Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

34. 🔞👉🏻👌🏻🔥

Po imprezie wróciliśmy do naszej sypialni hotelowej. Odłożyłam torebkę na stolik i zaczęłam zdejmować kolczyki. W lustrze widziałam Kooka który teraz obejmował mnie w talii i muskał moje ucho.

-A tobie co? -zaśmiałam się odkładając kolczyki.

-Przez cały wieczór byłem grzeczny i próbowałem nie myśleć o tym jak seksownie wyglądasz w tej sukience. -obróciłam się twarzą do Jeona który próbował się już do mnie dobierać.

-Jeo...-nie było mi dane dokończyć bo chłopak wpił się w moje usta zachłannie. Poczułam ogromną falę ciepła przechodzącą mnie od środka. Jedną ręką wymownie ścisnął mój pośladek. Podgryzając moją skórę na szyi z ust wydostał mi się głuchy jęk. Jungkook ze zboczonym uśmieszkiem wrócił do pieszczenia moich ust masując piersi. Chwilę później złapał moje biodra i gwałtownie przysunął do siebie. Od razu poczułam jego narastający problem w spodniach który pewnie będę musiała pomóc mu rozwiązać. Sięgnęłam dłonią do jego krocza i lekko ścisnęłam go przez materiał spodni. Chłopak wydał z siebie cichy jęk zadowolenia. Nie chciał być niczego dłużny więc podciągnął moją sukienkę i wyczuł pod palcami że moją dzisiejszą bielizną są skąpe stringi.

-Czyżby ktoś tu się przekonał do tych „sznureczków"? -uśmiechnął się od ucha do ucha obejmując moje pośladki.

-Czasami są nawet praktyczne. -przyznałam i dałam chłopakowi przelotnego całusa. Kook usiadł na brzegu łóżka ciągnąc mnie do siebie i zsunął ze mnie sukienkę uważając żeby jej nie zniszczyć. Kiedy zobaczył mój czarny komplet skąpej bielizny znów się uśmiechnął. Trzymając mnie za uda zmniejszył odległość między nami i zaczął składać wilgotne pocałunki dookoła moich majteczek drażniąc mnie tym.

-Jesteś niemożliwy. -oparłam dłonie na jego obojczykach i zaczęłam się śmiać.

-A ty piękna.

-Wiesz, że nie o tym mówię. -zaczęłam bawić się jego włosami, a Kook wpatrywał się we mnie jak w obrazek. -Mówię o zainicjowanym spotkaniu z twoją matką.

-Aish.. -uśmiechnął się i spuścił głowę. -Ale polubiła cię przecież~ -przeciągnął i oparł czoło o mój brzuch delikatnie masując uda. Jego ciepły oddech na mojej skórze powodował przyjemne uczucie ciepła rozchodzącego się po moim ciele.

-Nie byłoby lepiej gdybyś zabrał nas na przykład do jakiejś małej kawiarenki na ciastko, żeby pogadać? Twoja mama widziała mnie wypindrzoną bardziej niż stara gwiazda estrady.

-Jesteś przepiękna Mimi. -zaczął składać pocałunki w okolicach podbrzusza.

Nagle niespodziewanie przejechał językiem po materiale pod którym znajdowała się łechtaczka. Nieznacznie uniosłam się do góry a mój oddech się zachwiał. Jeonowi podobała się moja reakcja więc nie czekał dłużej i niemalże zerwał ze mnie dolną partię bielizny.

Chwycił mnie w talii i złączył nasze ciała w jedność. Między pocałunkami w narastającej atmosferze pozbyliśmy się jego ubrań i teraz leżały gdzieś z moją dzisiejszą kreacją. Jungkook pieścił moją skórę wilgotnymi pocałunkami, które tylko pobudzały moje zmysły. Siedziałam na kolanach chłopaka przodem do niego i czekałam kiedy akcja nabierze szybszego tempa. Długo nie musiałam czekać, bo wzwód w bokserkach chłopaka zaczął delikatnie uwierać nas oboje. Zaczęłam delikatnie poruszać biodrami, a Jungkook cicho pojękiwał i złączył nasze usta w jeden namiętny taniec. Kook przerzucił mnie na łóżko i zawisł nade mną całując usta, szyję, obojczyki i schodząc w dół delikatnie podgryzał moją skórę. Jego twarz była już zbyt blisko mojej kobiecości.

-Czekaj. -zdrętwiałam, a Jungkook popatrzył na mnie z czułością.

-Co się stało?

-Co ty chcesz zrobić? -złapałam jego dłonie, które delikatnie masowały mój brzuch. Chłopak patrzył to na moją twarz to na mój rozkrok.

- No jak to co? -zaczął się śmiać, po czym podciągnął się tak, że nasze twarze były dosłownie milimetry od siebie. -Mam zamiar dzisiaj uszczęśliwić dziewczynę, która spowodowała, że ja jestem najszczęśliwszy. -dał mi przelotnego buziaka w usta i naciągnął na naszą dwójkę cienką kołdrę. -A no i w ramach przeprosin za spotkanie z mamą. -przekręcił oczkami i schował głowę pod kołdrą.

-Ty w ogóle wiesz co robisz? -próbowałam się nie śmiać z tej sytuacji jednocześnie starając się nie panikować. Jungkook nigdy w sumie nie przyglądał się tak dokładnie mojemu ciału.. albo tak mi się tylko zdawało.

-Ania~ zaufaj mi. -poczułam jak jego dłonie znów masują mój brzuch, a barki chłopaka przylegają do moich ud. Chwilę później moje napięte od stresu mięśnie rozluzowały się kiedy usta Jungkooka składały boskie pocałunki w okolicach mojej kobiecości.

-Jungkook.. -nie wiedziałam co powiedzieć w reakcji na takie doznania, a kiedy chłopak usłyszał swoje imię to tak jakbym załączyła w nim inny tryb i teraz czułam jak jego język penetruje moje wnętrze. Nieznacznie uniosłam się do góry, a Jungkook wzmocnił swój uścisk na moim brzuchu. Miałam wrażenie, że zaraz odejdę od zmysłów. Rozkosz jaką obdarowywał mnie Jeon powodowała ciche pojękiwania z moich ust. Czułam jak moje mięśnie znów zaczynają się napinać. -Kookie.. -powiedziałam trochę głośniej, a chłopak jak na zawołanie wyłonił się spod materiału i wszedł we mnie całą swoją długością. Byłam tak rozpalona, że nie miałam nawet czasu myśleć kiedy on do cholery zdążył zdjąć bokserki i zabezpieczyć się. Chłopak z początku poruszał się we mnie w nierównym tempie ale po niedługim czasie znalazł odpowiednie dla naszej dwójki. W pomieszczeniu można było słyszeć nasze głośne i zachwiane oddechy oraz pojękiwania. Jungkook zaczął przyśpieszać, a kiedy zaciskałam na nim swoje dłonie gwałtownie spowalniał. Za czwartym razem nie wytrzymałam.

-Jungkook do cholery!

-No co? -zaczął się śmiać.

-Nie drażnij mnie już~ -jęknęłam, a Kook dał mi przelotnego buziaka i spełnił moją prośbę.

Po spełnieniu naszej dwójki opadliśmy obok siebie cali mokrzy próbując wyrównać oddech.

-Jungkook..

-Tak?

-Głupek z ciebie. -zaczęłam się śmiać z naszego zmęczenia.

-No powiedz jeszcze, że ci się nie podobało! -zaczął się denerwować i zarzucił na mnie moją rękę, którą ja zaczęłam głaskać.

-Nie mogę tego powiedzieć Kook. -uśmiechnęłam się i wtulona w chłopaka zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro