Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Obi Wan Kenobi

Ten rozdział dedykuję Tobie, _The_Godfather_ w podziękowaniu za wyszkolenie Obi Wana oraz pisanie zabawnych i uroczych talksów.

Według wielu łzy są hańbą dla mężczyzny.

A Obi Wan Kenobi płakał.

Płakał za utraconym.

Kątem dłoni otarł wilgotną twarz. Spojrzał na niebieskawy płyn. 

Niebieskie oczy, choć o innym odcieniu miał Anakin Skywalker.

Jego były padawan

Jego młodszy brat

Ten sam, który jako dziewięciolatek wpatrywał się z ufnością w mistrza, krnąbrnością i bezczelnością w latach późniejszych.

Teraz oczy Ankina zmieniły kolor na pełen nienawiści złoty.

Były symbolem przemiany - z bezczelnego, choć dobrego młodzieńca w pełnego gniewu i bólu bezwzględnego Sitha.

Wspomnienie pojedynku wywołało nowe łzy, które nie otarte zaczęły skapywać na piasek.
Tamten okres mężczyzna zapamiętał jako najgorszy w jego życiu. Zaczynając od tragicznych zdarzeń na Mandalorze.

Przed oczami stanęła mu piękna twarz Satine Kryze.

Wpierw tej wrażliwej  dwudziestolatki, którą bronił z mistrzem, chwilę potem dojrzałej, pacyfistyczne nastawiony księżnej Mandalory.

Miała piękne niebieskie oczy, zawsze pełne czułości, gdy na niego patrzyła. Przed innymi twardniały, mieniły się stałą.

Kiedy konała w jego ramionach były pełne skrywanej przez lata, okazywanej jedynie w krótkich przebłyskach miłości, którą go darzyła.

Miłości, którą odwzajemniał

Jej postać nierozerwalnie łączyła się z postacią jego Mistrza, Qui Gon Jinna.

Zdawać by się mogło, że po tylu latach wspomnienie wyblakło.

Ale Mistrz nadal był w jego pamięci, taki, jakiego zapamiętał - silny, opiekuńczy, mający Kodeks i Radę jedi w miejscu, do którego nie dochodzi światło, zapalony badacz i hodowca „ żałosnych form życia”

Cudowny człowiek zabity przez złowieszczego sitha - Dartha Maula, zabraka, którego przeciął na pół rzekomo pozbawiając życia.

Zabraka, który przeżył i dążąc do zemsty zgładził wiele istnień.

W tym Satine Kryze

Doświadczony mężczyzna płakał już całym sobą.

Płakał za utraconym kawałkiem siebie

Wpierw śmierć mistrza w ramionach, później miłości jego życia Satine, w końcu „ śmierć” Anakina po kolei rozrywały mu serce.

Żył wspomnieniami wiedząc, że rozbitej duszy się nie zszyje.

Bo rozbiła się w zbyt wielu miejscach, na zbyt wiele kawałków i odeszła z utraconym.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro