niewinne zakochanie.
Tak niewinnie wyglądałam
Ładnie uczesałam włosy
Nie spytałeś co mam w oczach
Myśląc że to krople rosy
I niewinnie podglądałam
Twoje słowa, lecz nie do mnie
I płakałam, wciąż płakałam
Chcąc się wtulić w nie dosłownie
I niewinnie zaprzeczałam
Że do ciebie nic nie czuję
Nie przyznałam, bo myślałam
Że na to nie zasługuję.
I błagałam dnia każdego
By cię mieć za przyjaciela
Choć pragnęłam cię całego
A co dzisiaj? Dziś cię nie ma.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro