szostu rozdizlam
- ejz ziomsu- krzylnal taehying na seojjin a - wstawaj chlejusie
- co - jin wstsl z lozka i podbiegl do mlodszevo mezczyzny - to hyl twoj pomysl zeby chlac w nocy i wszysmto mnie boli
- tO NIE MINA INA SAM CHCIALES - taehying schidzil ze schodow, gdy zauwazyl, ze sztatszy di niego biegnie - WON, FUJ STRASZYLO
- wypipcialaj, musze isc na nsze za ile - jin zaxzal sprawdza godzine - KURCZE PIECZONE, GODZINA
- no i co z tego,????? Gdozina ci wystarczy na ogarnieciw sie, poza tym jakim ty ksiedzem jestes zeby chlac nocami - v zbiegl ze schodow pzewracajac sie orzy tym, aby jak najszybciej uciec od starszego, ktory chcial go w tymtm momencie najlepiej udusic
- godzina ? ! Godzina to krociotko jak cholipka, ciolku, a mi sie chce spac i rzygac :((( pkmoz mi prosze - jin przewrocil sie idac w strone taehunga, ktory juz dawni byl na dole schodow
- oksy
Nie mialam pomyslu
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro