Can You Feel It 17
Kiedy wszyscy chwilę ochłonęli wstałam i podeszłam do niej i ku mojemu zdziwieniu przytuliłam ją. Targały mną różne emocje. Chciałam jej wykrzyczeć, że zmarnowała mi życie, że przez to czym się zajmowała w szkole nie miałam przyjaciół, chciałam wytknąć jej wszystkie błędy. Ale gdy do niej podeszłam i spojrzałam w jej oczy, nie potrafiłam. Była w końcu moją matką i ciągle ją kochałam. Płakałyśmy obie.
-Córeczko tak bardzo cię przepraszam - Powiedziała, kiedy odlepiłyśmy się trochę od siebie. Milczałam, bo nie wiedziałam co odpowiedzieć. - Już dawno chciałam się z tobą skontaktować, ale nie wiedziałam jak...
-Nie wiedziałaś, że jestem u Diany?
-Wiedziałam, ale ona nie pozwalała, abym cię zobaczyła... dlatego znalazłam Michaela i dzisiaj miałam się spotkać i z nim porozmawiać, ale nie sądziłam, że spotkam tutaj też ciebie
-Uwierz mi też się tego nie spodziewałam
-Może chcecie się czegoś napić? - nieoczekiwanie wtrąciła się mama Michaela - Usiądźcie przy stole i porozmawiajcie spokojnie - Tak jak powiedziała, tak zrobiliśmy. Przez jakiś czas Michael i pani Jackson siedzieli razem z nami, jednak później postanowili dać nam trochę czasu na pobycie sam na sam. Dowiedziałam się, że już od jakiegoś czasu próbowała się ze mną skontaktować, jednak Diana jej to utrudniała, a do Michaela trafiła dopiero gdy czytała mój pamiętnik i zobaczyła kilka zdjęć. Jednak wiadomo, Michael Jackson to Michael Jackson i dostać się do niego nie jest łatwo. Co do mamy to całkowicie zerwała z poprzednim życiem, wyszła z nałogu i teraz pracuje w sklepie oraz udziela się w organizacji pomagającej osobą z podobnymi problemami. Z ojcem się rozwiodła, mimo to nadal próbowała mu pomóc jednak bez efektów. Opowiedziałam jej też o sobie, bo właściwie do tej pory była dla mnie obcą osobą, jednak po tym spotkaniu powstała między nami jakaś więź. W końcu po tylu latach poczułam, że mam matkę.
*
Późnym wieczorem Michael odwiózł mnie i mamę do domu. Proponował abyśmy zostały na noc, bo już późno. Jednak musiałam jeszcze w ten sam dzień poważnie porozmawiać z Dianą. Ciekawiło mnie też czemu przez te kilka dni Michael się do mnie nie odzywał, ale to postanowiłam zostawić na później. Gdy podjechaliśmy pod dom podziękowałam i bez przedłużania weszłam do środka. Diana akurat siedziała w salonie i oglądała wiadomości w telewizji.
-Już jestem - Oświadczyłam wchodząc do pokoju i usiadłam obok niej na kanapie
-Gdzie byłaś tak długo?
-U Michaela.. i właśnie musimy porozmawiać - Słysząc to wyłączyła telewizor i popatrzyła na mnie
-Coś się stało?
-Nie... to znaczy spotkałam się z moją matką - Kiedy to powiedziałam otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia.
-Jak to?
-Skontaktowała się z Michaelem...
-Nie powinnaś się z nią widywać, wiesz jak cię skrzywdziła?
-Ona się zmieniła, nie powinnaś jej bronić ze mną rozmawiać
-Po jednym spotkaniu wiesz, że się zmieniła? A jeśli znowu cię skrzywdzi? - Jej ton trochę się podniósł i wyraźnie zaczęła się denerwować.
-Pozwól mi cieszyć się, że w końcu mam matkę! Całe życie nie miałam z nią normalnych relacji, a teraz gdy w końcu się pojawiła tobie coś nie pasuje!
-Chcę cię tylko chronić... Posłuchaj znam ją lepiej niż myślisz wiele razy już tak się "zmieniała"
-Może tym razem jest inaczej, nie potrzebuję twojej ochrony - Zdenerwowana poszłam do swojego pokoju i zamknęłam się na klucz. Teraz, gdy odzyskałam matkę nie pozwolę, aby ktoś stanął między nami. Nawet Diana. Jeśli dalej będzie nam utrudniać kontakt to się wyprowadzę. Chcę odbudować nasze relacje i to chyba normalne. Jednak Diana tego nie rozumie. A może jednak ma swoje powody...?
Wyciągnęłam mój stary pamiętnik, który od niej dostałam i zanurzyłam się we wspomnienia. Był cały zapełniony. Kiedy skończyłam czytać znalazłam jakąś luźno latającą kartkę i zaczęłam pisać. Tak bardzo tego potrzebowałam w tym momencie. Nie ma nic lepszego niż przelanie swoich emocji na papier.
,,Matka to osoba, która zastąpi każdego, ale nikt nie jest w stanie zastąpić jej"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro