrząc na prawie nagą sylwetkę mężczyzny.

W dodatku mokre bokserki przyległy do ciała starszego, przez co miał idealny widok na to, co chowa się pod ich materiałem. Odwrócił szybko wzrok cały czerwony, a Jeon zaśmiał się widząc jego śmieszną reakcję. W końcu Tae też był chłopakiem, więc raczej to co mieli między nogami nie powinno go dziwić, a jednak brązowowłosy rumienił się jak nastoletnia dziewica. Jednak musiał przyznać, że takie zachowanie mu się podobało, było urocze.

- Co tu robisz tak późno? - Spytał brunet poprawiając mokre kosmyki, a dziewiętnastolatek uśmiechnął się lekko i wzruszył ramionami cały czas nie patrząc się na starszego.

- Czekałem aż wrócisz. - Przyznał, a czarnowłosy popatrzył na niego zdziwiony, po czym uśmiechnął się kącikiem ust. Przypatrywał się chwilę młodszemu studiując najmniejsze detale jego twarzy, a Kim miał wrażenie, że mężczyzna zaraz przejrzy go na wylot. Cały czas wpatrywał się w ocean, a po chwili ciemnowłosy podążył za jego wzrokiem wpadając na - według niego - idealny pomysł.

- Popływamy?

Tae zaskoczony spojrzał na uśmiechniętą twarz dwudziestodwulatka, po czym po chwili zastanowienia uśmiechnął się lekko i przytaknął.

- W takim razie rozbieraj się i do wody. - Powiedział Jeon i nie dając nastolatkowi czasu na jakąkolwiek reakcję spowrotem wbiegł do oceanu.

Tae za to przymknął oczy i wziął głęboki wdech. Tak naprawdę czekał na Jeona w jednym celu - miał plan. Plan, który po prostu musiał wypalić, innej opcji nie było.

Przypomniał sobie słowa Jina, które usłyszał od niego parę dni wcześniej i uśmiechnął się czując przypływ pewności siebie. Nie był zwykłym dziewiętnastolatkiem - był kusicielem w niewinnym ciele jak określił to jego hyung.

I miał zamiar to wykorzystać.

Poczekał aż starszy wynurzy się z wody i wtedy pokonując nieśmiałość zabrał się do działania.
Zadowolony uśmiechnął się i powoli zaczął ściągać swoją koszulę przygryzając wargę, szokując tym Jungkooka, który stał zanurzony do pasa w wodzie i patrzył na niego wielkimi oczami.

  Dwudziestodwulatek w życiu nie spodziewałby się po nastolatku czegoś takiego. Stał jak zahipnotyzowany i przełykając ślinę patrzył jak zgrabne dłonie irytujące wolno odpinają każdy guzik flanelowej koszuli.

Taehyung może i wydawał się być uroczy i nieśmiały jednak miał w sobie też ukrytą stronę, którą dzisiejszego wieczoru chciał pokazać starszemu. Skorzystał z rady Seokjina i stwierdził, że musi wziąć sprawy w swoje ręce i w końcu przekonać się czy Jeon jest heteroseksualny czy nie by mieć pewność, że jest o co w ogóle się starać.

Po chwili materiał leżał już na piasku, od razu też dołączyły do niego spodenki Kima, przez co teraz stał przed starszym prawie, że w pełnej okazałości pokazując mu dokładnie swoje oliwkowe ciało, a Jeon nie mógł uwierzyć w to co widzi.

Tae był piękny. Tak cholernie piękny.

Był najpiękniejszą istotą jaką brunet kiedykolwiek widział. Te wystające obojczyki, płaski brzuch i smukłe uda w świetle księżyca wyglądały niczym wyrzeźbione z marmuru, a idealnie wykrojone usta wyciągnięte były w delikatnym ale pewnym siebie uśmiechu, przez co czarnowłosemu zaparło dech w piersiach.

- No to popływajmy Jungkookie. - Stwierdził Tae, po czym zaczął wchodzić do wody powoli podchodząc do mężczyzny. Cały czas utrzymywał kontakt wzrokowy, który doprowadzał starszego do szaleństwa.

- Czy ja kurwa śnię? - Mruknął pod nosem patrząc jak chłopak zanurza się coraz bardziej w wodzie. Automatycznie cofał się do tyłu jakby bał się co Kim może z nim zrobić.

A Jungkook wiedział, że może wiele. Młodszy owinął go sobie wokół palca i nawet jeśli Jeon był tym wyższym, lepiej zbudowanym i bardziej męskim to w tej chwili sytuacją dyrygował Taehyung, za którym brunet podążał jak w transie.

Taehyung cały czas się uśmiechał, a czarnowłosy nie potrafił się na niego napatrzeć. Kiedy w końcu się zatrzymał woda sięgała mu prawie do ramion, a Kim uśmiechnął się pod nosem, po czym wciągnął powietrze i zanurkował płynąc w stronę starszego.

A Jungkook prawie zszedł na zawał kiedy nagle poczuł drobne dłonie na swoich biodrach. Dziewiętnastolatek wynurzył się tuż przed nim tak, że prawie stykali się ciałami, woda skapywała z jego przydługiej grzywki, a pełne usta rozciągnięte były w szerokim uśmiechu.

- Co jest Kookie? Wydajesz się być spięty, rozluźnij się trochę. - Zaśmiał się Kim i odpłynął od niego znowu nurkując, a Jeon zagryzł wnętrze policzka.

To w co pogrywał Tae działało na niego, nawet bardzo działało, a on nie chciał żeby tak było. Na takie rzeczy jakie teraz chodziły mężczyźnie po głowie było trochę za wcześnie i z całych sił musiał się powstrzymywać od dotknięcia chłopaka w ten sposób.

Jednak było to trudne kiedy tak zgrabne ciało pływało tuż koło niego kuszące niemiłosiernie. A kiedy Tae "niewinnie" dotknął jego ramienia i znowu się odsunął Jeon nie wytrzymał.

Złapał go pod wodą za udo i przyciągnął do siebie na co młodszy głośno pisnął i automatycznie oparł się rękami o jego nagi tors chcąc się jakoś ustabilizować.

Byli już tak blisko ze sobą, a nawet w jeszcze bardziej jednoznacznej pozycji jednak teraz to wszystko wyglądało inaczej. Oboje byli prawie nadzy, w nocy w wodzie, a Jeon kurczowo trzymał nogę chłopaczka tak jakby zależeć od tego miało jego życie. Ich twarze były niesamowicie blisko, ich oddechy się wymieszały, a oni stali w takiej pozycji i patrzyli sobie w oczy nie robiąc zupełnie nic.

Pewny siebie Taehyung na chwilę zniknął, a jego policzki znowu pokryła dorodna czerwień jednak starał się nie odrywać wzroku od ciemnych tęczówek starszego chcąc doprowadzić swój plan do końca. Było to coraz trudniejsze jednak musiał dać radę.

- Dlaczego mi to robisz? - Wysapał cicho Jeon.

Wiedział, że Taehyung doskonale zdaje sobie sprawę, że kusi i wystawia go na próbę jednak chciał to usłyszeć od niego. Nadal nie przestawał wpatrywać się w czekoladowe oczy młodszego, który miał je teraz szeroko otwarte, a usta miały kształt litery "o". Wyglądał tak słodko i niewinnie - zupełne przeciwieństwo tego co działo się parę chwil wcześniej.

Jednak ani jeden ani drugi nie przewidzieli śmiałości, która nagle wstąpi w młodszego. Tae przejechał ręką wzdłuż brzucha mężczyzny kierując nią coraz niżej i nachylił się do niego jeszcze bardziej tak, że prawie stykali się nosami.

- To moja słodka tajemnica. - Szepnął i odsunął się zanim Jungkook zdążył jakkolwiek zareagować.

Odwrócił się tyłem i zanurkował odpływając paręnaście metrów dalej w stronę brzegu, po czym wynurzył się i spojrzał na Jeona, który wpatrywał się w niego z przygryzioną wargą. Jungkook tak bardzo chciał go w tamtej chwili pocałować jednak chłopiec wymknął mu się z objęć krzyżując jego plany, a on był za bardzo zaskoczony by zrobić cokolwiek.

Kim uśmiechnął się zwycięsko, wyszedł z wody i wziął do ręki swoje ubrania, po czym pomachał do starszego.

- Wracaj za niedługo do szałasu bo się przeziębisz. - Powiedział i odszedł z wielkim uśmiechem na ustach, spowodowanym tym, że jego plan wypalił, a Jeon po prostu wypuścił powietrze z płuc i podrapał się po głowie, po czym zaśmiał się cicho pod nosem.

Kim Taehyung, co ty ze mną robisz? - pomyślał zanurzając się w wodzie by jakoś ochłonąć.

~*~

Nasz niewinny Tae pokazał pazurki i zaczął kusić B)

Tak wcześnie bo mówicie, że nie momentów taekooka to naskrobałam coś takiego, mam nadzieję, że się cieszycie ;))

Teraz raczej skupie się na pure bo też ze dwa tygodnie nic nie wrzucałam, więc spodziewajcie się tam rozdziału w tym tygodniu ;)

Lovki i do następnego <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro