19
Po zjedzonym obiedzie poszłam na górę do pokoju, wzięłam telefon, komputer i zaczęłam przeglądać social media. Włączyłam sobie film ale był dosyć nudny więc odłożyłam całą elektronikę i na chwile zamknęłam oczy.
-Hobi gdzie idziesz
-Jak najdalej od Ciebie
-Nie, nie zostawiaj mnie ja nie dam sobie z tym rady. Zostań
Obudziłam sie cała w łzach. Była godzina 16:45 a ja poszłam do łazienki zobaczyć jak wyglądam. Miałam opuchnięte oczy i gdy stałam przy umywalce przypomniało mi sie co było w tym śnie. Zastanawiałam sie o co mogło chodzić z tym, że sobie nie poradzę i dlaczego Hope chciał mnie zostawić. Wyszłam z łazienki i kierowałam sie do salonu skąd dobiegał głos chłopaków.
-Hej... Hobi możesz na chwile?- zapytałam nie pewnie ale po prostu musiałam się komuś wygadać
-Jasne chodź do kuchni- wziął mnie za rękę i posadził na blacie abym była równo z nim
-Śniło mi sie coś okropnego- powiedziałam ocierając łzę- w tym śnie chciałeś mnie zostawić a ja nie umiałabym sobie bez Ciebie poradzić- dodałam
-Z czym poradzić?- zapytał zmartwiony
-Właśnie sama sie zastanawiałam, nie wiem o co mogło chodzić... I nadal boję się, że kiedyś mnie zostawisz, a ja nie wiem co mam myśleć- powiedziałam patrząc mu prosto w oczy
-Coś ty... skarbie, nigdy Cię nie zostawię- dodał
Złączyliśmy się w namietnym pocałunku, który trwał kilkadziesiąt sekund.
-Hej, ziemia do was gołabeczki- zaśmiał sie Suga
Zeszłam z blatu i poszłam do salonu gdzie chłopacy oglądali jakiś film, po godzinie 18:00 poczułam głód. Zajrzałam do lodówki i wyciągnęłam truskawki, udałam sie z nimi na fotel obok chłopaków. O godzinie 19:30 zaczęłam przygotowywać kolację, chłopacy byli bardzo nie cierpliwi, przygotowane kanapki zaniosłam do jadalni i wróciłam sie jeszcze po herbatę.
--------------------------------------------
Hejo!
Chciałbym poznać taką waszą szczerą opinie na temat mojej książki?
Napiszcie w komentarzu bo jestem ciekawa?
😊🙂
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro