jak to jest naprawdę.
Sama nie wiem
Czy chcę
Pragnę
Żyć
Uśmiechając się do swoich własnych porażek.
Mówiąc sobie że wszystko jest dobrze
Że jestem szczęśliwa
Gdy kolejny dzień mnie szarpie
Za splątane włosy.
Sama nie wiem czy wciąż mogę
Nazywać to uśmiechem
Bo chce mi się płakać na jego widok w lustrze.
Pozbierałam się
Dzięki
Dzięki za troskę
Dzięki za każde słowo którego nie usłyszałam od ciebie gdy błagałam w środku nocy o szansę na lepsze jutro.
A ty co?
Ale to nie ważne
To wszystko kotłuje się w mojej głowie
Nie jesteś już przyczyną moich łez
Lecz me łzy przyczyniają się do tego
Że wciąż o tobie pamiętam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro