17
Po godzinie spóźnienia udało nam się dotrzeć na próbę
-Czy to prawda, że mieszka tutaj jakaś dziewczyna?- zapytała jedna z reporterek
-Nie!- odpowiedział ochroniaż po czym wszyscy z bangtanami, ubrani w kaptury wyszliśmy do auta
Wyjechaliśmy o godzinie 12:17.
Gdy po kolejnej próbie wróciliśmy do dormu, ja wzięłam szybką kąpiel i położyłam się do łóżka. Przed spaniem słyszałam jeszcze rozmowy chłopaków. Gdy usłyszałam moje imię stwierdziłam, że wyjdę na korytarz i posłucham o czym gadają
-Uwielbiam na was patrzeć- odezwał sie Namjoon
-A tak w ogóle od kiedy Li Ci sie podoba? Bo przecież kilka tygodni temu jeszcze ją odtrącałeś co nie?- zapytał Jungkook
-No wiem, juz na tym koncercie sie w niej zauroczyłem, później nie wiedziałem co sie dzieję, byłem oszołomiony dlatego ją odtrąciełem. Lila jest dla mnie teraz najważniejsza- powiedział a ja usiadłam na schodach i wzruszyłam sie tym co mówił Hobi
-A my?!- zapytał z ironią Jin
-Wy jesteście moją kochaną rodzinką głuptasów- dodał Hobiasz
Rano obudziłam sie z bólem głowy, po przebudzeniu wstałam i sięgnęłam po tabletkę. Zeszłam do kuchni po wodę i usłyszałam trzask. Od razu pobiegłem na górę i sprawdzałam w każdym pokoju czy to czasem nie u któregoś z chłopaków. Gdy weszłam do pokoju Taehyung'a zobaczyłam go leżącego na ziemi. Widocznie musiał spaść z łóżka przez sen. Podniosłam Taesia i z całych swoich sił położyłam go z powrotem na łóżko, na szczęście nie obudził sie. Po całej akcji znów zeszłam do kuchni i popiłam tabletkę wodą. Była godzina 8:37, gdy usłyszałam, że ktoś schodzi na dół zaczęłam robić śniadanie dla chłopaków.
-Hejka Li- przywitał sie Jimin
-Hej- przytuliłam Jimina na powitanie
-Gdzie reszta?- zapytał
-Jeszcze śpią- odpowiedziałam
-Serio?- zapytał zdziwiony bo pewnie myślał, że jak zawsze wstał ostatni
-No. Dzisiaj jesteś pierwszy z chłopaków, gratulacje haha- zaśmiałam się a Jimin usiadł przed telewizorem.
Przyniosłam mu śniadanie a sama wróciłam do kuchni po swoją cytrynową herbatę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro