25.
-Hej.. wszystko w porządku? Jakoś małomówna jesteś.
-Jest świetnie.
-Nie mówisz tego z przekonaniem, wiesz?
-...
-Chcesz o tym pogadać?
-Nie wiem czy powinnam.. -bąknęłam patrząc w szybę. Wtem poczułam dotyk na mojej skostniałej dłoni. Odwróciłam twarz w stronę przyjaciela.
-Skoro tak mówisz to powinnaś mała. -uśmiechnął się tak uroczo, że poczułam się pewniej w jego obecności.
Gdy dojechaliśmy do domu, zaprosiłam Hoseoka do środka i zrobiliśmy coś ciepłego do picia. Rozsiadłam się na kanapie w salonie, a obok mnie pojawił się Jhope z kocem, którym mnie nakrył.
-Jesteś chłodna, a w domu też nie jest za ciepło. Musisz się rozgrzać bo wyglądasz jak chodząca śmierć. -oznajmił zagłębiając się w oparcie kanapy.
-Dziękuje. -było mi miło że tak chciał się o mnie zatroszczyć. Chłopak położył dłoń na kocu gdzie znajdowała się moja noga i zaczął ją masować.
-To mów co dręczy twoją biedną duszyczkę.
-Będziesz się śmiał.
-Daj spokój. Jesteśmy dorośli. -uśmiechnął się od ucha do ucha i przysunął się do mnie bliżej.
-No nie wiem. -uśmiechnęłam się ale chyba bardziej z poddenerwowania. Po niedługim czasie otworzyłam się przed Hoseokiem i opowiedziałam mu wszystkie swoje przemyślenia na temat moich relacji z Jiminem. Chłopak słuchał uważnie i analizował każde wypowiedziane przeze mnie zdanie tak, jakby próbował się postawić w mojej sytuacji.
-Co mam z tym zrobić Jhope.. -siorbnęłam nosem i zanurzyłam się w jeszcze ciepłym kakao.
-Chodź do mnie słońce. -przyciągnął mnie do siebie i przytulił dając tym samym poczucie bliskości. -Naprawdę nie wiem, co to może być za dziewczyna. Szczerze to ja też myślałem, że tekst tej piosenki jest o tobie. Nie wiem jak mam ci na to poradzić. Może po prostu coś źle doczytałaś w jego zachowaniu? -podał mi chusteczkę żebym mogła wysmarkać nos.
-Nie wiem co mam robić Jhope..
-Hej.. -odsunął mnie tak żebym patrzyła w ciemne oczy przyjaciela. -Tyle czasu trzymałaś go na dystans.. chcesz teraz tak łatwo się poddać?
-No nie..
-To pokaż, że faktycznie twardo stąpasz po ziemi. Jesteś Polką czy nie?
-No jestem. -zaśmiałam się przez łzy.
-Wiesz co ci poprawi nastrój?
-Nie. -przyjaciel westchnął i włączył w telefonie jakąś piosenkę. Po chwili już wiedziałam że jest to jeden z wolniejszych utworów. Jhope wstał i wyciągnął dłoń w moją stronę.
-Hoseok co ty..
-No chodź. Taniec zawsze poprawia mi nastrój. -niepewnie złapałam dłoń chłopaka i wygramoliłam się spod koca.
Nie udało mi się powstrzymać uśmiechu wywołanego tą sytuacją.
-Widzisz? Od razu lepiej. -zaczął się chichrać. Podczas tańca robił śmieszne miny i wydawał z siebie dziwne dźwięki przez co zaraził mnie swoją pozytywną głupawką. Gdy muzyka przyspieszyła tempa zaczęliśmy tańczyć przeróżne choreografie i bawiliśmy się przy tym niesamowicie dobrze.
-Dobra wystarczy bo mam już kolkę. -ziewnęłam łapiąc się za bok.
-Ktoś tu nie ma kondycji. -dźgnął mnie palcem w brzuch. Udaliśmy się do kuchni gdzie nalałam naszej dwójce zimnej wody z cytryną na orzeźwienie.
-Dziękuje Jhope. -wzięłam pożądny łyk wody.
-Cała przyjemność po mojej stronie.
**
-Trzymaj się i pisz lub dzwoń jak będziesz czegoś potrzebowała.
-Jasne. Pa! -pomachałam przyjacielowi i stałam o drzwiach dopóki nie straciłam z pola widzenia ciemnego pojazdu którym odjechał.
Dom znów zrobił się pusty i cichy. Posprzątałam po naszych tańcach z gwiazdami i udałam się na górę do swojej sypialni. Miękka pościel od razu zaprosiła mnie w swoje skromne progi, a gdy już znalazłam upragnioną pozycję do spania mój telefon zawibrował.
Zmotywowałam się i znalazłam go gdzieś na łóżku. To była wiadomość na kakaotalku od Jimina.
-Hej! ❤️❤️ Jak się czujesz?? 🤔 czemu nie zadzwoniłaś?🥺😱😭
-Wybacz.. nie miałam głowy 😞 za dużo wrażeń w ostatnim czasie......😒😑
-Cieszę się, że już wyszłaś ze szpitala 😅😘 może przyjadę do ciebie i obejrzymy jakiś film? 🐱🐱
-Wybacz Jiminnie ale jestem zmęczona.
-Rozumiem 😔 odpoczywaj w takim razie 😘 napisz jak będziesz czuła się lepiej ❤️
Jeszcze chwilę patrzyłam na wiadomość od Chima... „❤️". Czyżbym wpadła we friendzone? Przekręciłam się na drugi bok, a mój telefon znowu zaczął wariować.
-Jak nigdy nagle wszyscy sobie o mnie przypominają. -warknęłam unosząc telefon przed twarz.
Masz wiadomość od: Tancerz🔥🕺
-Hejka🤓
-No elo koniku🐴🐴
-Masz szczęście że cię lubię bo inaczej nie dałbym tak na siebie mówić.🙄🤪❤️
-Masz jakiś powód że piszesz?🤔🙄
-Sprawdzam tylko czy po moim odjeździe nie popadłaś w żal i rozpacz 😱🥺
-Właśnie położyłam się spać. 😑
-OKEII to ja już cię nie dręczę ❤️ słodkich znów jednorożcu 🦄😘🔥
Potem mój telefon jeszcze przez chwilę brzęczał, ale organizm domagał się odpoczynku bardziej niż tego telefonu. Zasnęłam w mgnieniu oka...
————————————————
ELOSZKI BAMBOSZKI!! Czyżby nasza bohaterka... I JHOPE?!?!?! Halo halo DŻEMIE DZIAŁAJ bo stracisz niezłą Polkę sprzed nosa!! 😡😡
Piszcie co myślicie o tym małym zamieszaniu jakie powstało między bohaterami.
Czekam na wasze ⭐️ i 💬 ‼️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro