Part 22
Soo przez chwilę zmartwiła się tym co powiedział Jeon, ale szybko puściła to w niepamięć. Wzięła się też do pracy i starała wybrać jak najładniejszy outfit na ich pierwszą oficjalną randkę, mimo, że nie do końca wiedziała, kiedy ona ma się odbyć. Pod czujnym wzrokiem Jeona wybrała sobie ładną sukienkę, która sięgała poniżej kolana i kurtkę jeansową. Upięła włosy w uroczego koczka i zawiązała chustę na nadgarstku. Wyglądała ładnie, ale skromnie. Nie wyróżniała się w tłumie, ale nie była ubrana jak fleja.
Kiedy przyszedł Jimin Jeongguk zmierzył go wzrokiem i poinformował o panujących zasadach na spotkaniu na, które mężczyzna musiał się zgodzić. Inaczej Soo zostałaby w mieszkaniu, a Jimin wygoniony do apartamentu kilka pięter wyżej.
Ich spotkanie było udane. Dużo rozmawiali poznając się jeszcze bardziej co upewniło ich, że więź, która ich łączy jest silniejsza niż sobie to wyobrażali. Poznali też nieznane fakty o sobie co sprawiło, że każdy z nich miał pewność, że mają bardzo dużo wspólnego. Wybrali się nad przeuroczą rzekę Han i pospacerowali bliżej położonym parkiem. Soo jak to Soo po godzinie marszu zrobiła się głodna i wyciągnęła Parka na jakiś dobry makaronik.
Następnego dnia Jimin musiał wrócić do pracy ku niezadowoleniu ich oboje. Chcieli spędzić ze sobą więcej czasu niż mogli co nie podobało się wszystkim w zespole. Suga miał kilka uwag co do zachowania Jimina, który nagle zostawił wszystko biegnąc za dziewczyną. Ćwiczenia wokalne, tańca, kręcenie nowych reklam od sponsorów i ogólnie praca zeszła na drugi plan co bardzo mu się nie podobało. Miał już dość, że ciągle musi widzieć Soo w pobliżu Jimina, który powinien być teraz zajęty w studiu. Oczywiście bardzo lubił Soo, ale przeszkadzało mu to, że przez nią i jej zachowanie stracił tak ważne wsparcie.
Tego dnia oczywiście mieli przećwiczyć układ na jakąś galę. Nie była ona najważniejsza, ale musieli poćwiczyć, bo niestety piosenek mają bardzo dużo co równa się z tym, że układów jest praktycznie tyle samo. Soo była w szkole, a Jimin co chwilę pisał do niej wiadomości uśmiechając się do ekranu. Pisał oczywiście, gdy miał krótką przerwę i telefon przy sobie.
- Soo zaraz przyjdzie - poinformował przyjaciół Jimin. - Co mamy później w grafiku?
- Kręcenie nowej reklamy dla Samsunga. Napisz jej, że może przyjść do sali dwadzieścia dwa za jakieś półtorej godziny. Wszyscy zdążymy wziąć prysznic - rzekł lider wycierając kark małym, białym ręczniczkiem. - Mógłbyś napisać jej, żeby kupiła nam wodę? Oddam jej jak się spotkamy.
- Napisała, że nie musisz jej oddawać. W końcu to tylko woda. - odpowiedział Jimin pisząc wiadomości do Soo.
- Woda nie kosztuje dziesięć wonów. Napisz jej, żeby się nie spierała, bo i tak jej oddam - poinformował młodszego Namjoon i przysiadł się do jedzącego ryż z kurczakiem Jungkooka.
- Nie mogę się doczekać aż ją zobaczę - szepnął rozmarzony Jimin patrząc się w telefon. - Czy to nie jest dziwne?
- Kochasz ją i to całkowicie normalne. Ale to dobrze, że nie widujecie się zbyt często - odparł Seokjin. Usiadł tuż obok młodszego i zerknął na jego chat. Od razu zalała go fala słodkości.
- Czemu? - zapytał zaciekawiony Jimin blokując telefon.
- Bo jak będziecie się widzieć zbyt często, to z czasem możecie się sobie znudzić - odpowiedział młodszemu i przerzucił swoją rękę przez jego ramię. - Potem nie będziecie mieli o czym rozmawiać i zaczną się kłótnie.
- Skąd wiesz, że tak będzie? Myślę, że to nieprawda - skomentował to Jeon siadając obok przyjaciół z talerzem w dłoniach. - Widziałeś jak na siebie patrzyli? Myślę, że skoro Soo nie odpowiedziała dokładnie na wyznanie to zrobi to prędzej czy później.
Reszta zaczęła przysłuchiwać się ich rozmowie. W końcu Soo i Jimin jak na razie byli tematem numer jeden w każdej konwersacji zespołu. Jednak każdy musiał być ostrożny gdzie o nich rozmawiają. Wytwórnia jeszcze nic o nich nie wie, a bardzo łatwo jest wywołać skandal. Gdyby szefostwo dowiedziało się o tym, że jeden z ich podopiecznych ma kogoś na oku od razu kazali, by zerwać kontakt. Gdyby nie fakt, że TXT nie mają zbyt dużej pozycji w show-biznesie pewnie przymknęli, by na to oko, ale jak narazie są praktycznie jedynym dorobkiem firmy i nie pozwolą, by skandal to zmienił.
- Skoro już odpoczęliście możemy wrócić do próby - rzekł Hoseok wstając ze swojego dotychczasowego miejsca. - Za pół godziny musimy skończyć.
- Myślałem, że to Rrrap Monster powinien pilnować takich rzeczy - zaśmiał się Jeon udając na swoim wyznaczone miejsce w choreografii "Boy with luv".
Wszyscy zaśmiali się głośno, a Namjoon jedynie pokręcił głową chichocząc. Może na zewnątrz śmiał się, ale w głębi duszy był trochę zawstydzony. Cieszył się, że nie było to po nim widać. Czasami czuł, że nie jest zbyt dobrym liderem. Choć to nie jest prawda.
- Jimin odłóż w końcu ten telefon i chodź do nas. Trzeba skończyć ten układ i szykować się do tej reklamy - rzekł Jin. Najstarszy ustawił się już koło Namjoona, ale miejsce po jego lewej stronie ciągle było puste. Jimin wolał zająć się czymś innym niż choreografią.
- Już kończę dajcie mi chwilkę - odpowiedział Jimin kończąc sms'a. - Soo napisała, że pod wieczór musi stawić się na praktykach w klinice weterynaryjnej. Martwię się, bo będzie po ciemku wracała do domu.
- O której kończy? - zapytał Jeon podchodząc do siedzącego na podłodze Jimina. On pokazał mu telefon. - Trochę późno. Na zewnątrz będzie bardzo niebezpiecznie o tej porze. - odpowiedział patrząc na wiadomość z, której wynikało, że brązowowłosa kończyła dokładnie przed dwudziestą trzecią.
- Wyjadę po nią i razem wrócimy na Hannam Hill. Przecież to na pewno nie jest daleko. - rzekł pewnie Jimin.
- Soo mówiła mi o tej klinice. Nie jest ona zbyt blisko. - odpowiedział starszemu Jeon.
- Podobno jest niedaleko lotniska Incheon. To kawał drogi.
- Po co ona jeździ tak daleko na cztery godziny praktyk? - zagadał Yoon. - Nie chciałby mi się jeździć codziennie taki kawał drogi.
- Mówi ten co zwiedził prawie pół świata. - powiedział ironicznie Jin. - Ona bardzo chce zostać weterynarzem. To wystarczający powód dlaczego tak się poświęca. Robi wszystko dla marzeń.
- Dobra skończmy ten temat. Musimy chociaż raz wykonać układ. Jimin idziemy - rozkazał Hoseok, a Jimin grzecznie odłożył telefon do torby ówcześnie życząc swojej prawie-dziewczynie miłego dnia. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Czas przyspieszył z czego wszyscy się cieszyli. Choreografia została wykonana. Wszyscy byli po prysznicu i aktualnie znajdowali się w garderobie oczekując na kolejny punku w ich grafiku.
- Dzień dobry! - wszyscy spojrzeli na drzwi w, których pojawiła się drobna brązowowłosa dziewczyna. Nie była to jednak Soo. - Nazywam się Miwoo.
Za nią staną menager, który przyglądał się szykującemu się zespołowi. Był jednak wyjątek. Jimin jako jedyny czekał, aż jego stylistka się pojawi, ale tak nie było przez co był zdezorientowany. Na początku myślał, że spóźnia się jak zwykle, ale zazwyczaj przychodziła dziesięć minut później niż reszta, ale była. Teraz wcale jej nie było przez co Jimin był zmuszony patrzeć na siebie w lustrze, albo przyglądać się reszcie.
- Jimin zwolniliśmy Sarę. - powiadomił starszy, a dziewczyna ukłoniła się lekko w geście szacunku.
- Jak to? Przecież ona nie była zła - zapytał Jimin wstając z miejsca. Sara, a inaczej Sarang pracowała bardzo długo z Jiminem. Praktycznie od debiutu była jego stylistką i blondyn zdążył się do niej przyzwyczaić, a teraz nagle ją zwolnili.
- Notorycznie się spóźniała Jimin. To bardzo opóźniało naszą pracę. Nie możemy sobie na to pozwolić, dlatego przedstawiam Ci Miwoo. Mam nadzieję, że dogadacie się i będzie między wami dobra współpraca.
- Ale managerze! Tylko Sara wiedziała jak dbać o moje włosy. Przecież wiesz ile razy są farbowane, a tylko ona wiedziała jak zrobić, żeby zawsze były takie miękkie i puszyste. - Jimin dotknął swoich włosów i posmutniał. Przez ten czas zdążyli się poznać i blondyn naprawdę ją polubił, a teraz ma użerać się z jakąś napaloną nastolatką? Ona wyglądała bardzo młodo i zdziwił się, że przyjęli do pracy taką małolatę, bo Jimin nie dawał jej więcej niż dziewiętnaście lat. W sumie to okazało się prawdą. Miwoo niedawno skończyła osiemnaście lat i przyszła dorobić sobie do studiów.
Kiedy dziewczyna zajęła się włosami idola do pomieszczenia weszła Soo z płócienną torbą wypełnioną wcześniej obiecaną wodą. Gdy zauważyła, że koło Jimina kręci się jakaś obca dziewczyna poczuła ukłucie w piersi. W dodatku brązowowłosa spostrzegła, że obydwoje bardzo dobrze się dogadują.
- Wszystko w porządku? - zapytał ją Hoseok, który jako jedyny był gotowy do kręcenia reklamy. Soo przywitała się z nim przytuleniem, co nie umknęło uwadze Jimina, który zaczął ją obserwować, gdy tylko starszy przyjaciel pojawił się koło niej.
- Tak chyba tak - mruknęła Soo przyglądając się Jiminowi, który wrócił do rozmowy z nową pracownicą. Widać było, że jego poprzedni stosunek do niej zmienił się i śmiali się co chwilę z czegoś. Soo była zazdrosna. - Mam waszą wodę.
- Dziękuję Soo - uśmiechnął się do niej Hobi i przekazał tą torbę Jeonowi, który zdążył do niej podejść. - Może posiedzisz z nami? Za chwilę musimy iść nagrywać, ale mamy jeszcze wolną chwilę.
- Nie będę wam przeszkadzać - mruknęła dziewczyna smucąc się, że Jimin nie zwrócił na nią uwagi, gdy weszła, a on zajął się tą małolatą. Uśmiechnęła się po raz ostatni do przyjaciół i opuściła pomieszczenie czując, że Jimin traci nią zainteresowanie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro