Can You Feel It 13
Po całym przywitaniu i lawinie pytań od braci Michaela, którzy chcieli wiedzieć skąd się znamy, jak długo itp., siedzieliśmy na tarasie popijając kawę. Wszyscy zaczęli rozmawiać. Jedynie ja czułam się dość nieswojo w tak "dużym" gronie osób, których nie znałam. Nagle poczułam, że ktoś mnie szturchnął w bok. Odwróciłam się, aby zobaczyć kto to. Okazało się, że to Michael.
-Może pójdziemy się przejść? - Spytał szeptem.
-Czemu nie - Reszta nie zwracała na nas jakiejś szczególnej uwagi, więc prawie niezauważeni wymknęliśmy się do ogrodu, gdzie usiedliśmy na dużej huśtawce pod drzewem.
-Nie mogę uwierzyć, że w końcu cię znalazłem... - Usłyszałam nagle. Spojrzałam na niego zdziwiona.
-A szukałeś?
-Tak...ale niestety bez skutku, straciłem nadzieję, że kiedykolwiek jeszcze cię zobaczę...zniknęłaś tak nagle, bez słowa - Po tym nastała chwila milczenia. Chciałam mu opowiedzieć co się działo przez te wszystkie lata, ale nie wiedziałam od czego zacząć. Jednak ułatwił mi sprawę i sam zaczął zadawać pytania - Więc przez te wszystkie lata byłaś u Diany?
-Tak, niedługo po śmierci dziadka wzięła mnie do siebie
-Jak to możliwe że nigdy wcześniej cię tutaj nie widziałem?
-A często tutaj bywasz?
-Przyjaźnimy się z Dianą więc dość często, zawsze opowiadała o tobie, ale nie było okazji aby nam cię przedstawić
-Możliwe, bo pracuję i często mnie nie ma - I siedzieliśmy tak rozmawiając jeszcze kilka godzin aż nie musieli wracać na próby. Wymieniliśmy się numerami więc zostało mi tylko czekać aż się do mnie odezwie....a może powinnam zrobić to pierwsza?
Prawdziwa przyjaźń nie umiera. Czasem tylko gaśnie, aby odrodzić się na nowo, silniejsza.
***
Witam po baaaardzo długiej nieobecności, nic tu nie pisałam prawie rok! Więc po takim czasie powinnam przyjść do was z dłuższym i lepszym rozdziałem a tu takie chuchro, że aż wahałam się czy to udostępniać. Ale obiecuję poprawię się. Opowiadanie mam już w zasadzie skończone w moim zeszycie, teraz tylko przepisuje i trochę dopracowuje. Bardzo przepraszam że tak długo nic się nie pojawiało, ale nawet na wakacjach czy feriach nie miałam zbyt dużo czasu na pisanie, a od września jeszcze nowa szkoła więc trochę z tym wszystkim się musiałam ogarnąć. Będę się starała szybciej wrzucać kolejne rozdziały i mam nadzieję że będą lepsze niż to coś wyżej xD Ale to już pozostawiam waszej ocenie :)
Więc jak zwykle zapraszam do komentowania pozytywnie i negatywnie i dawania ✰ jeśli się podoba
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro