Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

45.

-Puszczaj mnie .. -próbowałam wyrwać się Jiminowi jednak to było bezskuteczne.

-Twoja babcia była u mnie!

-Co.. -przestałam się rzucać. Co on w ogóle wygaduje?

-Wszystko ci powiem tylko proszę, przestań i daj mi dojść do słowa. -wpatrywał się we mnie inaczej niż ostatnim razem kiedy rozmawialiśmy. Teraz to nie był wzrok nienawiści a bólu i żalu.

Jimin posadził mnie na kanapie a sam uklęknął na panelach i wciąż trzymał moje nadgarstki żebym nie uciekła.

-Wtedy tamtego dnia..

*mamy flashback okiem Jimina*
Ziuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Ćwiczyłem właśnie układ z Jungkookiem kiedy podszedł do mnie Namjoon.

-Jimin, ktoś do ciebie.

-Milena? -zapytałem zmieszany, jednak chłopak nie odpowiedział. -Powiedz, że mnie nie ma. Jhope niech idzie z nią porozmawiać. -reszta zespołu popatrzyła na mnie jednak nikt już nie chciał zaczynać znowu tego tematu. Nie byłem już tak zły na Jhopa. Co innego z dziewczyną, którą darzyłem wielkim uczuciem, a ona je zwyczajnie zdeptała.

Ku mojemu zaskoczeniu do sali weszła bardzo dobrze znana mi starsza kobieta.

-Pani Lee? Co pani tu robi? -od razu przerwałem ćwiczenia i podszedłem do kobiety. Ona jednak nie chciała skorzystać z mojej pomocy i gdy tylko się do niej zbliżyłem dostałem z liścia.

-Powinieneś się wstydzić chłopaku.

-Przepraszam, możemy pójść gdzieś usiąść?

-O nie kochany. Nie zamierzam nigdzie z tobą chodzić dopóki nie przejrzysz na oczy. -kobieta złapała mnie za ucho i pociągnęła w dół żebym był bliżej niej. -Naprawdę uważasz, że moja wnuczka jest tak okropnym człowiekiem i byłaby w stanie skrzywdzić cię?

-Proszę pani.. doceniam, że chce nas pani pogodzić ale to już zakończona sprawa. -odwróciłem się a wtedy kobieta znów zabrała głos.

-Dlaczego nienawiść tak bardzo przysłoniła ci oczy? Nie słuchasz nikogo. Przyjaciele, Milena.. wszyscy próbują ci pokazać jak ślepy jesteś, a ty wierzysz portalom plotkarskim. Nie spodziewałam się tego po tobie chłopcze.

-Skąd pomysł że nikogo nie słucham. -spojrzałem na staruszkę.

-Bo słyszysz, ale nie słuchasz tego co mają ci do przekazania. Milena jest moją wnuczką. Jest połączeniem najlepszych cech jej rodziny. Przeszła wiele w życiu ale nie poddawała się bo zawsze wierzyła, że będzie lepiej a takie potknięcia są tylko po to aby pamiętać o tym co jest w życiu najważniejsze... Nienawidziła cię. Wiem o tym. Nie mogła znieść twojej obecności z początku kiedy się u nas pojawiałeś... jednak dała ci szansę. -kobieta złapała za klamkę w drzwiach. -Nie zmarnuj jej dla jakiegoś zdjęcia. -wyszła a w sali zapadła cisza.

*wracamy do Mileny i Jimina*
Ziuuuuuuuuu

-... dlatego już wszystko wiem.. przejrzałem na oczy. Porozmawiałem jeszcze raz z chłopakami na spokojnie. Jhope wszystko mi wyjaśnił. Powiedział jak się zachowałaś i strasznie mnie przepraszał za swoje zachowanie. Wcześniej nie chciałem go słuchać, byłem wściekły.. a najgorsze że myślałem że jestem wściekły na siebie. -spojrzałam na Jimina zmieszana. -Tak prawdę mówiąc byłem zły na siebie. Myślałem że popełniłem jakiś błąd przez co mogłabyś wybrać kogoś innego i całą winę zrzuciłem na ciebie żeby poczuć się lepiej.

-Jak miło. -warknęłam próbując nie płakać.

-Zrozum. Proszę zrób to dla mnie.. kocham cię Milena.

-Nie mów tak. -łzy zaczęły rozmazywać mi obraz.

-Kocham cię nad życie. Zrobię wszystko żeby odbudować to co było między nami tylko mi na to pozwól... -chłopak sam zaczął panikować i jego głos drżał.

______________________
TO JUŻ OSTATNI DZISIAJ bo muszę się uczyć na jutrzejsze kolokwium xD
Wystarczy wam hahah
Czekam na wasze propozycje w komentarzach jak mogłaby potoczyć się ich rozmowa 😏❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro