Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20

Po krótkiej kolacji poszłam do łazienki zrobić sobie gorącą kąpiel. Usłyszałam pukanie do drzwi

-Hej kto tu jest?- zapytał Jimin

-Ja- odpowiedziałam

-A umyć Ci plecki?- zaśmiał się

-Spadaj Jimin- również się zaśmiałam

-No dobra, dobra- dodał i odszedł od drzwi

Wykąpałam się i wyszłam z łazienki i udałam sie do pokoju, odłożyłam ubrania i poszłam do łazienki w pokoju. Zmyłam makijaż, nałożyłam maseczkę i zabrałam się za szukanie jakiegoś filmu na telewizorze. Zawołałam Hobiego

-Hobiś?- krzyknęłam

-Co jest kotku?- zapytał stojąc przy schodach

-Przyjdziesz zaraz oglądać film?- teraz ja zapytałam nie wiedząc czy sie zgodzi

-Okej tylko wezmę kąpiel- odpowiedział i zniknął w blasku łazienki

Po 15 minutach przyszedł Hope, usiadł obok mnie i przykrył sie moją kołdrą. Po godzinie zasnęłam i widziałam tylko blaski telewizora.

-Jest tu ktoś? Hallo?!

-Nie, jesteś sama, zostałaś sama z tym wszystkim

Znów ten sen

Była godzina 02:34 i obudziłam sie znowu cała zapłakana, zeszłam do kuchni. Przed telewizorem spali Suga, Tae i Jin, wyłączyłam telewizor i przykryłam chłopaków ciepłym kocem.
Udałam się do kuchni, pokroiłam cytryne, nalałam wodę do szklanki i poszłam z powrotem do pokoju. Napiłam sie i odstawiłam szklankę na stolik.

-Co się dzieję słońce?- zapytał Hobi budząc sie

-Znów miałam ten sen i byłam na dole zrobić sobie wodę z cytryną- odpowiedziałam

-Okej, a co to za sen?- zapytał zmartwiony

-Nie mam pojęcia. Słyszę głos który mówi, że zostałam sama ze wszystkim- mówiłam łkając

-Już spokojnie, jestem przy tobie- powiedział przytulając mnie do siebie

-Bardzo Cię kocham- wyznałam mu

-Ja Ciebie też skarbie- dodał

Położyłam sie a Hobi przysunął mnie do siebie, swoją rękę położył na moich udach i pocałował w szyję.
Rano obudziłam o godzinie 9:00, gdy odsunęłam kołdrę zauważyłam tonę róż na łóżku, strasznie sie zdziwiłam więc zeszłam na dół i chciałam spytać sie o co chodzi.

-Hobi?- krzyknęłam

-Hej co jest?- zapytał troskliwie

-Yy co to za róże na łóżku?- zapytałam ze zdziwieniem

-No bo chciałem poprosić Cie o coś...
Pojedziesz z nami na galę?- zapytał a ja zaniemówiłam

-Co?!- krzyknęłam a chłopacy którzy spali na kanapie od razu wstali na nogi

-To jak? Jedziesz?- zapytał ponownie

-Jeszcze sie pytasz? Jeju słońce kocham Cię- dodałam

-Ja Ciebie też- powiedział i przytuliliśmy sie do siebie

______________________________

No i jakimś cudem mamy już 20 rozdziałów!

Ale to nie wszystko...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro