Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

29

-Mamo... przyjedziesz po mnie na lotnisko?- zapytałam sie mamy rozpłakanym głosem rozmawiając z nią przez telefon

-Pewnie skarbie, coś sie stało? Od kiedy jesteś w Polsce?- zapytała jak to zwykle zmartwiona mama

-Tak ale opowiem Ci w domu- odpowiedziałam zniecierpliwiona

-Ok za 10 minut będę- dodała i rozłączyła sie

Czekałam na mamę dłużej niż mówiła. Strasznie bolał mnie brzuch a ja zwijałam sie z bólu siedząc na lotnisku. 

-Coś Ci jest? Pomóc Ci?- zapytał sie jakiś chłopak przechodzący obok

-Nie dzięki, poradzę sobie- odpowiedziałam bo nie potrzebowałam pomocy jakiegoś nieznajomego

-Na pewno? Widać, że coś Ci jest.- dodał a ja miałam już dosyć jego pytań

-Tak, na pewno- odpowiedziałam lekko wkurzona

-Nie masz chłopaka czy coś? Może by Ci pomógł?- tym pytaniem już kompletnie mnie dobił. Zerwałam z miłością mojego życia którego cały czas miałam w sercu a do mnie podchodzi gościu i mnie podrywa...

-Nie... już nie, dzięki. Zaraz przyjedzie po mnie mama- odpowiedziałam kolejny raz już bardziej stonowanym głosem- Miałam chłopaka, dzięki, że mi o nim przypominasz!- dodałam wkurzona ze łzami w oczach

-Przepraszam nie chciałem- odpowiedział siadając obok mnie

-Dobra, spoko ale lepiej będzie jak już pójdziesz- powiedziałam z ulgą

-Okej- odpowiedział odchodząc w stronę swojego kolegi

Chłopak odszedł a po 5 minutach widziałam już moja mamę

-Córciu moja kochana co Ci jest?- zapytała mama biegnąc do mnie widząc moją zapłakaną twarz

-Zerwałam z Hobim... jest mi z tym strasznie źle...- powiedziałam prawie krzycząc na siebie, wtedy wtuliłam sie w moją mamkę i wypłkiwałam sobie oczy na jej ramieniu

-A kto to Hobi?- zapytała bo nic jej o nim nie powiedziałam

-J-Hope z zespołu BTS...- dodałam

-To ty z nim jesteś? Gratulacje kochana!- krzyknęła

-Byłam mamo, byłam...- dodałam spuszczając głowę ze smutku

-Aha... no tak... Co się stało, że z nim zerwałaś?- zapytała zasmucona

-Dziś, raczej wczoraj rano widziałam go z inną przed naszym domem- odpowiedziałam wystając i kierując się do auta

-To ham!- dodała przytulając mnie

-Ale jest jeden problem... po pierwsze to ja nadal go kocham...- powiedziałam a mama mi przerwała

-A po drugie?- zapytała bo nie dokończyłam. Była bardzo ciekawa mojej odpowiedzi

-Jestem... z nim w ciąży...- dodałam patrząc mamie w oczy

-Że co?! Moja mała córeczka w ciąży z Koreańskim piosenkarzem!?- powiedziała strasznie zdziwiona- Co?!- powtórzyła pytanie, wtedy mina strasznie jej zrzedła

-Wiem mamo, że zawaliłam bo jestem za młoda, ale narazie robiłam tylko testy a na badaniach nie byłam- dodałam wsiadając do auta

-To musisz jak najszybciej iść do lekarza i przecież jesteś dorosła możesz robić co chcesz...- powiedziała biorąc ode mnie torby

Do domu jechałyśmy w ciszy ale chyba takiej pozytywnej ciszy, nie wiem co moja mama myśli na ten temat.

Jestem już drugi dzień w Polsce, wizyte u lekarza mam umówioną na czwartek czyli pojutrze. Moja mama już chyba powiedziała o ciąży tacie bo on we wszystkim mnie wyręcza,

-Córciu, czyli to prawda?- zapytał tata biorąc ode mnie torby z zakupami

-Tak... jestem z nim w ciąży ale nie wiem czy to pewne, chociaż objawy na to wskazują- dodałam i poszłam do swojego pokoju

-Wiesz, że to nie będzie łatwe ani dla Ciebie, ani dla niego- dodał przytrzymując mnie przy schodach

-Wiem i strasznie sie z tym czuje. Pokłuciłam sie z nim a teraz mam mieć z nim dziecko?! Nie wiem czy sobie poradzę...- wymamrotałam spuszczając głowę

-Jeśli ten ziom się nie ogarnie to masz nas, my zawsze jesteśmy przy Tobie- odpowiedział luzacko tata przytulając mnie

-Dziękuję. Większość rodziców by tak nie zareagowała, dlaczego akurat wam to nie przeszkadza?- zapytałam zdziwiona ich obojętną na ten temat reakcją

-Bo jesteś dorosła, wiesz, że możesz robić ze swoim życiem co chcesz, ale jeśli chcesz my Ci pomożemy- odpowiedział a w moim oku zakręciła sie łza. Po tym poszłam do swojego pokoju i próbowała sobie to wszystko jakoś poukładać w głowie, ale jakoś nadal nie potrafiłam.

Czwartek

Dzisiaj idę na USG w końcu dowiem sie czy pod moim sercem rośnie mały człowieczek. O 11:07 wyszłam z domu żeby zdążyć na 11:15. Przeszłam przez park, szłam krótką wąską ścieżką i w końcu natrafiłam na ten gabinet

-Dzień dobry- weszłam do gabinetu

-Pani Liliana?- zapytał lekarz

-Tak to ja- odpowiedziałam

-Proszę usiąść. A więc... co sie dzieję- zapytał a ja w głowie zbierałam wszystko co ostatnimi dniami sie ze mną działo

-Cały czas mnie mdli, bardzo dużo jem i czasami jest mi słabo- odpowiedziałam obojętnie

-Dobrze, proszę sie tutaj położyć i zrobimy pani USG- powiedział lekarz idąc po urządzenie do USG
Na mój brzuch rozłał trochę żelu, po kilku minutach był widoczny obraz na monitorze.

-A wiec tak... jest pani w ciąży... GRATULUJĘ!- powiedział a na mojej twarzy pojawił sie prawie niewidoczny uśmiech

-A który tydzień?- zapytałam bo to ciekawiło mnie najbardziej

-Wychodzi na to, że 3 tydzień- odpowiedział- Płód rozwija sie prawidłowo tylko musi pani unikać stresu. Czy jest w tym momencie jakieś źródło?- zapytał lekarz

-Właściwie to tak, ostatnio zerwałam z chłopakiem i strasznie mnie to boli ale myślę, że nie będzie większych problemów-odpowiedziałam

-Dobrze to by było na tyle, czy ma pani zamiar sie w najbliższym czasie gdzieś przeprowadzać?- zapytał

-Chyba nie ale może za kilka miesięcy polecę do Korei- odpowiedziałam oschle

-Dobrze to jest mój numer i jeśli będzie sie pani badać już w Korei to proszę dzwonić- dodał kierując sie do biórka

-Okej dziękuję bardzo, do widzenia

-Do widzenia

Wyszłam z gabinetu strasznie szczęśliwa, do domu miałam pare minut więc już nie pisałam do mamy. Myślałam jeszcze chwilę o tym chłopaku z lotniska, strasznie mnie wkurzył, ale też ofiarował pomoc... nie!
- Lila przestań o tym myśleć, masz Hobiasza i to on sie liczy, a nie jakiś ziom spod lotniska- mówiłam do siebie w myślach idąc przez park

-----------------------

Hejeczka

Dzisiaj dłuższy rozdział, więc mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro