Can You Feel It 22
Grzmot
Błysk
Kolejny grzmot
Jak ja nie cierpię nocy takich jak ta. Burze w ciągu dnia mogę jeszcze przeżyć. Ale w ciągu nocy jest milion razy straszniejsza. Błyskawice rozświetlają cały pokój. Do tego te grzmoty... To wszystko mnie przeraża. Wiem, że od dawna nie jestem już małą dziewczynką. I nie powinnam się bać, bo to już nie pierwsza burza w moim życiu. Ale co ja poradzę? To silniejsze ode mnie. Nawet świadomość, że w pokoju obok jest Michael nie pomagała. Gdy błyska na ścianach widzę wyraźnie dziwne kształty. Wiem, że to cienie mebli czy innych ozdób, ale jednak moja wyobraźnia zaczyna działać. Robię wszystko by tego nie widzieć, chowam głowę pod koc, a w pewnym momencie słyszę, że ktoś (lub coś) wszedł do pokoju. Zaczynam cała drżeć. Zbliża się, usiadł i chwycił za koc...
Już miałam krzyknąć, gdy usłyszałam spokojny głos
-Nie bój się to tylko ja - Zsunęłam odrobinę kołdrę tak aby wystawały spod niej tylko oczy - Boisz się burzy? - Usiadł obok.
-Nie - I w tym momencie zagrzmiało i błysnęło na co z powrotem schowałam głowę pod pierzynę - No może troszeczkę
-Widzę właśnie - zaśmiał się - Przytulić cię? - I nie czekając na odpowiedź wepchnął się pod koc.
-Nie powiedziałam tak
-Ani nie - Miałam coś powiedzieć, ale nie dał mi dojść do słowa - Siedź już cicho
-Nie dość że zająłeś mi pół łóżka, zabrałeś koc to jeszcze mi rozkazujesz
-Bo jestem facetem
-Pfff męski szowinista - trzepnęłam go poduszką
-ŹLE CI?
-Po prostu powiedz że szukasz pretekstu aby ze mną spać
-Oh, miałaś się nie zorientować
-Nie ukrywasz tego jakoś specjalnie
*
Następnego dnia Michael tak jak obiecał oprowadził mnie po całej posiadłości. Zrobiła na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Ale cały czas myślałam o ubiegłej nocy. Nigdy wcześnie nie spałam z mężczyzną. Mimo mojego wieku. Róże sytuacje i ciągłe zajęcia sprawiły że nie miałam czasu, aby do jakiegoś się na tyle zbliżyć.
Jednak naszą przechadzkę przerwał telefon. Okazało się, że dzwoniła moja mama, która pilnie chciała się spotkać. Nie powiedziała o co chodzi. Bardzo chciałam pobyć jeszcze z Michaelem i widziałam po jego minie, że też chętnie by jeszcze pospacerował, ale zaproponował, że podwiezie mnie pod kawiarnię, w której umówiłam się z mamą. Pożegnaliśmy się i pojechał do studia, a ja weszłam do środka. Mama już na mnie czekała i wyglądała na roztrzęsioną.
-Cześć mamo, co się stało? - usiadłam. Zobaczyłam że zamówiła dla mnie wcześniej kawę.
-Musisz na siebie uważać - po tym zapadło milczenie
-Mamo o co chodzi? - popatrzyłam na nią, ale nie odpowiadała - Mamo
-Mam trochę...problemów
-Ale jaki to ma związek ze mną
-Przepraszam córeczko...- schowała twarz w dłoniach - nie chciałam żeby to tak wyszło - jej zachowanie coraz bardziej mnie niepokoiło.
-Mamo powiesz mi w końcu o co chodzi?
-Tak bardzo cię przepraszam... - Rozpłakała się, przesiadłam się bliżej niej i ją objęłam i czekałam aż się uspokoi. Nie nadchodziło to długo, a ja coraz bardziej się bałam. Przytulałam ją i głaskałam po głowie. W końcu po dłuższym czasie odsunęła się ode mnie - Myślałam, że mnie nie znajdą.
-Mamo, ale kto, kto cię nie znajdzie?
-Kiedy jeszcze brałam... narobiłam sobie długów i muszę je spłacić
-Potrzebujesz pieniędzy?
-Oni nie chcą pieniędzy - popatrzyłam na nią wyczekująco - Kiedy byłam mocno pod wpływem powiedziałam im że mam córkę... i że... odpracujesz za mnie długi
-Słucham? Ale jak odpracuje?
-Ten diler, prowadzi... dom publiczny...
-Co? Czy ty w zamian za narkotyki obiecałaś że będzie mógł zrobić ze mnie dziwkę?
-To nie tak, nie byłam świadoma co mówię... - próbowała się tłumaczyć, ale już nie słuchałam bo wyszłam. Nie mogłam w to uwierzyć. Moja własna matka.... sprzedała mnie za dragi.
*
Witam po długiej przerwie! W końcu udało mi się coś napisać i mam pomysł na kolejne części oraz zakończenie :D Postaram się także rozwinąć kilka wątków poza Michaelem (co o tym myślicie? )
I zapraszam do komentowania i konstruktywnej krytyki oraz dawania gwiazdek jeśli rozdział się podobał.
Ps. Od razu zabieram się do pisania kolejnego rozdziału i postaram się go skończyć i dodać jak najszybciej :D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro