14
-Serio?! Ide!- odpowiedział Hope który zaczął biec w naszą strone
-Co sie stało?- zapytałam oszołomiona całym tym zdarzeniem
-Pamiętasz tego kolesia z auta?- zapytał Suga
-No... mniej więcej a co?- zapytałam
-Musimy złożyć zeznania na policji- dodał Jungkook
-Dobrze, dobrze- powiedziałam bez sprzeciwu
Po naszej rozmowie przyszedł Hobi i usiadł obok mnie, rozmawialiśmy a gdy popłakałam sie Hobi przytulił mnie do siebie. Czułam jak biję jego ciepłe i pełne miłości serce, nie mogłam sie od niego oderwać.
-Li... to moja wina..- powiedział opierając brodę na mojej głowie
-Ale co ty wygadujesz?!- wydarłam sie a cały zespół spojrzał sie na nas
-No tak Lili, gdybym nie powiedział, że masz tu przyjechać to nic by sie nie stało...- powiedział a ja oplotłam jego kości jarzmowe rękami i pocałowałam w czoło. Jego skóra była tak nieskazitelna, że nie chciałam ubrzudzić jej pomadką. Widziałam jak każdy członek zespołu bladł ze zdziwienia
-Hobi... wiesz dobrze, że nawet gdyby to była twoja wina to tak czy tak zawsze Ci wybacze- czułam jak łzy napływają mi do oczu
-Li.. nie wiesz ile Ci zawdzięczam- nie dałam mu dokończyć i przytuliliśmy sie z powrotem do siebie
Po całej próbie chłopaków wróciliśmy do dormu, była 22:13. Ja poszłam sie wykąpać a Hobi robił mi kolację, wiedział, że zostawiłam sałatkę na blacie więc wyłożył ją na talerz, dołożył chleb razowy i zaniósł mi to na stół do salonu gdzie tak jak zawsze będę oglądała filmy wieczorną porą. Gdy już świeża wyszłam z łazienki, zeszłam do salonu gdzie czekała juz na mnie kolacja i ciepła herbata.
Kiedy już wszyscy sie wykąpali ostatni poszedł Hope, w tym czasie ja szukałam jakiegoś filmu. Po zjedzeniu wzięłam do ręki kubek gorącej herbaty i zaczęłam wciągać się w nowo znaleziony film miłosny, wtedy usłyszałam, że ktoś schodzi po schodach, był to Hobi. Przyszedł i wypił resztki mojej owocowej herbaty, po czym usiadł przy mnie i objął mnie swoją ręką. Było mi bardzo przyjemnie i ciepło. Ja zmęczona położyłam sie na jego klatce piersiowej od której biło miłe ciepło. Po chwili zbliżyłam sie do niego a on do mnie. Nasze usta złączyły sie w miekkim, ciepłym pocałunku...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro